Atmosfera
tam panująca była fantastyczna . Po kilku minutach zorientowałam się ,
że jestem na finishowej część skoczni . Obok była Ewa i Justyna z
drugimi połówkami .
-Mistrz organizowania sylwestrów . - zaśmiałam się , kiedy stałam wtulona w Maćka .
-Co może zaprzeczysz .? Odwróć się .
Moim oczom ukazała się Asia wtulona w Kubę , a obok Laura i Basia .
Po chwili świętowania podszedł do nas trener chłopaków.
-No chłopaki dobra robota , ale wiecie . . . mogło być lepiej . -powiedział z uśmiechem
-Bardzo śmieszne . - odparł Maciek , nadal trzymając mnie w uścisku .
-A ty Maniek dopiero co skoczyłeś , a już dziewczynę wyrwałeś ? - zapytał , co wywołało śmiech wszystkich
-Jak widać mam branie . - odparł poważnie , co za skutkowało ciosem w brzuch .
-Za co ? - powiedział cicho
- Za ten Twój piękny uśmiech .- odparłam i odsunęłam się od niego
-To moja dziewczyna Magda . Bardzo miła i kochana osóbka .
-Dziewczyna powiadasz .? Kto ci tak w ogóle powiedział ? - zapytałam z najpoważniejszą miną jaką udało mi się zrobić .
-A udowodnić Ci ? - to pytanie zmusiło mnie do przemyślenia co może wymyślić , żeby dać mi dowód , że jesteśmy razem .
-No udowodnij .-odparłam niepewnie
-Po pierwsze masz czapkę mupetów , po drugie . . . - chwycił mnie w silny uścisk i pocałował .
Ten pocałunek był cudowny . Całkowicie zapomniałam o tych wszystkich ludziach .
-Dobra , dobra już wam wierzymy . Maniek idziemy , zaraz będzie dekoracja .- zaśmiał się trener . Ja wtuliłam się w Maćka
-Za chwile dołączę. -uśmiechnął się do Kamila .
-Masz 2 minuty .
Po chwili zapowiedzieli drużynę Niemiec , którzy zajęli 3 miejsce .
-Idź już , zaraz wy wchodzicie . - odparłam i podeszłam do Kuby .
Drugie
miejsce dla Austriaków . I pierwsze nasi ;)) oczywiście nasza grupka
największych kibiców krzyczała najgłośniej . Później zabrzmiał Mazurek
Dąbrowskiego . Chłopcy odebrali nagrody , dziennikarze zrobili im
grupowe zdjęcie .Czekaliśmy na nich chwilkę , gdyż rozdawali autografy i
robili zdjęcia z kibicami .
Kiedy już skończyli , poszliśmy razem
do "kampusu" . Chłopcy się przebrali , wyglądali już trochę normalniej.
Kiedy zbieraliśmy się do wyjścia , pojawił się niespodziewany gość .
-Cześć wszystkim . - odparł , nawet mi znajomy gość
-Siemka .! - chłopcy wyraźnie ucieszyli się na jego widok
-Gratuluję pierwszego miejsca .
-Dzięki .
-O widzę nowe twarze w teamie . - spojrzał na naszą czwórkę
-A
no tak , to Asia moja twarz w teamie . - odparł Kuba obejmując Asię i
kontynuował - to Maćka "muza" Magda , która sprawia , że Maniek
pobija swoje rekordy życiowe . I przyjaciółki dziewczyn Basia i Laura .
-Miło mi , Adam . ;) - odparł z uśmiechem gość
Podaliśmy sobie ręce na powitanie . Widziałam jak Maciek spojrzał na mnie .
-Jeśli chodzi Ci o to czy poznałam ... to poznałam .- szepnęłam mu do ucha , co wywołało wyraźny uśmiech
Chłopcy trochę pogadali z Małyszem i oczywiście Kuba zaproponował małą imprezę . No więc chyba kolejna nie przespana noc .
Cieszyłem
się strasznie kiedy Kuba przywiózł Magdę na zawody . Już myślałem ,
że nie odezwie się do mnie i to przeze mnie . Schrzaniłem pierwszy skok .
Był to chyba najgorszy skok w moim życiu . Bałem się , że przeze mnie
drużyna nie wypadnie najlepiej na tych Zawodach . Kiedy zadzwoniła ,
wiedziałem , że już wszystko będzie dobrze . Że teraz już tylko " z
górki '' .
Poprosiłem trenera , aby zmienił kolejność i żebym
skoczył ostatni . Czyli zamienił się z Kamilem . Oczywiście najpierw
porozmawiałem z nim . Kiedy się zgodził , poszedłem do trenera .
Wytłumaczyłem mu o co chodzi . Ku mojemu zdziwieniu zgodził się niemal
od razu . Moja radość była nie do opisania .
Kamil skoczył fenomenalnie . Usłyszałem komunikat spikera , że wszystko teraz zależy tylko i wyłącznie od mojego skoku .
Wszedłem
na belkę . Widziałem tłum wołający "Polska " , wiedziałem także , że
czeka tam na mnie Magda i wierzy we mnie . Wziąłem głęboki oddech .
Chciałem skoczyć jak najlepiej . Trener dał znak do skoku . Odetchnąłem i
ruszyłem . Ten skok trwał wieki . Zakończyłem wszystko fenomenalnym
telemarkiem . I usłyszałem radosne krzyki kibiców . Nie mogłem w to
wierzyć , że mi się udało . Zrobiłem wszystko co mogłem i udało się .
Cieszyłem się , to był wyjątkowy skok .Kiedy cieszyłem się z kibicami
usłyszałem jak ktoś mnie woła . Odwróciłem się i zobaczyłem Magdę z
Kamilem . Była wyraźnie zakłopotana , ale szczęśliwa .
Przygotowania do imprezy pełną parą . Mieliśmy mało czasu Zawody skończyły się przed 19 , a Kuba zaprosił wszystkich na 20.30 .
-Kuba zabiję Cię . Nie mogłeś zaprosić ich na 21 .? - spytałam
-Oj damy radę . Jest nas szóstka . - wieczny optymista
-Dobra
więc ty z Aśką i Baśką . Idź ogarnij w salonie , a my zrobimy coś do
jedzenia . Laura pojedzie po %%%% . - powiedziałam , musiał być ktoś kot
to wszystko ogarnie .
-Wiesz , może lepiej ja pojadę . -odparł Maciek .
-To
wiesz mam inny pomysł , to co ma się gotować to wstawimy Laura
przypilnuje . Ja pojadę z Tobą i kupimy coś na sałatkę . Laura zrób
listę potrzebnych rzeczy .
Lista Laury była ogromna . Począwszy
od warzyw skończywszy na ciastkach . Przygotowałam z nią więc te
wszystkie wynalazki , które "tubylcy" spożywają .
-Laura , to ma
się gotować jeszcze 15 minut , to po zagotowaniu wyłączysz ,a reszta za
30 minut . My przyjedziemy to skończymy .
-Dobra Maciek jedziemy . - chwyciłam telefon i wyszliśmy z domu .
-Jeszcze ciasto kupcie .!!! - krzyknęła kiedy zamykałam drzwi .
Kiedy
wyjeżdżaliśmy przyjechały posiłki w postaci Kamila i Ewa . Maciek z
Kamilem otworzyli szyby i dogadali się co kupili , a co jeszcze brakuje z
ich listy . Sklep był 10 minut drogi od domu chłopaków .
-Co masz na tej liście .? - zapytał mój osobisty kierowca .
-Warzywa , owoce , ciasto , napoje , szampana , itp .- czytałam kolejne pozycje
-To
ja pójdę po warzywa i owoce , a Ty idź po napoje i ciasto . Spotkamy
się przy alkoholach . - tym razem Maciek przydzielił mój rewir .
Wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się w prost do sklepu
Oczywiście mu poszło to szybciej i zdążył już zaopatrzyć się w %%% ;) , a ja dalej wybierałam ciasto .
Po 20 minutach pakowaliśmy zakupy do samochodu .
-Co się tak patrzysz .? -zapytał Maciek wsiadając do auta .
-Kochanie . . . - zrobiłam słodką minkę
-Okey , wsiadaj .- od razu wiedział o co mi chodziło .
-Dziękuję . - kiedy zamienialiśmy się stronami pocałowałam go w ramach podziękowań
-Tylko ostrożnie .
-Boisz
się , że ci auto rozwalę .? Fakt jest to najnowszy samochód jaki
prowadzę , ale przejechałam trochę kilometrów z Polkowic tutaj .
Odpaliłam samochód i ruszyliśmy do domu .
-Jak się podobały Zawody . ? -zapytał ni stąd ni zowąd
-Wiesz tak szczerze to dalej nie dochodzi do mnie fakt , że te ufoludki w kombinezonach to wy . - zaśmiałam się
-Maciek
naprawdę nie mogę w to uwierzyć , że ty to ty i , że siedzisz obok mnie
.- dodałam po chwili i zaparkowałam nie tkniętym wręcz autem pod domem
-Spokojnie zajmie ci to trochę czasu , ale się przyzwyczaisz . -powiedział podchodząc do mnie
-Zobaczymy . ;) Co zrobią ze mną fanki Macieja Kota. - dodałam przytulając się do niego
-Takie straszne to chyba nie są . -zaśmiał się
-Wiesz kilka dni temu sama nią byłam . - odgryzłam mu się
-To znaczy , że teraz już nie jesteś .? - udał obrażonego
-Teraz to już nie muszę . Bo się w nim zakochałam . Mogę na niego patrzeć kiedy chce , a nawet pocałować . Wiesz . ;))
-Szczęściarz z niego . - odparł z uśmiechem .
Po
czym poczułam jego wargi na swoich . Pocałunki , które początkowo był
delikatne i nieśmiałe , przeistoczyły się w bardziej pewniejsze .
-Może wyjmiemy zakupy i zaniesiemy je do kuchni . Jest już 20.10 trzeba się śpieszyć .
Kiedy
weszliśmy do domu wszystko było już niemal gotowe . Brakowało tylko
sałatek . Więc zabraliśmy się za ich przygotowanie . Po 20 minutach
wszystko było w 100% przygotowane .
-Dziękuję Ewa , że nam pomogłaś - przytuliłam ją w ramach podziękowań
Ewa to nie zwykle przyjacielska i pozytywna osoba . Cieszę się bardzo , że ja poznałam .
PUK PUK
-Akurat . Udało nam się . Otworzę .- odparł Kuba
-Cześć sorki , że tak późno , ale musiałem dzieci zawieść do rodziców . Pomóc wam w czymś .? - zapytał Piotrek .
-Siemka , ale już wszytko przygotowaliśmy . - poinformowałam .
-Siadajcie zaraz przyjdzie reszta .
Po 10 minutach byliśmy już wszyscy .
Impreza
trwała w najlepsze . Oczywiście ja i Asia napiłyśmy się tylko szampana
za zwycięstwo chłopaków . Po czym stanowiłyśmy bardziej tło .
-Coś się stało ? - zapytał lekko zmartwiony Maciek
-Nie nic , ale wiesz chyba pójdę się położyć .- powiedziałam z uśmiechem .
Jednak
kiedy poszłam życzyć wszystkim dobrej zabawy Ewa z Kubą namówiły mnie ,
żebym jeszcze została z nimi . Więc cóż mi pozostało zostałam i śmiałam
się z kawałów jakie opowiadali lekko pod wpływem alkoholu opowiadali
chłopaki .
Impreza trwała do 3.00 . . . nie wielka liczba gości
się rozeszła , natomiast większa część została na noc w domu chłopaków .
Z Ewą i Asią ogarnęłyśmy trochę miejsce akcji , żeby jutro było mniej
do sprzątania .
-Dobra Ewa zostawmy to jutro pomysłodawca pozmywa . - uśmiechnęłam się
-Okey , to w takim razie widzimy się jutro .
-Do jutra . - pożegnałam się z Kamilem i Ewą
-Papa .
Pomaszerowałam na górę . Praktycznie z zamkniętymi oczami . Znałam już ten dom . Weszłam do pokoju Maćka . Był tam sam lokator .
-Wow. . Maćku . . . -jego widok wywołał na mnie . Szczególnie dlatego , iż był bez koszulki
-Coś nie tak .?
-Nie nic , jak mówiła muszę się do tego przyzwyczaić .
Wzięłam szybki prysznic i zajęłam łóżko .
-Znowu . ? Mam spać na podłodze ?
-Możesz spać na łóżku pod jednym warunkiem .- zaszantażowałam brązowookiego
-Słucham .
-Nie przekraczasz połowy i ręce przy sobie
-Ale . . - spojrzałam na niego .- no dobra nie przekraczam połowy i rączki przy sobie. ;)
Uśmiechnęłam się i zasnęłammm .;)
Rano po ogarnięciu salonu , postanowiłyśmy iść z dziewczynami do hotelu .
-My lecimy do siebie. - zaśmiała się Asia do wszystkich zebranych
-Poczekajcie
chwilkę . Wpadliśmy z Maćkiem na pomysł , abyście zamieszkały na czas
pobytu w Zakopanem u nas . Po co macie płacić za hotel jak i tak prawie
cały czas jesteście tutaj . ? - mówił jak katarynka Kuba
-Chyba zwariowałeś , nie będziemy na was żerować . - odpowiedziałam , a Kuba wyraźnie posmutniał
-Obiecajcie , że przemyślicie naszą propozycję .
Spojrzałam to ja jednego to na drugiego z braci .
-Okey , przemyślimy , ale teraz idziemy . Papa. Do zobaczenia .
Pożegnałyśmy się z całym gronem zgromadzonych .
Po dotarciu do hotelu postanowiłyśmy wybrać się na miasto . Więc przebrałyśmy się (Asia , Magda, Basia i Laura ) . Przechadzka po mieście zajęła nam cały dzień .
Kiedy wróciłyśmy zadzwoniłyśmy do chłopaków .
-Cześć . - odparł głos po drugiej stronie
-Kuba ? . - zapytałam byłam nieco zmieszana bo dzwoniłam do Maćka
-Tak , siostra . To ja . Maciek się kąpie . - wytłumaczył
-Aha. Spoko .
-A coś się stało .?
-Nie , tylko wiesz rozmawiałyśmy z dziewczynami o Waszej propozycji . . .
-I co ... mów . - przerwał mi
-Jak propozycja jest aktualna i bardzo nas tam chcecie to możemy się zgodzić .
-Pewnie , że chcemy . Super . - ucieszył się jak dziecko .-Maciek.! Dziewczyny się zgodziły .
-Kuba , to miała być niespodzianka dla niego .
-Oj , sorki . Wybaczysz. - jego poczucie humory nie znało granic
-Pomyślę . Do zobaczenia
-Pa siostra . - rozłączył się
Laura poszła zapłacić do recepcji za pobyt . My leniuchowałyśmy . Wróciła po 20 min.
-Magda , masz gościa .- poinformowała już w drzwiach
-Ja . ? - zdziwiłam się , nawet nie otworzyłam oczy .
Natomiast kiedy poczułam , że ktoś położył się obok mnie już nie musiałam . Wiedziałam kto jest tym gościem .
-Maciek . Co tu robisz .? - pytałam , próbując zepchnąć go z łóżka.
-Kuba mówił , że przenosicie się w jakieś inne miejsce . - zaśmiał się
-No , tak planujemy .
-Samochód czeka na dole na Wasze walizki .
-JUŻŻ . - zdziwiła się Asia
-No tak . Przyjechałem po was . - odparł równie zdziwiony .
Dziewczyny
zaczęły pośpiesznie pakować walizki . Rzucały do której popadnie . Nie
patrzyły czy wkładają rzeczy do swoich walizek czy nie . Ja tak leżałam i
śmiałam się z nim , ponieważ mimo 2 tygodniowego pobytu miałam nawet (i
to dziwne) porządek na swojej półce , że wystarczyła tylko przenieść to
w nienaruszonym stanie do walizki . Maćkowi także podobał się teatr w
wykonaniu dziewczyn . Uśmiech nie schodził mu z twarzy .
-Proszę . - powiedziałam wręczając mu walizkę . - Możesz zanieść do auta . -uśmiechnęłam się
-Boże kochany . - odparł podnosząc walizkę- Ty tu cegły masz ?
-Nie ciuchy . ;)) - poklepałam go po ramieniu
-Niech zgadnę , a i tak nie masz się w co ubrać .? - zaśmiał się
-Dokładnie . Idź zanieś bo czekają cię 3 o wiele cięższe .
Była
już w gotowości do wyjścia . Poskładałam swoje łóżko . Widząc zabiegane
dziewczyny także bez słowa pościeliłam 3 pozostałe . Ustawiłam krzesła
równiutko , zasłoniłam okno , itp.
-Moja już . - krzyknęła Basia
-Nasze też . -odparły dwie pozostałe .
Maciek
zaniósł 3 tobołki . Zamknęłam drzwi . Schodząc na dół czułam się
jakbyśmy już wracały do domu . Lecz na szczęście zostało nam trochę
czasu , choć te 2 tygodnie to i tak było mało . ;(
-Oddaję klucz p. Haniu .- uśmiechnęłam się
-Szkoda , że już nas opuszczacie . Mam nadzieję , że się podobało u nas .? -zapytała
-Pewnie . Na 100 % wrócimy za rok . A jak będziemy wyjeżdżać to przyjedziemy się pożegnać .;)
-Mam nadzieję.
-Do zobaczenia p.Haniu
-Do zobaczenia dziewczynki .
Wychodząc wzięłam gazetę codzienną . Uśmiechając się do staruszki . Była bardzo miła , prawie jak babcia.
-Gotowe . ? - zapytał Maciek kiedy już wszystkie byłyśmy w aucie
-Tak . -odparł chórek na tylnych siedzeniach .
Zaśmiałam się , dziewczyny były pełne energii . Ja wręcz przeciwnie . Chciałam tylko położyć się i spać .
Wymęczyła mnie trochę ta wycieczka po Zakopanem . Jeszcze tak zimno na dworze . Brrrr ..
Nie mogłam doczekać się lata i 27 stopni na plusie oczywiście .
Kiedy jechaliśmy zamknęłam oczy . Mimo małego odcina drogi zasnęłam . Byłam tak zmęczona , że 15 minut snu było wybawieniem .
Kiedy tak smacznie spałam , poczułam jak ktoś mnie całuje .
-Nie , proszę jeszcze chwilka , chociaż 10 minut . - mówiłam nie otwierając oczu .
-Wstawaj , dziewczyny już dawno w środku z walizkami , a ty śpisz .
-No i co z tego . - odparłam zerkając jednym okiem na stojącego nade mną Maćka
-Okey załatwimy to inaczej . - w mgnieniu oka "wyjął mnie " z samochodu .
-Co ty robisz .? -zapytałam
-Nie widać , niosę Cię do domu . - uśmiechnął się , a ja objęłam jego szyję
-Wiesz
, teraz to już mogę wejść do domu sama . - odparłam po chwili . Lecz on
nic sobie z tego nie robił . -Postaw mnie . - dodałam po chwili
Wypuścił
mnie ze swoich objęć i zaspanym krokiem weszłam do środka . Ocknęłam
się natychmiast kiedy jakiś wariat skoczył mi na szyje
-Teraz będziesz jak prawdziwa siostra . - uśmiechnął się Kuba
-Zawsze nią będę , nawet jeśli ... - chyba nie chciałam tego powiedzieć więc urwałam w połowie zdania
-Jeśli co ? - Maciek spojrzał na mnie pytająco
-Nie
będziemy już razem . Mam nadzieję , że będziesz chciał mnie jeszcze
znać . - przytuliłam Jakuba i spojrzałam na Maćka . Miał dziwną minę ,
ale cóż taka prawda . Chcę utrzymać z nimi kontakt nawet jeśli nie
będziemy już parą
Kiedy "brat" wypuścił mnie z objęć przysiadł się do Asi.
-Kolację . ? - zapytał brązowooki
-YYY wiesz zdążyliśmy zjeść w hotelu . -odparła Basia
-A ja . . .
PUK , PUK
-Sorki, zapomniałem wam powiedzieć . Dawid , Andrzej, Krzysiek i reszta zgrai mieli przyjść .-powiedział Kuba przerywając ciszę
Hmmmm . . .Czyli nici z mojego snu .
-Kuba , zabiję Cię . - pogroziłam mu
-Cześćććććć ! - zawołali chóralnie wszyscy przybyli
-Cześć chłopaki . . . -uściskałam każdego z osobna po czym zobaczyłam Ewę i Justynę - i dziewczyny-dodałam .
Chłopcy przynieśli prowiant . Oczywiście nie były to soki owocowe .
-Musicie z nami wypić .! Chociaż jedno piwo .- mówił poważnie Dawid
-Ale później mogę iść spać .? -zapytałam
No
więc nie pozostało nic innego jak wymęczyć to jedno piwo i niestety
pożegnać gości . Szczerze to nie na widzę piwa .! Jest takie bleeeee . .
. , ale czego się nie robi dla przyjaciół .
-Zobaczcie co jest w gazecie . - spojrzałam pytająco na Krzyśka trzymającego "hotelową" gazetę w rękach
Reszta zrobiła to samo i zapadła cisza .
-No powiesz co jest w tej gazecie ?. - powiedział Maciek
-Uwaga cytuję - zaczął poważnie Krzysiek - "To dla nich skaczą polscy skoczkowie"
Głucha cisza zapadła w pokoju . Spojrzałam na Ewę pytająco . Tylko ona mogła mi to wytłumaczyć jak dziewczyna dziewczynie .
-Magda , słuchaj . Więc jesteś z Maćkiem . -zaczęła
-Tak .
-Robił wam ktoś zdjęcie ?
-Nie wiem . -po mojej odpowiedzi Maćkowi powiększyły się źrenice
-Krzysiek , są zdjęcia ?-zapytała tym razem chłopaka
-Tak , śliczne są . -uśmiechnął się
-Możesz mi ją podać .? -wyciągnęłam rękę
Kiedy
miałam ją w swoim posiadaniu bałam się co mogę tam zobaczyć .
Otworzyłam na stronie podaną przez Krzyśka . I zamarłam . W gazecie było
zdjęcie Ewy i Kamila , Justyny i Piotrka , ale także moje i Maćka .
Stronę dalej było całej naszej zgrai patrzącej na skocznie ,a nawet Kuby
i Asi Wpatrywałam się to w gazetę to na Maćka i Ewę .
-Oddychaj . - zauważył bardzo istotny fakt Kamil
-Ta gazeta jest . . . boże to "Fakty" - spojrzałam na tytuł .
To było straszne . Siedziałam obok Maćka , objął mnie i spoglądał przepraszająco .
-A co pisze pod zdjęciem ? -zapytał Kamil ponownie
Patrzyłam na niego nie obecnym wzrokiem , Kuba więc zabrał z moich rąk gazetę i zaczął czytać .
"Na wczorajszych Zawodach Drużynowych w skokach narciarskich w Zakopanem nasi
skoczkowie zaimponowali formą . Zdobywając złoty medal . Naszym "orłom"
kibicowały także drugie połówki . Dobrze nam znane Ewa i Justyna , ale
także pojawiły się nowe twarze . Mianowicie partnerka Macieja i Jakuba
Kota . "
-Jesteście teraz bardzo oficjalnie parą .-jak zawsze Dawid znalazł optymistyczny drobiazg
Musiałam jakoś odreagować . Chwyciłam więc kieliszek Kuby i wypiłam jednym duszkiem .
-Siostra , z tej strony to cię nie znałem . - odparł zdziwiony Kuba
-Robimy coś jutro ? - zapytałam
-Wieczorem Cię porywam . - powiedział Maciek
-Do wieczoru wytrzeźwieje . Polewajcie .
Wypiłam
jedną kolejkę , drugą , trzecią . Piotrek z Justyną pojechali do domu
bo jutro czekała ich podróż do Krakowa . Pożegnaliśmy się i wróciliśmy
do stołu .Czwarta , piąta , szósta . Dawid chłopaki zrezygnowali po
piątej .
-Ja muszę siostrę wspierać . Jeszcze po dwie i idziemy spać . - powiedział lekko pod wpływem Kuba
-Magda , co ty robisz. ?
-Przyzwyczajam się kochanie .- pocałowałam Maćka w policzek .
Dwie
kolejki poszły szybko . Brązowooki odprowadził starszego brata do
pokoju . Reszta także się porozchodziła . Zostałam więc sama w salonie .
-Ty poczekaj na mnie . -powiedział poważnie
-Co myślisz , ze nie dam rady do pokoju dojść ? -zapytałam oburzona
Maciek
tylko uśmiechnął sie ironicznie . Poczekałam tylko aż zniknie za ścianą
i ku własnemu zdziwieniu wstalam i pomaszerowałam do pokoju .
-Magda .?-mamrotał Kuba
-Magdaa , jest w salonie .- powiedział z opanowaniem Maciek
-Maniek kurde , Magda idzie . Ona jest trzeźwa .? -Maciek odwrócił się i stanął jak wryty
-Mówilam , że nie jestem pijana . - ominęłam ich , weszłam do pokoju i położyłam na łózku .
Po chwili przyszedł Maciek
-Ale jak? Tyle wypiłaś i ..nic . -dalej okazywał swój podziłwu
-Kładź się spać . -położył się obok mnie i przytulił
-Przepraszam , za gazetę - szepnął
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Przepraszam za moją nieobecność ...
wtorek, 2 września 2014
środa, 30 kwietnia 2014
osiem...
-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
-Wiem . Mi na nim też .- powiedziałam i odeszłam
Kiedy szłam w kierunku hotelu , zaczął padać śnieg . Nie zwracałam na to uwagi . Czułam się po prostu źle . Bardzo źle . Choć z jednej strony rozumiałam chłopaków , z drugiej miałam pretensję , że od razu mi nie powiedzieli . Tak naprawdę nie wiedziałam w kim się zakochuje .
Szłam tak wolnym krokiem jakąś godzinę . Wiem , ociągałam się koszmarnie , ale to dlatego , że nie wiedziałam co powiedzieć dziewczynom , a konkretnie Asi . Laura będzie szczęśliwa , że poznała skoczków.
Kiedy doszłam do hotelu wyjęłam telefon . Było tam 5 nieodebranych połączeń o Asi , po 3 od Laury i Basi , ale również 2 od Maćka . Jeszcze SMS od Basi i 3 od Maćka . Nawet nie zorientowałam się kiedy dzwonili . Totalnie "wyłączyłam" się i "zatopiłam" w myślach . Odczytałam SMS od Basi "Magda co jest .? Miałaś się odezwać nie ma cię ponad 2.30 godziny i nadal nic . Martwimy się . Zadzwoń " Nie dzwoniłam bo byłam już w hotelu było więc to bez sensu . Przywitałam się z p.Hanią . Na szczęście nie pytała dlaczego spacerowałam sama w taką śnieżycę , więc poszłam na górę do pokoju . Po drodze odczytałam SMS od Maćka "Proszę odezwij się . " , drugi "Magda , dziewczyny mówią , że jeszcze nie dotarłaś . Coś się stało .? " ostatni sprawił , że łzy ponownie napłynęły mi do oczu "Magda , przepraszam . Wiem , ze już to mówiłem , ale zależy mi na Tobie i to cholernie . Czekam chociaż na SMS . Co jeszcze mogę zrobić .? Kocham i czekam Maciek ." Odpisałam po długich rozmyśleniach "Maciek , przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz . To jest totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." . Pod drzwiami stałam dobre 5 minut . Była pora obiadowa i miałam nadzieję , że dziewczyn nie ma w pokoju . Nacisnęłam klamkę , weszłam do pokoju. Niestety myliłam się . Dziewczyny były w środku .
-Magda .! Gdzie ty byłaś ? - zapytała wyraźnie przejęta moim losem Asia .
-Maciek mówił , że 2.30 godziny temu wyszłaś od nich . -dodała Basia
-Coś się stało ? - Laura kontynuowała potok pytań kierowanych do mnie.
-Mam tylko jedną prośbę , zostawicie mnie samą . Jest pora obiadowa . Ja nie mam apetytu .
-No tak , to my idziemy na obiad . Wrócimy jak najszybciej .- Basia zauważyła , że chcę zostać sama
-Dziękuję , kochane jesteście . Będziemy musiały porozmawiać i mam coś dla Was od Maćka . Ale to później- dodałam i położyłam się na łóżku .
Dziewczyny wyszły z uśmiechem . Uwielbiały niespodzianki . Ja .. leżałam myśląc o tym , że mój chłopak jest skoczkiem , reprezentantem Polski . Kiedy tak układałam swoją najbliższą przyszłość z Maćkiem , nie wiem kiedy zasnęłam .
Już wie . Boże , strasznie głupio to wyszło . Gorzej nie mogło . Dlaczego akurat dzisiaj dostała to zdjęcie od Julki . Dlaczego nie jutro czy za tydzień . Załamałem się , złość się we mnie gotowała . Wiedziałem , że z tego nie wyjdzie nic dobrego . Mogłem od razu jej powiedzieć . Kocham ją i nie powiedziałem kim jestem . Mogłem to zrobić na Sylwestra , wtedy w kuchni , ale nie chciałem sprawdzić czy naprawdę kocha mnie czy tylko moje pieniądze czy sławę . Może to przez te inne materialistki , które poznałem wcześniej . Te dziewczyny były inne . Nie zależało im na pieniądzach . A Magda , zakochała się we mnie , a nie w tym co mam.
Kiedy wychodziła załamana , przyszedł Kamil . Domyślił się , że Magda już wie . Pocieszał mnie kiedy zauważył , że przybiła mnie jej reakcja . Lecz nie mogliśmy zapomnieć o jutrzejszych zawodach . Dlatego starał się poprawić mi humor i kazał odpoczywać . Chwile po tym jak pojechał do domu , przyszła Magda . Miałem nadzieję , że już przemyślała . Lecz ona w ogóle nie przyszła do mnie tylko zapytać Kuby czy powiedział o sobie Asi . Fakt nie powiedział , ale chciał to zrobić dziś . Ja myślę , ze Magda jako przyjaciółka jednak lepiej , delikatniej jej to powie .I tak też postanowił Kuba . Cóż w najgorszym razie , załamiemy się oboje . Niestety czasu nie cofniemy .
Dzwoniłem do niej . Nie odbierała . Zadzwoniłem więc do Asia .
-Cześć , tu Maciek . Jest Magda w hotelu .?
-Nie , miałam właśnie do Ciebie dzwonić . Bo miała dać znać i nic .Nie odbiera nawet telefonu.-powiedziała czułem jej zdenerwowanie .
-Asia, po pierwsze uspokój się , pewnie zaraz będzie w hotelu . Przecież jest dorosła . Może zaszła do jakiegoś sklepu . - starałem się uspokoić Asię
-Dobra, jak się odezwie to daj znać .
-Ty też . Pa-odparłem
-Pa .
Martwiłem się , wiedziałem , że przeze mnie błąka się gdzieś po Zakopanem . Lecz nic nie mogłem zrobić , jedyne to wsiąść w samochód i jej szukać. Napisałem jeszcze SMS -a , żeby dała znać jak będzie w hotelu . Wsiadłem w auto i ruszyłem .
Lecz po 15 minutach moich poszukiwań dostałem SMS "Maciek , przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz . To jest totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." Więc , wróciłem do domu . Zakochałem się bez pamięci . Jutro zawody mam nadzieję , ze przyjdzie .
Obudziłam się o 19.00 , dziewczyny były już w pokoju . Kiedy zorientowały się , że już nie śpię , znowu zalały mnie potokiem pytań .
-Poczekajcie może ja zacznę . - powiedziałam .
-Dobry pomysł.
-Tutaj macie bilety , na jutrzejsze zawody . - mówiłam wyciągając bilety z torby.
-Skąd je masz , przecież wszędzie były już wysprzedane .-cieszyła się Laura
-Tak jak mówiłam to prezent od Maćka . Są to jeszcze wejściówki , dalej czyli można iść i porozmawiać z chłopakami . Jeszcze jedno wam muszę powiedzieć . Tylko nie wiem jak .Asia , to prawda , że Kuba chce Cię "porwać" wieczorem .? - skierowałam pytanie do przyjaciółki .
-Tak , dzwonił czy mam wolny wieczór .
-To muszę Ci coś powiedzieć . Tylko nie miej za złe Kubie , że ja Ci to powiem . Bo wiecie ... chłopaki , chłopaki są . . .
-Skoczkami .? -powiedziała Laura jak gdy by nigdy nic
-Co.? Skąd ... od kiedy wiesz ? - zapytałam zaskoczona
-To był ten problem co cię tak dręczył . ? Nie wiedziałaś , że oni skaczą .? Magda , od razu się zorientowałam . Chłopcy zauważyli , tylko prosili żebym Ci nic nie mówiła . Maciek chciał sam to zrobić .- tłumaczyła się Laura .
-Czyli wiedziałyście .?
-Przepraszam.
-O biletach także .?
-Nie , o biletach nic nie wiedziałyśmy .
No lepiej już być nie mogło . Wszyscy wiedzieli poza mną , jak się okazuje . Cudownie . Dalej nie wiem co mam zrobić z Maćkiem . Nie mam żadnego pomysłu .
-Aśka Ty od kiedy wiesz ? -zapytałam
-Dzisiaj na obiedzie się dowiedziałam . - odpowiedziała .
-Może obejrzymy jakiś film .? -rzuciła propozycję Basia .
-Okey , tylko nie komedie romantyczną .
No więc , prawda została utajniona tylko przede mną . Fajnie . Oglądając film myślałam jak dalej to będzie . Mam tak jak gdy by nigdy nic powiedzieć Maćkowi , że wszystko jest okey .? Zaskoczyła mnie ta wiadomość i to bardzo . Ludzie , z którymi się zaprzyjaźniłam nie powiedzieli mi kim są .
Na filmie nie mogłam się skupić w ogóle .Tylko myślałam .Biłam się z myślami . Każdy by tak zrobił na moim miejscu . Wzięłam telefon w rękę .
-Napisał .? -usłyszałam Basię
-Nie , chciałam sprawdzić , która godzina . - skłamałam . Tęskniłam z nim . Uzależniłam się od niego . Od tych godzin spędzonych codziennie u jego boku . Za jego oczami , uśmiechem .
-Pójdę wziąć prysznic .- powiedziałam wstając z łózka
-Okey . Tylko się nie utop . - zaśmiała się Laura .
Gorąca kąpiel to to czego pragnęłam . Leżałam w wannie i starałam się nie myśleć o niczym . Ale jak mogę nie myśleć o niczym ? Przecież to nie możliwe . Wylegiwałam się tak z dobre 40 minut .
-Magda . . . żyjesz .-dziewczyny myślały , że serio się utopiłam
-Tak . - powiedziałam z uśmiechem . Pierwszy raz się dzisiaj uśmiechnęłam odkąd została mi przekazana wiadomość o skoczkach .
Wyszłam z łazienki i położyłam się pod kołdrę .
Nie mogłam zasnąć , kręciłam się z boku na bok . Nic nie dawało . Leżałam tak patrząc w okno . . .
Nie mogłem zasnąć . Cały czas myślałem o dziewczynach . Pewnie Magda dowiedziała się , że Laura "rozkodowała" nas na samym początku .
Kiedy już zasnąłem . Kuba wparował do mojego pokoju .
-Maciek ! Wiesz , która jest godzina .? -krzyczał zabierając mi kołdrę .
-Nie . Daj spać przed chwila zasnąłem . A ty mnie budzisz .
-Jest 10 ! Rozumiesz o 10.30 mamy trening .! Wstawaj .! -krzyczał tym razem głośniej
-Nie mogłeś mówić tak od razu .? -powiedziałem z ironią ubierając się .
-A jak Twoja rozmowa z Asią .? Lepiej Ci poszło .? - pytałem bardzo mnie to ciekawiło .
-Hmmm ... No wiesz , Laura jej powiedziała także jak się spotkaliśmy to już ochłonęła .
-Szczęściarz . Mówiła coś o Magdzie .? -dalej pytałem
-Tak . . . jakoś nie może się pozbierać . Ale rozumie Cię . Także będzie dobrze . -pocieszył mnie
-Zobaczymy . Ja już gotowy . Tylko torbę muszę wyjąć z bagażnika .-odparł Kuba
-Ja też . - powiedziałem chwytając torbę , która leżała koło szafy .
-Jak myślisz , przyjdzie ? - zapytałem brata
-Myśl optymistycznie . - powiedział z uśmiechem
Po 20 minutach byliśmy już na miejscu . Zawody się jeszcze nie zaczęły , a ludzie już się zbierali . To było normalne . W zimie przyjeżdżało tutaj dużo kibiców . A być w Zakopanem i nie przyjść na zawody .?
Przywykliśmy już , że kochają skoki . ;) Cóż trening czas zacząć . Lecz ja nie miałem na to najmniejszej ochoty .
-Magda!!! -usłyszałam krzyk Laury
Zerwałam się z łóżka . Myślałam , że coś się stało .
-Co się stało .? -zapytałam przestraszona
-Już 13.00 . Ominęło Cię śniadanie .
-Oj . . myślałam , że coś się stało . - chwyciłam swój telefon i zobaczyłam niedobrane połączenie i SMS .
-Maciek .? -zapytała Asia .
-Tak . - powiedziałam i otworzyłam SMS "Cześć to ja . . . Mam nadzieję , że przyjdziesz na Zawody i porozmawiamy . . .Do zobaczenia ;* "
-Wiesz , że nie możesz się na niego ciągle gniewać .? - pouczyłam mnie Laura
-Wiem . . .Ale wiecie ja chyba nie pójdę dzisiaj z wami na zawody .
-Hahahahaha...ale śmieszne . Idziesz , Kuba mówił , że Maciek tam na Ciebie będzie czekał .- powiedziała Asia .
Miała rację . Maciek miał czekać na nas i wprowadzić na dobre miejsca . Bardzo chciałam go zobaczyć , przytulić , ale jeszcze nie byłam gotowa . Musiałam się przyzwyczaić do myśli , że mój chłopak nie jest zwykłym chłopakiem . Jest reprezentantem Polski w skokach narciarskich !!! .
-Przyjdę może później . Jakoś się nie wyspałam . - próbowałam powiedzieć to jak najbardziej przekonująco.
-Jak chcesz . Najwyżej ominie Cię super zabawa .
-Dobra , Aśka idź się ubierać bo nam czasu zabraknie . -krzyknęła Basia
-A my idziemy na obiad . Magda zbieraj się idziemy coś zjeść . -dodała Laura
-Ale. . .
-Nie ma żadnego ALE idziesz już . Ubieraj się , albo pójdziesz w piżamie .
-No dobra już , dobra .
Wstałam nie chętnie z łóżka . Ubrałam zwyczajne niebieskie jeansy , bluzę i moje kochane adidasy .
Asia dołączyła do nas po 15 minutach . Obiad był pyszny . Przysłowiowy schabowy z ziemiankami .To jest to co kocham .;) Taki pyszny posiłek poprawił mi humor .
Wróciłyśmy do pokoju . Wybiła 14 , więc poleniuchowałyśmy trochę . Oczywiście poszłam wziąć prysznic , zaraz po mnie poszła Laura , później Basia . I tak zleciało nam kolejne półtora godziny . Co znaczyło , że czas aby dziewczyny zaczęły przygotowywać się na zawody .
-Dziewczyny już 15.30 nie powinniście się szykować ? -zapytałam
-Już .? - zapytała Basia . Była wyraźnie zdziwiona.
-Tak , już . Tak długo się kąpiecie i życie wam ucieka . -zaśmiałam się
-To jak idziesz .?
-Nie idę . Może później dojdę do was . Źle się czuję .-oczywiście skłamałam
-Tak , już od razu umierająca .
Po 30 minutach dziewczyny wyszły z łazienki ciu chy co kupiłyśmy na ostatnie zawody . Cóż była już 16 .00 więc zbierały się do wyjścia .
-Na pewno nie idziesz z nami ? -pytały .
-Jak coś to dam znać .
-Żebyś nie żałowała . Na stole masz bilet . -odparła Basia
Chwyciły kurtki i wyszły . Ja zostałam sama . Miałam czas żeby pomyśleć ,ale chyba już za dużo myślenia . Położyłam się do łóżka , aby nie myśleć i odespać noc .
Na zegarku minęła 16.30 . Czekałem przed wejściem .( w miejscu gdzie sprawdzają bilety) . Skoki na treningach mi nie wychodziły . Byłem wściekły sam na siebie . Nie mogłem się kompletnie skupić na tym co robię . Myślałem o Magdzie. Trener kazał mi iść ochłonąć troszkę więc poszedłem pod kasy czekać na dziewczyny . Miałem nadzieje , że przyjdą w komplecie.
-Cześć Maciek .! -usłyszałem i po chwili pojawiły się dziewczyny .
-Cześć , Magda ?!. . . - odpowiedziałem odruchowo
-Powiedziała , że może później przyjedzie .
-Ahaa..no dobra zobaczymy . Chodźcie pokaże wam wasze miejsca .
Masakra . Cóż miałem na to poradzić . NIC . Wziąłem więc dziewczyny i zaprowadziłem na miejsca .
-Jak skończą się Zawody nie ruszajcie się stąd . Przyjdziemy po was z chłopakami . - odparłem .
-Okey .
Zostawiłem dziewczyny i wróciłem do grupy .
-I jak przyszła .? -zapytał Kuba
-Nie . Dziewczyny mówią , że może przyjedzie później . -odpowiedziałem załamany
-Mam pomysł . Postaram się wrócić jak najszybciej . - powiedział pośpiesznie Kuba
-Kuba co ty robisz ?. Zawody się zaczynają . -pytałem
-Ja nie skaczę , przecież wiesz tylko wasza czwórka . Widać , że zakochany . Jak wrócę to będę .
Zdążyłem tylko mu pomachać . Pobiegł gdzieś jak oparzony . Ciekawe co kombinuje .
-Maciek . ! Chodź tu za 20 minut skaczesz .! - zawołał mnie trener .
No cóż trzeba się ogarnąć i jakoś skoczyć , dla kibiców .
... Kiedy tak leżałam , w końcu zasnęłam . Cisza i spokój to jest to czego mi brakowało . Chciałam spać jak najdłużej , a na pewno przespać Zawody .
Lecz nie było mi pisane długo spać . Usłyszałam pukanie do drzwi .
-Nikogo nie ma w domu . -krzyknęłam , mega zaspana .
-Magda to ja . Otwórz . - głos za drzwiami wydawał mi się całkiem znajomy .
-Musimy porozmawiać . -dodał po chwili
Dlaczego każdy chce ze mną rozmawiać , pomyślałam . Wstałam niechętnie z łóżka , podeszłam do drzwi oczywiście jak już wstałam to otworzyłam te cholerne drzwi i . . . I stanęłam jak wryta . W drzwiach stał Kuba . Przywitałam go miną , która mówiła "tylko Ciebie tutaj brakowało"
-Cześć . -zaczął niechętnie .
-Cześć , ty nie powinieneś być na skoczni . ? -zapytałam z ironią
-Nie .. ja nie skacze dzisiaj , ale nie przyszedłem tutaj mówić o mnie . - odparł zakłopotany
Wiedziałam dobrze o czym chce rozmawiać . O Maćku . Nie wiedzieć czemu , poczułam łzy napływające mi do oczu , ale także narastającą we mnie złość .
Spojrzałam wzrokiem zabójcy na Kubę .
-Magda , coś się stało .? - zapytał z przerażeniem w oczach .
I wtedy coś we mnie pękło .
-Czy mi coś się stało .? Ty się do cholery pytasz co mi się stało .? Ja ci zaraz powiem co mi się stało . Posłuchaj uważnie bo nie będę powtarzać tego po raz drugi . Wiesz bo wczoraj dowiedziałam się , że mój chłopak , ba jego brat i jak by tego było mało ludzie , których polubiłam razem z moimi przyjaciółkami ukrywali to , że są skoczkami . W dodatku Reprezentantami Polski . I ty mnie pytasz czy coś mi się stało . Ciekawe jak byś ty na moim miejscu zareagował . Zakochałam się w chłopaku , o którym praktycznie nic nie wiem . Polubiłam i to bardzo jego przyjaciół , o których także nic nie wiedziałam . Czuję się cholernie oszukana przez was wszystkich . Rozumiesz . ? - kiedy już wyrzuciłam to z siebie zaczęłam płakać .
Kuba stał wyraźnie zszokowany moją reakcją , natomiast wiedział jak zareagować . Stał przede mną . Zrobił krok w przód i przytulił mnie . Właśnie wtedy poczułam , że kocham ich wszystkich . Że są moimi przyjaciółmi na zawsze .
-Nie płacz to nie Twoja wina . Pojedziesz ze mną na skocznie ? - zapytał pocieszając mnie , nadal przytulając
-Kuba , nie wiem czy . . . -nie zdążyłam odpowiedzieć
-Włącz telewizor . -odparł wypuszczając mnie z uścisku .
Włączyłam tv i podałam Kubie pilota . Usiadłam na łóżku on obok mnie . Włączył na program sportowy . Akurat transmitowane były zawody .
-Przełącz to . - poprosiłam
-Poczekaj zaraz Maciek będzie skakał . - mówiąc to spojrzał na mnie takim przybitym wzrokiem , że spojrzałam w odbiornik .
Siedzieliśmy w ciszy . Czułam się niezręcznie . Po chwili na belce pojawił się Maciek . Nie widziałam jego twarzy , ale poczułam , że chce być tam , przy nim . Trener dał znak do skoku . Przygotował się i ruszył . Nie wiem dlaczego , ale zacisnęłam kciuki . Lecz skok był koszmarny .
-Skacze tak od wczoraj . - odparł Kuba przerywając ciszę .
-Ale dlaczego . ? To nie on przypadkiem 2 tygodnie temu został Mistrzem Polski .?
-Tak , zresztą byłyście tam . - uśmiechnął się i kontynuował - Lecz teraz w głowie mu siedzi pewna dziewczyna i nie może się na niczym skupić poza nią.
-Co ja mam do tego ? Kuba są dni lepsze i gorsze .
-Nie dla Maćka . Chodź zabiorę Cię i zobaczysz jak skoczy wtedy .
Spojrzałam na niego . Nie byłam pewna , ale głos ten co siedzi gdzieś w środku kazał mi jechać . Jeszcze raz spoglądnęłam na Kubę , był tak strasznie podobny do Maćka .
-Jesteś pewny , że chce mnie widzieć .? - zadałam kolejne pytanie
-Zaufaj mi to w końcu mój brat od wczoraj patrzę jak się męczy . Jedziesz ? Jeśli chcesz pójdę do niego z Tobą .
-Dziękuję , że przyjechałeś . Kochany jesteś . - przytuliłam go w ramach wdzięczności .
-Mam dla Ciebie coś od Ewy w samochodzie . Poczekaj chwilę przyniosę . - i wyszedł z pokoju
Nie wierzyłam , że się zgodziłam . No cóż raz się żyje . Po 5 minutach przyszedł Kuba . Miał ze sobą całkiem sporą reklamówkę .
-Proszę bardzo . -odparł z uśmiechem podając mi torbę - Dziewczyny też dostały taki prezent .
No tak cała Ewa . Jest bardzo sympatyczna . Zawsze coś wymyśli .
-A nie zejdę na zawał jak to otworzę . ?
-Nie , tylko musisz to ubrać . - odparł Kuba , a ja otworzyłam
Z reklamówki wyjęłam kurtkę i czapkę .
-O boże różowa . Nie , przecież Ewa wiem , że ja nie . . . Zrobiła to specjalnie . - po moich słowach zawitał uśmiech na twarzy chłopaka
-Ubieraj i jedziemy . - pośpieszał mnie
-Za jakie grzech .?
-Nie martw się nie będziesz sama . Kilka takich mupetów już tam jest . A ubierasz to dlatego , że każda nasza dziewczyna lub żona co roku ubiera się np. tak . -wyjaśnił mi i wszystko było już jasne .
Ubrałam sprezentowany zestaw i wyszliśmy z hotelu .
-Kurde , Kuba zapomniałam biletu .
-Zostaw go . Proszę . Musisz mieć to w widocznym miejscu , żeby wiedzieli , że się nie wkradłaś-podał mi identyfikator z moim nazwiskiem i ruszyliśmy w stronę skoczni
-Skąd wiedzieliście , że przyjadę .? -spytałam kierowcę
-Ewa . . .ona wiedziała . - wytłumaczył się i rozgłośni radio - Kamil zaraz będzie skakał .
-Kuba , ale co ja mam mu powiedzieć .?
-Jeśli nie chcesz nie musisz nic mówić . Maciek jest wyrozumiały .- uśmiechnął się
-Przepraszam .
-Za co , za nasz błąd , że nie powiedzieliśmy wam tego wcześniej .?
-Nie , za to , że tak na Ciebie naskoczyłam .
-Nie szkodzi .- uśmiechnął się
"Kamil Stoch szykuje się do skoku . Trener dał znak i ruszył . Leć Kamil , leć . Brawo .! Po pierwszej serii Zawodów Drużynowych zajmujemy 4 miejsce . Lecz nasuwa się jedno pytanie - Co się dzieje z naszym Mistrzem Polski .? "
Po tych słowach spojrzałam na Kubę .
-Ja nadal nie wierzę , że wy . . .
-Uwierzysz w końcu .;)
-Mam nadzieję .
Po 10 minutach byliśmy już na miejscu . Oczywiście Kuba jako ten Kuba nie musiał wchodzić przez kasę , pomachał tylko swoim identyfikatorem i wjechał na teren zawodów .
- Z tego są same plusy . -zaśmialiśmy się
Kiedy już zaparkowaliśmy podbiegła do nas Ewa .
-Cześć kochanie .! -przywitała mnie uściskiem , faktycznie miała identyczną kurtkę tylko różniłyśmy się czapkami ja miałam różową , ona zaś zieloną
-Cześć Ewuś .! -odwzajemniłam uścisk
-Wiedziałam , że przyjedziesz . Idź daj znak życia naszemu Kotkowi bo załamie się chłopak .
-Ewa czy ta czapka to twoja sprawa .?
-Tak , powiedz , ze jest brzydka .
-Nie , tylko różowa .
-Ślicznie Ci w niej . - odparła z uśmiechem .
Po chwili podszedł na nas Dawid , zaraz za nim Andrzej .
-O.!! Jest nasze zbawienie. ! Cześć Magda . Idź do tego Maćka bo chrzani wszystkie skoki . - powitali mnie także przytulasem
-Cześć chłopaki . Jak tak bardzo chcecie to idę do niego . Zabiję go okey . ;) ?-zapytałam oczywiście żartem
-Spoko , bo ten skok mógł byś naprawdę fantastyczny .
-Kuba idziemy .? -zapytałam
-Pewnie .
Ruszyliśmy w stronę team-u . Byli tam wszyscy oprócz Maćka .
-Cześć , gdzie jest mój kochany braciszek .- zapytał obecnych chłopaków Kuba
-Na górze , tam gdzie czekamy na skok .-odparł Kamil , po czym dodał - Cześć Klaudia .
-Cześć ;) z wami to ja później porozmawiam . - odparłam z uśmiechem
-Chodź zobaczymy co z panem zakochanym
Dobre 10 minut szliśmy w ciszy . Ja myślałam co mam powiedzieć Maćkowi . Kuba rozglądał się , z głową zadartą do góry . No tak , przecież Maciek będzie na równi z belką startową .
-Jest .! Stoi tam widzisz .? -wskazał ręką na chłopaka , który stał przy szklanej ścianie i spoglądał w dal .
-Kuba daj mi swój telefon . - oczywiście posłusznie wyciągnął z kieszeni komórkę
-Zadzwonisz. ?
-No takk , a co myślisz , że będę krzyczeć .? - uśmiechnęłam się po czym wykręciłam numer Maćka
Po drugim sygnale odebrał :
-Halo .! Kuba gdzie ty do cholery jesteś ? -mówił jak katarynka , a ja stałam tak patrząc na chłopaka, w którym zakochałam się bez pamięci .
-Maciek , to ja .
-Magda .?
-No tak , to ja . Spójrz w dół .- po tych słowach ujrzałam uśmiechniętą twarz , którą tak bardzo kochałam
-Dlaczego nie przyszłaś z dziewczynami .?
-Miałam wcale nie przychodzić , ale Kuba przyjechał .
-Przepraszam , mogłem Ci wcześniej powiedzieć . - tłumaczył się , stojąc tak nade mną . Czułam jego wzrok . I szczęśliwy głos .
-Widzisz co ja mam na sobie .? Różową czapkę . - zaśmiałam się do telefonu.
-Ewa ? - usłyszałam także śmiech Maćka
-Tak Ewa . Ale pogadajmy o Tobie . Co to do cholery był za skok . Maciek jesteś Mistrzem . . .organizowania sylwestrów . Pamiętasz .?- także usłyszałam śmiech . - I to był skok Mistrza . ?
-Mogę do Ciebie zejść .? -zapytał
-Nie , zobaczysz mnie dopiero jak oddasz najlepszy skok w swoim życiu . Rozumiesz . I mam nadzieję , że tal będzie bo ten dzień to było za długo bez ciebie . - rozczuliłam się troszkę
-Obiecuję . Kocham Cię
-Ja Ciebie też . Do zobaczenia po Zawodach . Będę gdzieś z resztą mupetów .- zaśmialiśmy się wszyscy troje po czym rozłączyła się i oddałam komórkę
-Dobra chodźmy do reszty mupetów .- zwróciłam się do Kuby
-Dobrze .;) chodźmy , zaraz się zaczyna druga seria ....
-Chcesz iść do dziewczyn czy idziemy do Ewy i chłopaków .? -zapytał Kuba
-A Twoja Asia gdzie jest ? -
-Tam , po drugiej stronie . Trzeba by przedostać się przed tłum , a . . .
-A Ciebie jeszcze będą zatrzymywać kibice . . . - dokończyłam zdanie chłopaka
-Właśnie , ale nie tylko mnie jesteś jedną z "mupetów" Ciebie też będą chcieli do zdjęć . - nabijał się
-To chodźmy do chłopaków , a po Zawodach pójdziemy do reszty "mupetów" - więc ruszyliśmy do teamu
Idąc wygłupialiśmy się . Popychaliśmy i rzucaliśmy śnieżkami . Wszytko "puściło" i śmiałam się z byle powodu . Było jak wcześniej . Wesoło . Mijaliśmy inne teamy skoczków . Oczywiście Kuba mi tłumaczył kto jest skąd . Musiałam teraz się nauczyć . Obok naszego "korpusu" był "korpus" Austriaków .
-Idziemy się przywitać ? - zapytał
-Jak chcesz .
Więc poszliśmy . Mój angielski nie był zadowalający , ale od czego jest Kuba .;)
-Cześć chłopaki . - przywitał się .
-O.. cześć Kuba .- krzyknęli chórem
-Muszę wam kogoś przedstawić . Odparł wskazując na mnie . To jest Magda . - uśmiechnęłam
-Cześć jestem David , to Michael i Lukas . Jeszcze są Thomas , Gregor , Stefan i Martin , ale oni skaczą.-Póki co rozumiałam o czym rozmawiają .
-Kuba to jest ta Twoja nowa dziewczyna .? - spojrzał podejrzliwie Michael , a my zaczęliśmy się śmiać
-Nie , to jest moja mam nadzieję bratowa . - mówiąc to objął mnie , a ja czekałam na reakcje
Byli wyraźnie zmieszani odpowiedzią Kuby , ale cóż .
-To powodzenia i do zobaczenia później .- pożegnaliśmy się .
-I jak podoba się nasz sportowy światek .? - pytał
-Braciszku kochany , po pierwsze muszę Ci podziękować , że mnie tutaj przywlokłeś . Po drugie bardzo .;)
Uśmiechnął się i dołączyliśmy do Ewy i reszty . Mieliśmy tam świetny widok na skocznię , więc staliśmy wpatrując się w skoczków obecnie skaczących . Jako , iż nasi zajmowali 4 miejsce na 10 troszkę musieliśmy poczekać .
-Jak myślisz , będzie dobrze ? -zapytał Dawid
-Pewnie .! To nie Krzysiek teraz skacze ? - zapytałam wskazując na skocznie .
-No , to Krzysiek . - wlepiliśmy wzrok w skocznię .
-Daleki . - powiedział pewny siebie Andrzej
"Bardzo ładny skok , obecnie zajmujemy 2 miejsce . Brawo Krzysiek ."
-A nie mówiłem .- uśmiechnął się
-Ja polecę po herbaty , rozgrzejemy się trochę -odparł Kuba
-Za 10 minut będzie skakał Piotrek , później Maciek i Kamil .- Ewa tłumaczyła mi co się tylko dało .
-Tej różowej czapki to ci nie wybaczę . -zaśmiałam się .
-Oj jest ślicznie , Ewa masz aparat ? -przytulił mnie i zapytał Dawid
-Pewnie , a co .?
-Daj temu naszemu "medium od skoku" aparat ja chcę z wami zdjęcie moje "mapeciki" - buchnęliśmy wszyscy śmiechem.
-Dawid uważaj bo jak przyjdzie Maciek z Kamilem .- pogroziliśmy mu , oczywiście żartem
-Spokojnie , oni będą za minimum pół godziny . -zaśmiał się
Andrzej robił zdjęcia , w tym samym czasie przyszedł Kuba .
-Co tu się dzieje ? Coś mnie ominęło ? - pytał z herbatami w dłoniach
-Braciszku zostaw te herbaty chodź do zdjęcia .- złapałam Kubę za rękę i przyprowadziłam do Ewy i Dawida .
Uśmiechnął się i rozpoczęliśmy kolejną sesję zdjęciową . Kiedy tak skupiliśmy się na zdjęciach , całkiem zapomnieliśmy o skokach .
-Nie wiem czy was to obchodzi ,ale Piotrek skacze . - zawołał Andrzej .
Wszyscy jak za dotknięciem magicznej rózeczki odwróciliśmy się i spojrzeliśmy na skocznie . Kiedy wybił się z progu , nasze medium odparło "Będzie taki jak Krzyśka" , szturchnęłam go , żeby nie psuł nam zabawy . Cóż oni od samej niespełna belki już wiedzieli jak skoczą .
-Skąd wiecie , że będzie dobrze . - zadałam pytanie naszym ekspertom
-Siostra przecież to widać .- zaśmiał się Kuba .
-Nie martw się . Nauczymy cię wszystkiego .
"Brawo Piotrek . Polacy umacniają się na pozycji drugiej , 2 super skoki i możliwe pierwsze miejsce" te słowa spikera , wywołały brawa i okrzyki . Oczywiście krzyczeliśmy w niebo głosy .
-Może podejdziemy bliżej .? - zapytałam robiąc w tym czasie smutną minkę .
-To chodź na skok Maćka powinniśmy zdążyć .- ruszyliśmy wszyscy w stronę krzyczącego tłumu .
Ewa wróciła po aparat i dogoniła nas . Oczywiście , Kuba mówiąc wcześniej , że dojście nam trochę zajmie miał całkowitą rację . Kiedy tylko zbliżyliśmy się do kibiców , to nie uszło ich uwadze .
-Mogę prosić o autograf .? - zapytała jakaś dziewczyna
-Mogę z panem zdjęcie .?- zwrócił się mały chłopiec , do Kuby
Oczywiście Justyna , Ewa i ja odczekaliśmy chwilę i kiedy zbieraliśmy się do ruszenia w dalszą drogę usłyszeliśmy głos dziewczynki
-Mogę z P.Ewą i tymi paniami zdjęcie ? - spojrzała swoimi ślicznymi , błękitnymi oczkami .
-Oczywiście . -odparłyśmy niemal jednocześnie .
-A nie mówiłem , że mupety też mają branie . - zaśmiał się do ucha Kuba
Kiedy już skończyliśmy spiker ogłosił komunikat " zaszła mała zmiana , ze względu na polecenie polskiego teamu , w trzeciej kolejce skoczy Kamil Stoch , w ostatniej zaś Maciej Kot . Oczywiście bardzo przepraszamy za zmiany ." .Spojrzeliśmy każde na siebie , nie wiedząc o co chodzi .
-Ciekawe co się stało , że zmienili kolejkę , ale musieli mieć dobry powód . Sędziowie bez powodu by się nie zgodzili . - powiedziała Andrzej
Byliśmy prawie u celu , wystarczyło jeszcze tylko zagadać , aby nas wpuścili dalej , ale Kubę i resztę znali więc wyszło pozytywnie i byliśmy na miejscu .
-Kamil skacze .! - krzyknęła uradowana Ewa .
Zapadła cisza . Słychać był oddechy kibiców . "Trener dał znak do skoku . Kamil ruszył ... Leć Kamil Leć . " Wstrzymaliśmy oddechy . Zamknęłam oczy .Sama nie wiem dlaczego to była siła wyższa . "Brawo .!! Doskonały skok . Polacy obejmują prowadzenie . Maciek musi tylko podtrzymać ten wynik . "
Ewa uradowana pobiegła do swojego męża .
-Cześć .! -usłyszałam głos Piotrka . Dziwnie wyglądał w tym kombinezonie .
-Cześć .! Skąd się tu wziąłeś-uśmiechnęłam się
-Maciek mówił , że jesteś trochę mu nie wierzyłem ,więc musiałem sprawdzić ..- zaśmiał się
-Jesteśmy w miejscu dla skoczków i teamów .- powiedział cicho Kuba.
Uśmiechnęłam się . Chyba za dużo wrażeń jak na jeden dzień .
-Przywykniesz . -to nie był już głos Piotrka . Odwróciłam się i zobaczyłam Kamila
-Zobaczymy , ale początkowo się z wami rozliczę za te wszystkie tajemnice . - powiedziałam , poważnie
-Teraz się baw . Po Morgensternie skacze Maciek miejmy nadzieję , że nie schrzani skoku .
"Dobry skok Thomasa , Austria obejmuje prowadzenie . Maciek musi dać z siebie wszystko , abyśmy zajęli pierwsze miejsce ." Kiedy usłyszałam spikera . Zaczęłam myśleć czy Maciek da radę , aż tak dobrze skoczyć .
-Spokojnie .! Jest taki szczęśliwy , że jeszcze Adama rekord skoczni pobije . - zaśmiał się Kamil
Obdarowałam go uśmiechem . Spojrzałam na belkę . Maciek szykował się do skoku . Cały team spojrzał w górę . "Maciek szykuje się do skoku . I ruszył . . . " Ta cisza była nie znośna . Czułam jakby czas stanął w miejscu . I momentalnie usłyszałam krzyki , piski i śpiewy kibiców . Spojrzałam na Andrzeja
-Najlepszy w jego życiu . - uśmiechnął się
"Polska drużyna zajmuje pierwsze miejsce . Barwo nasze orzełki " Nie wiem czy to do mnie dotarło , ale stałam jak posąg . Kiedy poczułam , ze ktoś mnie ciągnie za rękę . Kiedy już ochłonęłam , zobaczyłam , że to Kamil . Nie wiedziałam gdzie mnie prowadzi lecz po chwilę zobaczyłam szczęśliwego Maćka . Jedyne co chciałam zrobić to przytulić go mocno .
-Maciek .! - krzyknął Kamil . Odwrócił się w naszą stronę i uśmiechnął . Prawdziwie , tak bardzo szczęśliwy.
Nie wiele myśląc podbiegł do mnie i pocałował . Wyglądał jeszcze dziwniej w tym kombinezonie niż poprzedni .Usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny "Uśmiech" i blask flesza . Obejrzałam się wokół był Krzysiek , Kamil , Piotrek .
-Udało Ci się .! - powiedziałam do brązowookiego
-Dziękuję , że przyszłaś . To dzięki tobie . - odparł przytulając mnie w mocnym uścisku jak bym miała zaraz zniknąć .
Atmosfera tam panująca była fantastyczna . Po kilku minutach zorientowałam się , że jestem na finishowej część skoczni . Obok była Ewa i Justyna z drugimi połówkami .
-Mistrz organizowania sylwestrów . - zaśmiałam się , kiedy stałam wtulona w Maćka .
-Co może zaprzeczysz .? - Odwróć się .
Moim oczom ukazała się Asia wtulona w Kubę , a obok Laura i Basia .
Po chwili świętowania . . .
_~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~
Osiem , osiem , osiem ..:))
to już ósmy rozdzialik .. Magda wybaczyła , chłopcy wygrali :)
Podoba się ? Mam nadzieję :)
Czekam na komentarze :P
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
-Wiem . Mi na nim też .- powiedziałam i odeszłam
Kiedy szłam w kierunku hotelu , zaczął padać śnieg . Nie zwracałam na to uwagi . Czułam się po prostu źle . Bardzo źle . Choć z jednej strony rozumiałam chłopaków , z drugiej miałam pretensję , że od razu mi nie powiedzieli . Tak naprawdę nie wiedziałam w kim się zakochuje .
Szłam tak wolnym krokiem jakąś godzinę . Wiem , ociągałam się koszmarnie , ale to dlatego , że nie wiedziałam co powiedzieć dziewczynom , a konkretnie Asi . Laura będzie szczęśliwa , że poznała skoczków.
Kiedy doszłam do hotelu wyjęłam telefon . Było tam 5 nieodebranych połączeń o Asi , po 3 od Laury i Basi , ale również 2 od Maćka . Jeszcze SMS od Basi i 3 od Maćka . Nawet nie zorientowałam się kiedy dzwonili . Totalnie "wyłączyłam" się i "zatopiłam" w myślach . Odczytałam SMS od Basi "Magda co jest .? Miałaś się odezwać nie ma cię ponad 2.30 godziny i nadal nic . Martwimy się . Zadzwoń " Nie dzwoniłam bo byłam już w hotelu było więc to bez sensu . Przywitałam się z p.Hanią . Na szczęście nie pytała dlaczego spacerowałam sama w taką śnieżycę , więc poszłam na górę do pokoju . Po drodze odczytałam SMS od Maćka "Proszę odezwij się . " , drugi "Magda , dziewczyny mówią , że jeszcze nie dotarłaś . Coś się stało .? " ostatni sprawił , że łzy ponownie napłynęły mi do oczu "Magda , przepraszam . Wiem , ze już to mówiłem , ale zależy mi na Tobie i to cholernie . Czekam chociaż na SMS . Co jeszcze mogę zrobić .? Kocham i czekam Maciek ." Odpisałam po długich rozmyśleniach "Maciek , przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz . To jest totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." . Pod drzwiami stałam dobre 5 minut . Była pora obiadowa i miałam nadzieję , że dziewczyn nie ma w pokoju . Nacisnęłam klamkę , weszłam do pokoju. Niestety myliłam się . Dziewczyny były w środku .
-Magda .! Gdzie ty byłaś ? - zapytała wyraźnie przejęta moim losem Asia .
-Maciek mówił , że 2.30 godziny temu wyszłaś od nich . -dodała Basia
-Coś się stało ? - Laura kontynuowała potok pytań kierowanych do mnie.
-Mam tylko jedną prośbę , zostawicie mnie samą . Jest pora obiadowa . Ja nie mam apetytu .
-No tak , to my idziemy na obiad . Wrócimy jak najszybciej .- Basia zauważyła , że chcę zostać sama
-Dziękuję , kochane jesteście . Będziemy musiały porozmawiać i mam coś dla Was od Maćka . Ale to później- dodałam i położyłam się na łóżku .
Dziewczyny wyszły z uśmiechem . Uwielbiały niespodzianki . Ja .. leżałam myśląc o tym , że mój chłopak jest skoczkiem , reprezentantem Polski . Kiedy tak układałam swoją najbliższą przyszłość z Maćkiem , nie wiem kiedy zasnęłam .
Już wie . Boże , strasznie głupio to wyszło . Gorzej nie mogło . Dlaczego akurat dzisiaj dostała to zdjęcie od Julki . Dlaczego nie jutro czy za tydzień . Załamałem się , złość się we mnie gotowała . Wiedziałem , że z tego nie wyjdzie nic dobrego . Mogłem od razu jej powiedzieć . Kocham ją i nie powiedziałem kim jestem . Mogłem to zrobić na Sylwestra , wtedy w kuchni , ale nie chciałem sprawdzić czy naprawdę kocha mnie czy tylko moje pieniądze czy sławę . Może to przez te inne materialistki , które poznałem wcześniej . Te dziewczyny były inne . Nie zależało im na pieniądzach . A Magda , zakochała się we mnie , a nie w tym co mam.
Kiedy wychodziła załamana , przyszedł Kamil . Domyślił się , że Magda już wie . Pocieszał mnie kiedy zauważył , że przybiła mnie jej reakcja . Lecz nie mogliśmy zapomnieć o jutrzejszych zawodach . Dlatego starał się poprawić mi humor i kazał odpoczywać . Chwile po tym jak pojechał do domu , przyszła Magda . Miałem nadzieję , że już przemyślała . Lecz ona w ogóle nie przyszła do mnie tylko zapytać Kuby czy powiedział o sobie Asi . Fakt nie powiedział , ale chciał to zrobić dziś . Ja myślę , ze Magda jako przyjaciółka jednak lepiej , delikatniej jej to powie .I tak też postanowił Kuba . Cóż w najgorszym razie , załamiemy się oboje . Niestety czasu nie cofniemy .
Dzwoniłem do niej . Nie odbierała . Zadzwoniłem więc do Asia .
-Cześć , tu Maciek . Jest Magda w hotelu .?
-Nie , miałam właśnie do Ciebie dzwonić . Bo miała dać znać i nic .Nie odbiera nawet telefonu.-powiedziała czułem jej zdenerwowanie .
-Asia, po pierwsze uspokój się , pewnie zaraz będzie w hotelu . Przecież jest dorosła . Może zaszła do jakiegoś sklepu . - starałem się uspokoić Asię
-Dobra, jak się odezwie to daj znać .
-Ty też . Pa-odparłem
-Pa .
Martwiłem się , wiedziałem , że przeze mnie błąka się gdzieś po Zakopanem . Lecz nic nie mogłem zrobić , jedyne to wsiąść w samochód i jej szukać. Napisałem jeszcze SMS -a , żeby dała znać jak będzie w hotelu . Wsiadłem w auto i ruszyłem .
Lecz po 15 minutach moich poszukiwań dostałem SMS "Maciek , przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz . To jest totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." Więc , wróciłem do domu . Zakochałem się bez pamięci . Jutro zawody mam nadzieję , ze przyjdzie .
Obudziłam się o 19.00 , dziewczyny były już w pokoju . Kiedy zorientowały się , że już nie śpię , znowu zalały mnie potokiem pytań .
-Poczekajcie może ja zacznę . - powiedziałam .
-Dobry pomysł.
-Tutaj macie bilety , na jutrzejsze zawody . - mówiłam wyciągając bilety z torby.
-Skąd je masz , przecież wszędzie były już wysprzedane .-cieszyła się Laura
-Tak jak mówiłam to prezent od Maćka . Są to jeszcze wejściówki , dalej czyli można iść i porozmawiać z chłopakami . Jeszcze jedno wam muszę powiedzieć . Tylko nie wiem jak .Asia , to prawda , że Kuba chce Cię "porwać" wieczorem .? - skierowałam pytanie do przyjaciółki .
-Tak , dzwonił czy mam wolny wieczór .
-To muszę Ci coś powiedzieć . Tylko nie miej za złe Kubie , że ja Ci to powiem . Bo wiecie ... chłopaki , chłopaki są . . .
-Skoczkami .? -powiedziała Laura jak gdy by nigdy nic
-Co.? Skąd ... od kiedy wiesz ? - zapytałam zaskoczona
-To był ten problem co cię tak dręczył . ? Nie wiedziałaś , że oni skaczą .? Magda , od razu się zorientowałam . Chłopcy zauważyli , tylko prosili żebym Ci nic nie mówiła . Maciek chciał sam to zrobić .- tłumaczyła się Laura .
-Czyli wiedziałyście .?
-Przepraszam.
-O biletach także .?
-Nie , o biletach nic nie wiedziałyśmy .
No lepiej już być nie mogło . Wszyscy wiedzieli poza mną , jak się okazuje . Cudownie . Dalej nie wiem co mam zrobić z Maćkiem . Nie mam żadnego pomysłu .
-Aśka Ty od kiedy wiesz ? -zapytałam
-Dzisiaj na obiedzie się dowiedziałam . - odpowiedziała .
-Może obejrzymy jakiś film .? -rzuciła propozycję Basia .
-Okey , tylko nie komedie romantyczną .
No więc , prawda została utajniona tylko przede mną . Fajnie . Oglądając film myślałam jak dalej to będzie . Mam tak jak gdy by nigdy nic powiedzieć Maćkowi , że wszystko jest okey .? Zaskoczyła mnie ta wiadomość i to bardzo . Ludzie , z którymi się zaprzyjaźniłam nie powiedzieli mi kim są .
Na filmie nie mogłam się skupić w ogóle .Tylko myślałam .Biłam się z myślami . Każdy by tak zrobił na moim miejscu . Wzięłam telefon w rękę .
-Napisał .? -usłyszałam Basię
-Nie , chciałam sprawdzić , która godzina . - skłamałam . Tęskniłam z nim . Uzależniłam się od niego . Od tych godzin spędzonych codziennie u jego boku . Za jego oczami , uśmiechem .
-Pójdę wziąć prysznic .- powiedziałam wstając z łózka
-Okey . Tylko się nie utop . - zaśmiała się Laura .
Gorąca kąpiel to to czego pragnęłam . Leżałam w wannie i starałam się nie myśleć o niczym . Ale jak mogę nie myśleć o niczym ? Przecież to nie możliwe . Wylegiwałam się tak z dobre 40 minut .
-Magda . . . żyjesz .-dziewczyny myślały , że serio się utopiłam
-Tak . - powiedziałam z uśmiechem . Pierwszy raz się dzisiaj uśmiechnęłam odkąd została mi przekazana wiadomość o skoczkach .
Wyszłam z łazienki i położyłam się pod kołdrę .
Nie mogłam zasnąć , kręciłam się z boku na bok . Nic nie dawało . Leżałam tak patrząc w okno . . .
Nie mogłem zasnąć . Cały czas myślałem o dziewczynach . Pewnie Magda dowiedziała się , że Laura "rozkodowała" nas na samym początku .
Kiedy już zasnąłem . Kuba wparował do mojego pokoju .
-Maciek ! Wiesz , która jest godzina .? -krzyczał zabierając mi kołdrę .
-Nie . Daj spać przed chwila zasnąłem . A ty mnie budzisz .
-Jest 10 ! Rozumiesz o 10.30 mamy trening .! Wstawaj .! -krzyczał tym razem głośniej
-Nie mogłeś mówić tak od razu .? -powiedziałem z ironią ubierając się .
-A jak Twoja rozmowa z Asią .? Lepiej Ci poszło .? - pytałem bardzo mnie to ciekawiło .
-Hmmm ... No wiesz , Laura jej powiedziała także jak się spotkaliśmy to już ochłonęła .
-Szczęściarz . Mówiła coś o Magdzie .? -dalej pytałem
-Tak . . . jakoś nie może się pozbierać . Ale rozumie Cię . Także będzie dobrze . -pocieszył mnie
-Zobaczymy . Ja już gotowy . Tylko torbę muszę wyjąć z bagażnika .-odparł Kuba
-Ja też . - powiedziałem chwytając torbę , która leżała koło szafy .
-Jak myślisz , przyjdzie ? - zapytałem brata
-Myśl optymistycznie . - powiedział z uśmiechem
Po 20 minutach byliśmy już na miejscu . Zawody się jeszcze nie zaczęły , a ludzie już się zbierali . To było normalne . W zimie przyjeżdżało tutaj dużo kibiców . A być w Zakopanem i nie przyjść na zawody .?
Przywykliśmy już , że kochają skoki . ;) Cóż trening czas zacząć . Lecz ja nie miałem na to najmniejszej ochoty .
-Magda!!! -usłyszałam krzyk Laury
Zerwałam się z łóżka . Myślałam , że coś się stało .
-Co się stało .? -zapytałam przestraszona
-Już 13.00 . Ominęło Cię śniadanie .
-Oj . . myślałam , że coś się stało . - chwyciłam swój telefon i zobaczyłam niedobrane połączenie i SMS .
-Maciek .? -zapytała Asia .
-Tak . - powiedziałam i otworzyłam SMS "Cześć to ja . . . Mam nadzieję , że przyjdziesz na Zawody i porozmawiamy . . .Do zobaczenia ;* "
-Wiesz , że nie możesz się na niego ciągle gniewać .? - pouczyłam mnie Laura
-Wiem . . .Ale wiecie ja chyba nie pójdę dzisiaj z wami na zawody .
-Hahahahaha...ale śmieszne . Idziesz , Kuba mówił , że Maciek tam na Ciebie będzie czekał .- powiedziała Asia .
Miała rację . Maciek miał czekać na nas i wprowadzić na dobre miejsca . Bardzo chciałam go zobaczyć , przytulić , ale jeszcze nie byłam gotowa . Musiałam się przyzwyczaić do myśli , że mój chłopak nie jest zwykłym chłopakiem . Jest reprezentantem Polski w skokach narciarskich !!! .
-Przyjdę może później . Jakoś się nie wyspałam . - próbowałam powiedzieć to jak najbardziej przekonująco.
-Jak chcesz . Najwyżej ominie Cię super zabawa .
-Dobra , Aśka idź się ubierać bo nam czasu zabraknie . -krzyknęła Basia
-A my idziemy na obiad . Magda zbieraj się idziemy coś zjeść . -dodała Laura
-Ale. . .
-Nie ma żadnego ALE idziesz już . Ubieraj się , albo pójdziesz w piżamie .
-No dobra już , dobra .
Wstałam nie chętnie z łóżka . Ubrałam zwyczajne niebieskie jeansy , bluzę i moje kochane adidasy .
Asia dołączyła do nas po 15 minutach . Obiad był pyszny . Przysłowiowy schabowy z ziemiankami .To jest to co kocham .;) Taki pyszny posiłek poprawił mi humor .
Wróciłyśmy do pokoju . Wybiła 14 , więc poleniuchowałyśmy trochę . Oczywiście poszłam wziąć prysznic , zaraz po mnie poszła Laura , później Basia . I tak zleciało nam kolejne półtora godziny . Co znaczyło , że czas aby dziewczyny zaczęły przygotowywać się na zawody .
-Dziewczyny już 15.30 nie powinniście się szykować ? -zapytałam
-Już .? - zapytała Basia . Była wyraźnie zdziwiona.
-Tak , już . Tak długo się kąpiecie i życie wam ucieka . -zaśmiałam się
-To jak idziesz .?
-Nie idę . Może później dojdę do was . Źle się czuję .-oczywiście skłamałam
-Tak , już od razu umierająca .
Po 30 minutach dziewczyny wyszły z łazienki ciu chy co kupiłyśmy na ostatnie zawody . Cóż była już 16 .00 więc zbierały się do wyjścia .
-Na pewno nie idziesz z nami ? -pytały .
-Jak coś to dam znać .
-Żebyś nie żałowała . Na stole masz bilet . -odparła Basia
Chwyciły kurtki i wyszły . Ja zostałam sama . Miałam czas żeby pomyśleć ,ale chyba już za dużo myślenia . Położyłam się do łóżka , aby nie myśleć i odespać noc .
Na zegarku minęła 16.30 . Czekałem przed wejściem .( w miejscu gdzie sprawdzają bilety) . Skoki na treningach mi nie wychodziły . Byłem wściekły sam na siebie . Nie mogłem się kompletnie skupić na tym co robię . Myślałem o Magdzie. Trener kazał mi iść ochłonąć troszkę więc poszedłem pod kasy czekać na dziewczyny . Miałem nadzieje , że przyjdą w komplecie.
-Cześć Maciek .! -usłyszałem i po chwili pojawiły się dziewczyny .
-Cześć , Magda ?!. . . - odpowiedziałem odruchowo
-Powiedziała , że może później przyjedzie .
-Ahaa..no dobra zobaczymy . Chodźcie pokaże wam wasze miejsca .
Masakra . Cóż miałem na to poradzić . NIC . Wziąłem więc dziewczyny i zaprowadziłem na miejsca .
-Jak skończą się Zawody nie ruszajcie się stąd . Przyjdziemy po was z chłopakami . - odparłem .
-Okey .
Zostawiłem dziewczyny i wróciłem do grupy .
-I jak przyszła .? -zapytał Kuba
-Nie . Dziewczyny mówią , że może przyjedzie później . -odpowiedziałem załamany
-Mam pomysł . Postaram się wrócić jak najszybciej . - powiedział pośpiesznie Kuba
-Kuba co ty robisz ?. Zawody się zaczynają . -pytałem
-Ja nie skaczę , przecież wiesz tylko wasza czwórka . Widać , że zakochany . Jak wrócę to będę .
Zdążyłem tylko mu pomachać . Pobiegł gdzieś jak oparzony . Ciekawe co kombinuje .
-Maciek . ! Chodź tu za 20 minut skaczesz .! - zawołał mnie trener .
No cóż trzeba się ogarnąć i jakoś skoczyć , dla kibiców .
... Kiedy tak leżałam , w końcu zasnęłam . Cisza i spokój to jest to czego mi brakowało . Chciałam spać jak najdłużej , a na pewno przespać Zawody .
Lecz nie było mi pisane długo spać . Usłyszałam pukanie do drzwi .
-Nikogo nie ma w domu . -krzyknęłam , mega zaspana .
-Magda to ja . Otwórz . - głos za drzwiami wydawał mi się całkiem znajomy .
-Musimy porozmawiać . -dodał po chwili
Dlaczego każdy chce ze mną rozmawiać , pomyślałam . Wstałam niechętnie z łóżka , podeszłam do drzwi oczywiście jak już wstałam to otworzyłam te cholerne drzwi i . . . I stanęłam jak wryta . W drzwiach stał Kuba . Przywitałam go miną , która mówiła "tylko Ciebie tutaj brakowało"
-Cześć . -zaczął niechętnie .
-Cześć , ty nie powinieneś być na skoczni . ? -zapytałam z ironią
-Nie .. ja nie skacze dzisiaj , ale nie przyszedłem tutaj mówić o mnie . - odparł zakłopotany
Wiedziałam dobrze o czym chce rozmawiać . O Maćku . Nie wiedzieć czemu , poczułam łzy napływające mi do oczu , ale także narastającą we mnie złość .
Spojrzałam wzrokiem zabójcy na Kubę .
-Magda , coś się stało .? - zapytał z przerażeniem w oczach .
I wtedy coś we mnie pękło .
-Czy mi coś się stało .? Ty się do cholery pytasz co mi się stało .? Ja ci zaraz powiem co mi się stało . Posłuchaj uważnie bo nie będę powtarzać tego po raz drugi . Wiesz bo wczoraj dowiedziałam się , że mój chłopak , ba jego brat i jak by tego było mało ludzie , których polubiłam razem z moimi przyjaciółkami ukrywali to , że są skoczkami . W dodatku Reprezentantami Polski . I ty mnie pytasz czy coś mi się stało . Ciekawe jak byś ty na moim miejscu zareagował . Zakochałam się w chłopaku , o którym praktycznie nic nie wiem . Polubiłam i to bardzo jego przyjaciół , o których także nic nie wiedziałam . Czuję się cholernie oszukana przez was wszystkich . Rozumiesz . ? - kiedy już wyrzuciłam to z siebie zaczęłam płakać .
Kuba stał wyraźnie zszokowany moją reakcją , natomiast wiedział jak zareagować . Stał przede mną . Zrobił krok w przód i przytulił mnie . Właśnie wtedy poczułam , że kocham ich wszystkich . Że są moimi przyjaciółmi na zawsze .
-Nie płacz to nie Twoja wina . Pojedziesz ze mną na skocznie ? - zapytał pocieszając mnie , nadal przytulając
-Kuba , nie wiem czy . . . -nie zdążyłam odpowiedzieć
-Włącz telewizor . -odparł wypuszczając mnie z uścisku .
Włączyłam tv i podałam Kubie pilota . Usiadłam na łóżku on obok mnie . Włączył na program sportowy . Akurat transmitowane były zawody .
-Przełącz to . - poprosiłam
-Poczekaj zaraz Maciek będzie skakał . - mówiąc to spojrzał na mnie takim przybitym wzrokiem , że spojrzałam w odbiornik .
Siedzieliśmy w ciszy . Czułam się niezręcznie . Po chwili na belce pojawił się Maciek . Nie widziałam jego twarzy , ale poczułam , że chce być tam , przy nim . Trener dał znak do skoku . Przygotował się i ruszył . Nie wiem dlaczego , ale zacisnęłam kciuki . Lecz skok był koszmarny .
-Skacze tak od wczoraj . - odparł Kuba przerywając ciszę .
-Ale dlaczego . ? To nie on przypadkiem 2 tygodnie temu został Mistrzem Polski .?
-Tak , zresztą byłyście tam . - uśmiechnął się i kontynuował - Lecz teraz w głowie mu siedzi pewna dziewczyna i nie może się na niczym skupić poza nią.
-Co ja mam do tego ? Kuba są dni lepsze i gorsze .
-Nie dla Maćka . Chodź zabiorę Cię i zobaczysz jak skoczy wtedy .
Spojrzałam na niego . Nie byłam pewna , ale głos ten co siedzi gdzieś w środku kazał mi jechać . Jeszcze raz spoglądnęłam na Kubę , był tak strasznie podobny do Maćka .
-Jesteś pewny , że chce mnie widzieć .? - zadałam kolejne pytanie
-Zaufaj mi to w końcu mój brat od wczoraj patrzę jak się męczy . Jedziesz ? Jeśli chcesz pójdę do niego z Tobą .
-Dziękuję , że przyjechałeś . Kochany jesteś . - przytuliłam go w ramach wdzięczności .
-Mam dla Ciebie coś od Ewy w samochodzie . Poczekaj chwilę przyniosę . - i wyszedł z pokoju
Nie wierzyłam , że się zgodziłam . No cóż raz się żyje . Po 5 minutach przyszedł Kuba . Miał ze sobą całkiem sporą reklamówkę .
-Proszę bardzo . -odparł z uśmiechem podając mi torbę - Dziewczyny też dostały taki prezent .
No tak cała Ewa . Jest bardzo sympatyczna . Zawsze coś wymyśli .
-A nie zejdę na zawał jak to otworzę . ?
-Nie , tylko musisz to ubrać . - odparł Kuba , a ja otworzyłam
Z reklamówki wyjęłam kurtkę i czapkę .
-O boże różowa . Nie , przecież Ewa wiem , że ja nie . . . Zrobiła to specjalnie . - po moich słowach zawitał uśmiech na twarzy chłopaka
-Ubieraj i jedziemy . - pośpieszał mnie
-Za jakie grzech .?
-Nie martw się nie będziesz sama . Kilka takich mupetów już tam jest . A ubierasz to dlatego , że każda nasza dziewczyna lub żona co roku ubiera się np. tak . -wyjaśnił mi i wszystko było już jasne .
Ubrałam sprezentowany zestaw i wyszliśmy z hotelu .
-Kurde , Kuba zapomniałam biletu .
-Zostaw go . Proszę . Musisz mieć to w widocznym miejscu , żeby wiedzieli , że się nie wkradłaś-podał mi identyfikator z moim nazwiskiem i ruszyliśmy w stronę skoczni
-Skąd wiedzieliście , że przyjadę .? -spytałam kierowcę
-Ewa . . .ona wiedziała . - wytłumaczył się i rozgłośni radio - Kamil zaraz będzie skakał .
-Kuba , ale co ja mam mu powiedzieć .?
-Jeśli nie chcesz nie musisz nic mówić . Maciek jest wyrozumiały .- uśmiechnął się
-Przepraszam .
-Za co , za nasz błąd , że nie powiedzieliśmy wam tego wcześniej .?
-Nie , za to , że tak na Ciebie naskoczyłam .
-Nie szkodzi .- uśmiechnął się
"Kamil Stoch szykuje się do skoku . Trener dał znak i ruszył . Leć Kamil , leć . Brawo .! Po pierwszej serii Zawodów Drużynowych zajmujemy 4 miejsce . Lecz nasuwa się jedno pytanie - Co się dzieje z naszym Mistrzem Polski .? "
Po tych słowach spojrzałam na Kubę .
-Ja nadal nie wierzę , że wy . . .
-Uwierzysz w końcu .;)
-Mam nadzieję .
Po 10 minutach byliśmy już na miejscu . Oczywiście Kuba jako ten Kuba nie musiał wchodzić przez kasę , pomachał tylko swoim identyfikatorem i wjechał na teren zawodów .
- Z tego są same plusy . -zaśmialiśmy się
Kiedy już zaparkowaliśmy podbiegła do nas Ewa .
-Cześć kochanie .! -przywitała mnie uściskiem , faktycznie miała identyczną kurtkę tylko różniłyśmy się czapkami ja miałam różową , ona zaś zieloną
-Cześć Ewuś .! -odwzajemniłam uścisk
-Wiedziałam , że przyjedziesz . Idź daj znak życia naszemu Kotkowi bo załamie się chłopak .
-Ewa czy ta czapka to twoja sprawa .?
-Tak , powiedz , ze jest brzydka .
-Nie , tylko różowa .
-Ślicznie Ci w niej . - odparła z uśmiechem .
Po chwili podszedł na nas Dawid , zaraz za nim Andrzej .
-O.!! Jest nasze zbawienie. ! Cześć Magda . Idź do tego Maćka bo chrzani wszystkie skoki . - powitali mnie także przytulasem
-Cześć chłopaki . Jak tak bardzo chcecie to idę do niego . Zabiję go okey . ;) ?-zapytałam oczywiście żartem
-Spoko , bo ten skok mógł byś naprawdę fantastyczny .
-Kuba idziemy .? -zapytałam
-Pewnie .
Ruszyliśmy w stronę team-u . Byli tam wszyscy oprócz Maćka .
-Cześć , gdzie jest mój kochany braciszek .- zapytał obecnych chłopaków Kuba
-Na górze , tam gdzie czekamy na skok .-odparł Kamil , po czym dodał - Cześć Klaudia .
-Cześć ;) z wami to ja później porozmawiam . - odparłam z uśmiechem
-Chodź zobaczymy co z panem zakochanym
Dobre 10 minut szliśmy w ciszy . Ja myślałam co mam powiedzieć Maćkowi . Kuba rozglądał się , z głową zadartą do góry . No tak , przecież Maciek będzie na równi z belką startową .
-Jest .! Stoi tam widzisz .? -wskazał ręką na chłopaka , który stał przy szklanej ścianie i spoglądał w dal .
-Kuba daj mi swój telefon . - oczywiście posłusznie wyciągnął z kieszeni komórkę
-Zadzwonisz. ?
-No takk , a co myślisz , że będę krzyczeć .? - uśmiechnęłam się po czym wykręciłam numer Maćka
Po drugim sygnale odebrał :
-Halo .! Kuba gdzie ty do cholery jesteś ? -mówił jak katarynka , a ja stałam tak patrząc na chłopaka, w którym zakochałam się bez pamięci .
-Maciek , to ja .
-Magda .?
-No tak , to ja . Spójrz w dół .- po tych słowach ujrzałam uśmiechniętą twarz , którą tak bardzo kochałam
-Dlaczego nie przyszłaś z dziewczynami .?
-Miałam wcale nie przychodzić , ale Kuba przyjechał .
-Przepraszam , mogłem Ci wcześniej powiedzieć . - tłumaczył się , stojąc tak nade mną . Czułam jego wzrok . I szczęśliwy głos .
-Widzisz co ja mam na sobie .? Różową czapkę . - zaśmiałam się do telefonu.
-Ewa ? - usłyszałam także śmiech Maćka
-Tak Ewa . Ale pogadajmy o Tobie . Co to do cholery był za skok . Maciek jesteś Mistrzem . . .organizowania sylwestrów . Pamiętasz .?- także usłyszałam śmiech . - I to był skok Mistrza . ?
-Mogę do Ciebie zejść .? -zapytał
-Nie , zobaczysz mnie dopiero jak oddasz najlepszy skok w swoim życiu . Rozumiesz . I mam nadzieję , że tal będzie bo ten dzień to było za długo bez ciebie . - rozczuliłam się troszkę
-Obiecuję . Kocham Cię
-Ja Ciebie też . Do zobaczenia po Zawodach . Będę gdzieś z resztą mupetów .- zaśmialiśmy się wszyscy troje po czym rozłączyła się i oddałam komórkę
-Dobra chodźmy do reszty mupetów .- zwróciłam się do Kuby
-Dobrze .;) chodźmy , zaraz się zaczyna druga seria ....
-Chcesz iść do dziewczyn czy idziemy do Ewy i chłopaków .? -zapytał Kuba
-A Twoja Asia gdzie jest ? -
-Tam , po drugiej stronie . Trzeba by przedostać się przed tłum , a . . .
-A Ciebie jeszcze będą zatrzymywać kibice . . . - dokończyłam zdanie chłopaka
-Właśnie , ale nie tylko mnie jesteś jedną z "mupetów" Ciebie też będą chcieli do zdjęć . - nabijał się
-To chodźmy do chłopaków , a po Zawodach pójdziemy do reszty "mupetów" - więc ruszyliśmy do teamu
Idąc wygłupialiśmy się . Popychaliśmy i rzucaliśmy śnieżkami . Wszytko "puściło" i śmiałam się z byle powodu . Było jak wcześniej . Wesoło . Mijaliśmy inne teamy skoczków . Oczywiście Kuba mi tłumaczył kto jest skąd . Musiałam teraz się nauczyć . Obok naszego "korpusu" był "korpus" Austriaków .
-Idziemy się przywitać ? - zapytał
-Jak chcesz .
Więc poszliśmy . Mój angielski nie był zadowalający , ale od czego jest Kuba .;)
-Cześć chłopaki . - przywitał się .
-O.. cześć Kuba .- krzyknęli chórem
-Muszę wam kogoś przedstawić . Odparł wskazując na mnie . To jest Magda . - uśmiechnęłam
-Cześć jestem David , to Michael i Lukas . Jeszcze są Thomas , Gregor , Stefan i Martin , ale oni skaczą.-Póki co rozumiałam o czym rozmawiają .
-Kuba to jest ta Twoja nowa dziewczyna .? - spojrzał podejrzliwie Michael , a my zaczęliśmy się śmiać
-Nie , to jest moja mam nadzieję bratowa . - mówiąc to objął mnie , a ja czekałam na reakcje
Byli wyraźnie zmieszani odpowiedzią Kuby , ale cóż .
-To powodzenia i do zobaczenia później .- pożegnaliśmy się .
-I jak podoba się nasz sportowy światek .? - pytał
-Braciszku kochany , po pierwsze muszę Ci podziękować , że mnie tutaj przywlokłeś . Po drugie bardzo .;)
Uśmiechnął się i dołączyliśmy do Ewy i reszty . Mieliśmy tam świetny widok na skocznię , więc staliśmy wpatrując się w skoczków obecnie skaczących . Jako , iż nasi zajmowali 4 miejsce na 10 troszkę musieliśmy poczekać .
-Jak myślisz , będzie dobrze ? -zapytał Dawid
-Pewnie .! To nie Krzysiek teraz skacze ? - zapytałam wskazując na skocznie .
-No , to Krzysiek . - wlepiliśmy wzrok w skocznię .
-Daleki . - powiedział pewny siebie Andrzej
"Bardzo ładny skok , obecnie zajmujemy 2 miejsce . Brawo Krzysiek ."
-A nie mówiłem .- uśmiechnął się
-Ja polecę po herbaty , rozgrzejemy się trochę -odparł Kuba
-Za 10 minut będzie skakał Piotrek , później Maciek i Kamil .- Ewa tłumaczyła mi co się tylko dało .
-Tej różowej czapki to ci nie wybaczę . -zaśmiałam się .
-Oj jest ślicznie , Ewa masz aparat ? -przytulił mnie i zapytał Dawid
-Pewnie , a co .?
-Daj temu naszemu "medium od skoku" aparat ja chcę z wami zdjęcie moje "mapeciki" - buchnęliśmy wszyscy śmiechem.
-Dawid uważaj bo jak przyjdzie Maciek z Kamilem .- pogroziliśmy mu , oczywiście żartem
-Spokojnie , oni będą za minimum pół godziny . -zaśmiał się
Andrzej robił zdjęcia , w tym samym czasie przyszedł Kuba .
-Co tu się dzieje ? Coś mnie ominęło ? - pytał z herbatami w dłoniach
-Braciszku zostaw te herbaty chodź do zdjęcia .- złapałam Kubę za rękę i przyprowadziłam do Ewy i Dawida .
Uśmiechnął się i rozpoczęliśmy kolejną sesję zdjęciową . Kiedy tak skupiliśmy się na zdjęciach , całkiem zapomnieliśmy o skokach .
-Nie wiem czy was to obchodzi ,ale Piotrek skacze . - zawołał Andrzej .
Wszyscy jak za dotknięciem magicznej rózeczki odwróciliśmy się i spojrzeliśmy na skocznie . Kiedy wybił się z progu , nasze medium odparło "Będzie taki jak Krzyśka" , szturchnęłam go , żeby nie psuł nam zabawy . Cóż oni od samej niespełna belki już wiedzieli jak skoczą .
-Skąd wiecie , że będzie dobrze . - zadałam pytanie naszym ekspertom
-Siostra przecież to widać .- zaśmiał się Kuba .
-Nie martw się . Nauczymy cię wszystkiego .
"Brawo Piotrek . Polacy umacniają się na pozycji drugiej , 2 super skoki i możliwe pierwsze miejsce" te słowa spikera , wywołały brawa i okrzyki . Oczywiście krzyczeliśmy w niebo głosy .
-Może podejdziemy bliżej .? - zapytałam robiąc w tym czasie smutną minkę .
-To chodź na skok Maćka powinniśmy zdążyć .- ruszyliśmy wszyscy w stronę krzyczącego tłumu .
Ewa wróciła po aparat i dogoniła nas . Oczywiście , Kuba mówiąc wcześniej , że dojście nam trochę zajmie miał całkowitą rację . Kiedy tylko zbliżyliśmy się do kibiców , to nie uszło ich uwadze .
-Mogę prosić o autograf .? - zapytała jakaś dziewczyna
-Mogę z panem zdjęcie .?- zwrócił się mały chłopiec , do Kuby
Oczywiście Justyna , Ewa i ja odczekaliśmy chwilę i kiedy zbieraliśmy się do ruszenia w dalszą drogę usłyszeliśmy głos dziewczynki
-Mogę z P.Ewą i tymi paniami zdjęcie ? - spojrzała swoimi ślicznymi , błękitnymi oczkami .
-Oczywiście . -odparłyśmy niemal jednocześnie .
-A nie mówiłem , że mupety też mają branie . - zaśmiał się do ucha Kuba
Kiedy już skończyliśmy spiker ogłosił komunikat " zaszła mała zmiana , ze względu na polecenie polskiego teamu , w trzeciej kolejce skoczy Kamil Stoch , w ostatniej zaś Maciej Kot . Oczywiście bardzo przepraszamy za zmiany ." .Spojrzeliśmy każde na siebie , nie wiedząc o co chodzi .
-Ciekawe co się stało , że zmienili kolejkę , ale musieli mieć dobry powód . Sędziowie bez powodu by się nie zgodzili . - powiedziała Andrzej
Byliśmy prawie u celu , wystarczyło jeszcze tylko zagadać , aby nas wpuścili dalej , ale Kubę i resztę znali więc wyszło pozytywnie i byliśmy na miejscu .
-Kamil skacze .! - krzyknęła uradowana Ewa .
Zapadła cisza . Słychać był oddechy kibiców . "Trener dał znak do skoku . Kamil ruszył ... Leć Kamil Leć . " Wstrzymaliśmy oddechy . Zamknęłam oczy .Sama nie wiem dlaczego to była siła wyższa . "Brawo .!! Doskonały skok . Polacy obejmują prowadzenie . Maciek musi tylko podtrzymać ten wynik . "
Ewa uradowana pobiegła do swojego męża .
-Cześć .! -usłyszałam głos Piotrka . Dziwnie wyglądał w tym kombinezonie .
-Cześć .! Skąd się tu wziąłeś-uśmiechnęłam się
-Maciek mówił , że jesteś trochę mu nie wierzyłem ,więc musiałem sprawdzić ..- zaśmiał się
-Jesteśmy w miejscu dla skoczków i teamów .- powiedział cicho Kuba.
Uśmiechnęłam się . Chyba za dużo wrażeń jak na jeden dzień .
-Przywykniesz . -to nie był już głos Piotrka . Odwróciłam się i zobaczyłam Kamila
-Zobaczymy , ale początkowo się z wami rozliczę za te wszystkie tajemnice . - powiedziałam , poważnie
-Teraz się baw . Po Morgensternie skacze Maciek miejmy nadzieję , że nie schrzani skoku .
"Dobry skok Thomasa , Austria obejmuje prowadzenie . Maciek musi dać z siebie wszystko , abyśmy zajęli pierwsze miejsce ." Kiedy usłyszałam spikera . Zaczęłam myśleć czy Maciek da radę , aż tak dobrze skoczyć .
-Spokojnie .! Jest taki szczęśliwy , że jeszcze Adama rekord skoczni pobije . - zaśmiał się Kamil
Obdarowałam go uśmiechem . Spojrzałam na belkę . Maciek szykował się do skoku . Cały team spojrzał w górę . "Maciek szykuje się do skoku . I ruszył . . . " Ta cisza była nie znośna . Czułam jakby czas stanął w miejscu . I momentalnie usłyszałam krzyki , piski i śpiewy kibiców . Spojrzałam na Andrzeja
-Najlepszy w jego życiu . - uśmiechnął się
"Polska drużyna zajmuje pierwsze miejsce . Barwo nasze orzełki " Nie wiem czy to do mnie dotarło , ale stałam jak posąg . Kiedy poczułam , ze ktoś mnie ciągnie za rękę . Kiedy już ochłonęłam , zobaczyłam , że to Kamil . Nie wiedziałam gdzie mnie prowadzi lecz po chwilę zobaczyłam szczęśliwego Maćka . Jedyne co chciałam zrobić to przytulić go mocno .
-Maciek .! - krzyknął Kamil . Odwrócił się w naszą stronę i uśmiechnął . Prawdziwie , tak bardzo szczęśliwy.
Nie wiele myśląc podbiegł do mnie i pocałował . Wyglądał jeszcze dziwniej w tym kombinezonie niż poprzedni .Usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny "Uśmiech" i blask flesza . Obejrzałam się wokół był Krzysiek , Kamil , Piotrek .
-Udało Ci się .! - powiedziałam do brązowookiego
-Dziękuję , że przyszłaś . To dzięki tobie . - odparł przytulając mnie w mocnym uścisku jak bym miała zaraz zniknąć .
Atmosfera tam panująca była fantastyczna . Po kilku minutach zorientowałam się , że jestem na finishowej część skoczni . Obok była Ewa i Justyna z drugimi połówkami .
-Mistrz organizowania sylwestrów . - zaśmiałam się , kiedy stałam wtulona w Maćka .
-Co może zaprzeczysz .? - Odwróć się .
Moim oczom ukazała się Asia wtulona w Kubę , a obok Laura i Basia .
Po chwili świętowania . . .
_~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~
Osiem , osiem , osiem ..:))
to już ósmy rozdzialik .. Magda wybaczyła , chłopcy wygrali :)
Podoba się ? Mam nadzieję :)
Czekam na komentarze :P
wtorek, 1 kwietnia 2014
siedem ...
-Ewa, wspaniałe zdjecia - powiedziałam .
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem
3 dni później
Siedziałyśmy z dziewczynami w pokoju i rozmawiałyśmy o tym , że już nie długo bo za 19 dni będziemy już w drodze do domu.Wcale nie chciałam tam wracać podobnie jak Asia . Tutaj w Zakopanem zakochałyśmy się po raz pierwszy w życiu .
-Proszę was nie mówmy o tym , cieszmy się tym , że jeszcze tutaj jesteśmy . -poprosiłam
-Dobrze , Wiecie tak na marginesie to dzisiaj jest trening na skoczni. Może pójdziemy .? -zapytała podekscytowana Laura
-Możemy iść . -odpowiedziałam
-To ja zadzwonię po chłopaków ?. Przejdą się z nami .-pytała Asia
Joanna więc sięgnęła po swój telefon i , jednak kiedy wybierała numer do Kuby , mój Samsung zadzwonił .
-Tak .?-zapytałam wiedząc , że to Maciek
-Cześć to ja . Wiesz dzisiaj do wieczora jestem zajęty . Dam znać jak będę wolny . -powiedział
-Ahh.. szkoda . Chciałyśmy , a nie ważne . . . to do zobaczenia .;)
-Do zobaczenia . - odparł po czym się rozłączył
Całkowicie zapomniałem, że nie mówiłem dziewczynom o dzisiejszym treningu , a Laura pewnie dobrze wie , że dziś trenujemy i wyciągnie dziewczyny na skocznię . Leżałem w łóżku i myślałem co mam jej powiedzieć . Że ma zajęte całe popołudnie bo co.?
No cóż , nic nie wymyśliłem . Więc zadzwoniłem licząc , ze w razie czego wymyślę coś spontanicznie.Natomiast w głębi duszy modliłem się oby mnie nie wypytywała co będę robił
Po krótkiej rozmowie , odetchnąłem z ulgą , że nie pytała co będę robił .W końcu miała pełne prawo . Byliśmy parą . Chyba. Jeszcze przez chwilę leżałem i kombinowałem jak i kiedy jej powiedzieć kim jestem. Lecz naprawdę nie mogłem nic wymyślić . Może lepiej jak sama odkryje prawdę , ale co wtedy . Nie będzie chciała ze mną rozmawiać .To zły pomysł . Muszę jej o tym powiedzieć osobiście . Musi się dowiedzieć , że chłopak , w którym się zakochała jest skoczkiem , którego zna cała Polska , a nawet Europa , a ona sama nie mogła go skojarzyć.
Wstałem . Ubrałem się i razem z bratem pojechaliśmy na skocznie .
Ubrałyśmy się i poszłyśmy na skocznie . Zobaczyć jak nasze orzełki trenują przed zwodami drużynowymi . Laura była w swoim żywiole . Wpatrywała się w skocznie jak w obrazek .Mój głos wrócił do normy . Czyli byłam w pełni zdrowa . . ;)
-Laura , a ty co nic nie mówisz .?- zapytała Basia . Co wyrwało ją z zamyśleń
-Bo wiecie zapomniałam całkowicie , że za dwa dni są Zawody drużynowe . -posmutniała
-Przecież, jeszcze wczoraj wieczorem o tym rozmawiałyśmy .
-No tak,ale chodzi mi o to , że nie mamy biletów.I nie zobaczymy ich na żywo,tylko ewentualnie w tv-mówiła smutna
-To musisz się postarać i zdobyć te bilety . Dasz radę .-powiedziała na pocieszenie Asia
Zbytnio nie przepadałam za skokami , zdecydowanie wolałam piłkę nożną . Fakt wiedziałam na czym polegają skoki i znałam większość zawodników . Lecz nie przywiązywałam do tego jakiejś dużej wagi . Tylko tyle co czasami zerknęłam na ekran tv, lub usłyszałam w wiadomościach . To , że byliśmy 31 grudnia na Turnieju to była czysta ciekawość jak wygląda to na żywo . I nie mówię , bo nawet mi się spodobało .
Po półtorej godzinie trening się skończył ,tzn pierwsza seria treningowa . Zmarzłyśmy troszkę i postanowiłyśmy iść do hotelu zjeść obiad , ugrzać się i obejrzeć drugą serię w telewizji .
Kiedy trening był 20 minut opóźniony przez złe warunki atmosferyczne , uruchomiłam laptopa i raz jeszcze obejrzałyśmy zdjęcia , które robiłyśmy w Nowy Rok z Ewą. Nie mogłyśmy się na nie napatrzeć , były takie śliczne. Kilka zdjęć zwłaszcza mi się podobało . Oczywiście najbardziej to gdzie byłam z Maćkiem . Staliśmy naprzeciw patrząc sobie w oczy. To zdjęcie było mega . Od razu wiedziałam , ze będzie wisiało w moim pokoju . Pozostałe zdjęcia ...wszystkie mi się podobały. Zdziwiło mnie to , ze na tych zdjęciach jestem uśmiechnięta . Co nigdy wcześniej mi nie wychodziło.
Widziałem je . Były na pierwszej sesji treningowej . Bolało mnie to ,że nawet nie mogłem się z nią przywitać . Naprawdę bardzo źle się z tym czułem i postanowiłem , że jutro powiem jej o wszystkim
. Musi poznać całą prawdę . Gdybym jej nie powiedział był bym w stosunku do niej nie fair . A przecież bardzo mi na niej zależało .
Na drugiej sesji już ich nie widziałem . Pewnie zmarzły i poszły do hotelu . Strasznie wiało co opóźniło trening .Może i dobrze , ze wróciły . Było mniejsze ryzyko , że rozpoznają któregoś z nas .Kiedy trening się nareszcie skończył , odwiozłem Kubę do domu , a później pojechałem do hotelu gdzie były dziewczyny.
Nawet nie obejrzałyśmy się kiedy minęła 19 , sesja treningowa się skoczyła, a my dalej oglądamy zdjęcia.
Ktoś zapukał do drzwi . Wstałam więc niechętnie , po drugiej stronie stał . . . Maciek
-A ty co tutaj robisz .?-zapytałam zdziwiona . Kompletnie zapominając , ze miał przyjechać
-To teraz tak okazuję się radość na mój widok ?- uśmiechnął się, udając lekko obrażonego - Cześć dziewczyny-powiedział do przyjaciółek
Ku mojemu zdziwieniu jego "foch" nie potrwał długo. W mgnieniu oka stał tak blisko , wiedziałam co planuje . Po chwili pocałował mnie . Uwielbiałam kiedy to robił ,z tą delikatnością . Mogliśmy tak stać całe życie.
-Cześć kochanie. -powiedział i ponownie pocałował
-Ej.! Przestańcie to jest obrzydliwe .! - zawołała Basia , a Maciek żeby jeszcze bardziej zrobić im na złość otworzył drzwi , które były za nim i pociągnął mnie za sobą . . . do łazienki.
Zaczęłam się śmiać bo czasami zachowuje się jak małe dziecko .
-Co ty robisz głupku .?- zapytałam
-A teraz pomyśl co one myślą .? - podszedł bliżej . . .
-Dobra , dobra jeszcze nie wyjeżdżam , co za dużo to nie zdrowo .- powiedziałam robiąc krok w tył. Jednak jego refleks był rewelacyjny . Przytulił mnie .
-Dla Ciebie się poświęcę .- mówił zbliżając się ... oczywiście miał zamiar dalej obdarowywać mnie pocałunkami
-Ratunku .!! - krzyknęłam do dziewczyn , jednak Maciek pomyślał o tym i zamknął drzwi na zamek .
-Teraz nikt Ci nie pomoże . .-zaśmiał się i ... poddałam się
-To może my wyjdziemy .? -zapytały dziewczyny pod drzwiami .
-Już wychodzimy . -powiedziałam . Otworzyłam drzwi , a miny dziewczyn były przezabawne .
-A nie mówiłem , że nie wiadomo co pomyślą . -powiedział , wystawiając język
-Dobra gotowe .? -zapytał
-Na co ? -zdziwiła się Laura
-No jak ..? Kuba czeka na nas w domu.-odpowiedział na co Asia spojrzała na nas z iskierką w oku , że w końcu zobaczy swojego ukochanego.Ubrałyśmy się i poszliśmy do auta.
Kiedy jechaliśmy w radiu leciały akurat wiadomości sportowe ..."BvB zagra mecz towarzyski z Realem"
-Maciek daj głośniej . O Borussii mojej kochanej będą mówić .-powiedziałam
-Ohoo.. zaczyna się Borussia .Magda w swoim żywiole. -zaśmiała się Laura
-Cicho . -syknęłam
"Borussia Dortmund za 4 dni zagra towarzyski mecz z Realem Madryt , obie drużyny zgodziły się , zagrać mecz , z których dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany..."
-No to mamy plany na sobotni wieczór. . - odparłam spoglądając na tylne siedzenia
-No nie..wiesz ,że my ..-mówiła Laura , ale ja jej przerwałam -A wiesz ,że ja nie przepadam z skokami? Lecz jednak poszłam z wami . Jak obejrzycie jeden mecz nic wam się nie stanie.-powiedziałam zdenerwowana, a Maciek spojrzał na mnie z niemałym zdziwieniem
-A ty co? -zapytałam kierowce
-Nie lubisz skoków ?-zapytał
-Nie przepadam , acz kolwiek wiem co i jak . Zdecydowanie wolę piłkę nożną. - odpowiedziałam , a Maciek akurat parkował pod domem
Już myślałem , że nie mam co się martwić. Że nie lubi skoków, ale jednak. Zastanawiało mnie to , że nie lubiła , a na zasadach się znała i to nawet lepiej od niektórych fanów . Może powiedziała tak specjalnie , żeby dziewczyny namówić do obejrzenia meczu. Nie wiem.
Weszliśmy do domu , a Asia od razu rzuciła się na Kubę. Zakochani nadrabiali cały dzień , a my poszliśmy do salonu oglądać tv. Miałam szczęście , akurat zaczynały się wiadomości na TVP1 , więc usiadła i słuchałam co się dzieje w wielkim świecie. Ale oczywiście jak zwykle polityka , polityka . Miałam już dosyć słuchania problemów politycznych , więc poszłam do kuchni nalać soku . Laura rozmawiała z chłopakami. Kiedy wróciłam zaczynał się sport ."Już w piątek nasi skoczkowie zmierzą się w konkursie drużynowym"
-Laura , o skoczkach mówią w wiadomościach ! - krzyknęłam
Stałem
w kuchni z bratem i Laurą . Ona opowiadała jak było na treningu
skoczków.,my oczywiście wiedzieliśmy co i jak.Przecież w końcu to my
trenowaliśmy. Kiedy Magda zawołała Laurę zamarłem . Przecież
udzielałem z Kamilem wywiadu odnośnie piątkowego konkursu . Musiałam coś
szybko wymyślić . Więc pobiegłem do garażu gdzie była skrzynka z
"korkami" i wyłączyłem "korek" , który odpowiadał za prąd w salonie.
Kiedy wróciłem usłyszałem tylko
-Chłopaki prądu nie ma .- głos Magdy
Spojrzałem na brata porozumiewawczo . Wiedział, wszystko zrozumiał i ja też , że muszę jutro jej o wszystkim powiedzieć. Całą prawdę.
Oglądałam sport czekając na Laurę kiedy nagle tv i światło w salonie zgasło. Powiedziałam tylko ten fakt chłopakom . I cóż mi zostało, siedziałam w ciemnym salonie . Później przyszła reszta zbiorowiska . Opowiadaliśmy kawały , chłopcy znali ich cała masę i rozbawili nas do łez.
Kiedy wybiła 22 poprosiłam Maćka , aby odstawił nas do hotelu.Pożegnaliśmy się z Kubą i pojechaliśmy .
Pod hotelem przytuliłam Maćka na pożegnanie , a on powiedział
-Jutro . . możemy jutro porozmawiać.?
-Pewnie , nie ma sprawy . -odpowiedziałam - nie ma problemu
-Okey to zadzwonię jak będę pod hotelem.
-Dobrze , Dobranoc .- pocałowałam go jeszcze w policzek
-Dobranoc .- przytulił mnie raz jeszcze, wsiadł do auta i odjechał
Obudziłem się o 8.20 , nie wyspałem się bo całą noc myślałem jak jej to powiedzieć . Jak zacząć tą rozmowę . Strasznie się bałem jak zareaguję . Liczyłem ,że zrozumie . Tak bardzo mi na niej zależy . Kocham ją . Wiem , że nie ocenia mnie z perspektywy sportowca . Nie jak osobę , której znajomością można się pochwalić przed znajomymi . Myślałem , że od razu nas pozna , ale jednak nie. Wiedziałam ,że skądś nas zna , ale sama nie widziała skąd .
Po tych rozmyśleniach postanowiłem , że do niej zadzwonię
-Haloooo . . -powiedziała zaspanym głosem
-Cześć Magda, chyba obudziłem.? -byłem zły na siebie , że zadzwoniłem tak wcześnie
-No tak troszkę.
-O której mogę po Ciebie przyjechać .?
-Przyjechać ? A no tak zapomniałam to może ok 10?
-Pewnie.-zgodziłem się
-Magda powiedz swojemu kochasiowi , że ludzie o tej porze jeszcze śpią !-usłyszałem głos Laury.
-Kochasiu mój drogi , moja kochana Laura mówi , że ją obudziłeś . Co znaczy , że przy pierwszej nadarzającej się okazji zabije Cię .- zaśmiała się do telefonu .
-Dobra , to może ja już nie będę przeszkadzał .
-Okey, do zobaczenia . Dobranoc .
-Dobranoc . -powiedziałem i rozłączyłem się
Miałem jeszcze ponad godzinę do 10 , więc postanowiłem , że w końcu zwlokę się z łóżka i wezmę prysznic.
Na śmierć zapomniałam , że Maciek chciał ze mną porozmawiać . Początkowo zdziwiłam się jak zadzwonił jeszcze tak wcześnie . Ta rozmowa chyba należała do jednej z najważniejszych dla niego . Cóż Maciek przyjedzie o 10 lub znając jego kilka minut przed . Postanowiłam więc zacząć się szykować . Doczłapałam się sennym krokiem do łazienki . Ciepły prysznic przepędził chęć snu . Wyszłam z łazienki .
-A ty gdzie się wybierasz ? .- zapytała Basia spoglądając na mnie jednym okiem
-Maciek chciał pogadać . Nie mam pomysłu o co mu chodzi . Laura .! Jak tam twoje bilety .?
-Kicha . Nigdzie nie mogę znaleźć , wszędzie odsyłają mnie z kwitkiem bo wszystkie bilety są już wysprzedane . -pożaliła się
-No to nie pozostaje nam nic innego jak zasiąść jutro wieczorem przed telewizorem .-odparłam i poszłam się uczesać
Oczywiście włosy spięłam w kucyk . Prawie zawsze to robiłam . Miałam długie włosy , ale źle się czułam jak miałam je rozpuszczone . Mimo wszystko nie chciałam ich ścinać .
Kiedy byłam już gotowa i włączyłam laptopa , aby zobaczyć co w wielkim facebook-owym świecie słychać, usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Wtedy zerknęłam na zegarek była już 9.45 . Więc dzwonił Maciek , zawsze był przed czasem.
-Takk .?-zapytałam
-Wiem , że przed czasem . Gotowa .?
-Tak , zaraz będę na dole .-odparłam i rozłączyłam się
-Dziewczyny ja lecę , dam znać jak przeżyję tę rozmowę .- powiedziałam z uśmiechem do dziewczyn
-Dobra , powodzenia .;)- powiedziały równo
Chwyciłam kurtkę i wyszłam z pokoju . Maciek stał oparty o swoje Volvo .
-Cześć . Nie jest Ci zimno ? -zapytałam na przywitanie .
-Cześć . -przytulił mnie - pomyślałem o Tobie i było już cieplej
Zaśmiałam się , wsiedliśmy do auta i nie mogłam się oprzeć , aby zapytać o tą rozmowę , na której tak mu zależało.
-Maciek . . .o czym chcesz rozmawiać .?
Nic nie odpowiedział . Patrzał przed siebie . Całkiem jakby mnie nie usłyszał .
-Maciek .! -powiedziałam głośniej
-Co się stało .?
-Co Ci jest ? -zapytałam także
-Przepraszam , zamyśliłem się . Pytałaś mnie o coś .?
-Tak . O czym chcesz pogadać .? -zapytałam ponownie
Wypuścił głośno powietrze i odparł
-O mnie .
Zdziwiła mnie ta odpowiedź , ale widziałam , że musi być to bardzo ważne .
-A i mam coś dla Was .- dodał
-To znaczy co ? -zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona
-Otwórz skrytkę .
Otworzyłam . W skrytce były bilety na jutrzejsze Zawody Drużynowe .
-Bilety .? Skąd je masz .? - pytałam
-Zaraz się dowiesz . -powiedział parkując pod domem.
Wyszliśmy z auta . Maciek przytulił mnie i ponownie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam pocałunek . Akurat nie miałam nic przeciwko temu zajściu . Kiedy "przyjemność" dobiegła końca , chwycił mnie za rękę i poprowadził do domu . W kuchni zauważyłam Kubę .
-Cześć Kuba .
-Cześć . -podszedł i ucałował w policzek .
-Powiesz jej ? -zapytał Maćka , a ja nie wiedziałam o co chodzi.
-Tak . . . spróbuję .-powiedział zakłopotany .
-Kuba , mam się bać .?-zapytałam
-Nie , to nic strasznego . Przepraszam z góry to był pomysł Maćka . -powiedział i poszedł na górę .
-Chcesz może herbaty .?
-Tak , jakbyś mógł .
Maciek poszedł do kuchni , a ja do salonu . Na stoliku stał laptop .
-Mogę skorzystać z internetu ?
Odpowiedział kiwając twierdząco głową .Włączyłam facebook-a bo w hotelu nie zdążyłam się zorientować co się dzieje u znajomych .
Po 5 minutach Maciek przyszedł z herbata . Usiadł obok mnie . Czułam się strasznie . Ta rozmowa musiała być bardzo ważna .
-O moja Julka napisała .-zdziwiłam się
-Julka ? - spojrzał pytająco , zaglądając do monitora
-Tak Julka to moja młodsza siostra . Przysłała mi jakieś zdjęcie . -odpowiedziałam
-To zobacz .
Więc otworzyłam link , który przysłała mi Julka . Było tam zdjęcie .
-Cholera .! -przeklnął Maciek
Wpatrywałam się w laptopa jak zaczarowana. Widziałam w nim nikogo innego jak Maćka .
-To ty . ? -tylko tyle udało mi się wydusić .
-Magda to . . . ja właśnie chciałem Ci powiedzieć , że . . że jestem skoczkiem . Ja i reszta chłopaków . Naprawdę chciałem Ci powiedzieć , ale nie wiedziałem jak . Bałem się , że jak powiem Ci na początku to ... Kurde sam nie wiem co myślałem . A później . . . później się w Tobie zakochałem . Przepraszam . Proszę Cię powiedz coś .- tłumaczył się Maciek
Byłam z jednej strony zła , z drugiej go rozumiałam . Nie wiedziałam co mam zrobić , co powiedzieć . Czułam jednak mimo wszystko , że kochałam go . Bez względu czy bym zwykłym chłopakiem , skoczkiem czy uciekinierem z więzienia . Po prostu się zakochałam , chciałam być z nim na zawsze .
-Maciek . . . to , to . . . ja . - jąkałam się sama nie wiedząc co chcę powiedzie.
Maciek patrzał na mnie z zakłopotaniem .
-Maciek , ja . . . to normalne , że jestem zła , że chłopak , którego kocham nie powiedział mi kim jest . Że ukrywałeś swoje życie . Przez te 2 tygodnie . Dlaczego ..? Boże co ja mam powiedzieć .? - dalej plątałam się w swoich słowach . -Wiem , rozumiem , że mogłeś pomyśleć , że polecę na Ciebie tylko dla tego-wskazałam ręką na monitor . Gdzie dalej widniało zdjęcie Maćka na podium .
-Obiecaj mi , że teraz nie znikniesz . Kocham Cię i dalej jestem tym samym Maćkiem , który pocałował Cię przed chwilą przed drzwiami , ten sam co powiedział , że Cię kocha na Sylwestra . Proszę niech to nic nie zmieni . Przepraszam , że nie powiedziałem Ci o tym wcześniej .- nadal tłumaczył
-Maciek .- kiedy zaczęłam czułam jak napływają mi łzy . - rozumiem Cię . Też Cię kocham , ale . . - złapałam go za rękę , spojrzałam w te cudowne czarne oczy .- ..ale daj mi to wszystko przemyśleć . I nie mogę przyjąć tych biletów .
-Przecież dziewczyny chciały pójść .
-Nie mogę .. - powtórzyłam się
-Weź , proszę .
-No dobrze . - odparłam po chwili zawahania
-Obejmują także trening zaraz przed Zawodami , proszę przyjdź jutro . Będę czekał o 16.30 przed wejściem .- prosił
-Pogadam jeszcze z dziewczynami . - łza spłynęła mi po policzku .
-Ja też przepraszam .- usłyszałam Kubę
-Wiedziałeś . Dlaczego ty mi nie powiedziałeś wcześniej . -powiedziałam przez łzy .
Wstałam z sofy i skierowałam się do drzwi .
-Odwieść Cię? - zapytał Maciek
-Nie . Dzięki , ale muszę się przewietrzyć .
-Będę czekał . -przytulił mnie , odwzajemniłem uścisk .
-Już pójdę .Cześć . Odezwę się .- powiedziałam i otworzyłam drzwi .
-O cześć . Już wychodzisz . ?- w drzwiach minęłam Kamila .
Spojrzałam na niego z pogardą . Byłam zła na nich wszystkich , że nic nie powiedzieli . Jednak rozumiałam strach Maćka , to było normalne . Przecież jest znany , pewnie nie jedna laska mówiła , że go kocha , a tak naprawdę leciała na jego kasę .
-Tak już idę . Cześć .- powiedziałam bez uczuć i wyszłam .
Spacerowałam tak , myśląc co mam teraz zrobić . Co powiedzieć dziewczynom , Maćkowi . I jedno pytanie wciąż chodziło mi po głowie. Czy Kuba powiedział o wszystkim Asi .
Co mi zależy , byłam niedaleko domu chłopaków , więc zawróciłam . Muszę wiedzieć .
Powrót zajął mi 10 minut . Zapukałam do drzwi . Otworzył Kuba .
-Zawołać Maćka .? -zapytał od razu jak tylko mnie zobaczył .
-Nie , ja mam tylko jedno pytanie do Ciebie .
Spojrzał pytająco . Za nim widziałam przybitego Maćka . Poczułam jak łzy ponownie napływają mi do oczu.
-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Jestem i oddaję w wasze łapki siódmy rozdział :D
Magda już sie dowiedziała o tajemnicy ,ale co będzie z pozostałymi dziewczynami ? Czy pójdą na zawody ?
Czekam na komentarze :))
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem
3 dni później
Siedziałyśmy z dziewczynami w pokoju i rozmawiałyśmy o tym , że już nie długo bo za 19 dni będziemy już w drodze do domu.Wcale nie chciałam tam wracać podobnie jak Asia . Tutaj w Zakopanem zakochałyśmy się po raz pierwszy w życiu .
-Proszę was nie mówmy o tym , cieszmy się tym , że jeszcze tutaj jesteśmy . -poprosiłam
-Dobrze , Wiecie tak na marginesie to dzisiaj jest trening na skoczni. Może pójdziemy .? -zapytała podekscytowana Laura
-Możemy iść . -odpowiedziałam
-To ja zadzwonię po chłopaków ?. Przejdą się z nami .-pytała Asia
Joanna więc sięgnęła po swój telefon i , jednak kiedy wybierała numer do Kuby , mój Samsung zadzwonił .
-Tak .?-zapytałam wiedząc , że to Maciek
-Cześć to ja . Wiesz dzisiaj do wieczora jestem zajęty . Dam znać jak będę wolny . -powiedział
-Ahh.. szkoda . Chciałyśmy , a nie ważne . . . to do zobaczenia .;)
-Do zobaczenia . - odparł po czym się rozłączył
***
Całkowicie zapomniałem, że nie mówiłem dziewczynom o dzisiejszym treningu , a Laura pewnie dobrze wie , że dziś trenujemy i wyciągnie dziewczyny na skocznię . Leżałem w łóżku i myślałem co mam jej powiedzieć . Że ma zajęte całe popołudnie bo co.?
No cóż , nic nie wymyśliłem . Więc zadzwoniłem licząc , ze w razie czego wymyślę coś spontanicznie.Natomiast w głębi duszy modliłem się oby mnie nie wypytywała co będę robił
Po krótkiej rozmowie , odetchnąłem z ulgą , że nie pytała co będę robił .W końcu miała pełne prawo . Byliśmy parą . Chyba. Jeszcze przez chwilę leżałem i kombinowałem jak i kiedy jej powiedzieć kim jestem. Lecz naprawdę nie mogłem nic wymyślić . Może lepiej jak sama odkryje prawdę , ale co wtedy . Nie będzie chciała ze mną rozmawiać .To zły pomysł . Muszę jej o tym powiedzieć osobiście . Musi się dowiedzieć , że chłopak , w którym się zakochała jest skoczkiem , którego zna cała Polska , a nawet Europa , a ona sama nie mogła go skojarzyć.
Wstałem . Ubrałem się i razem z bratem pojechaliśmy na skocznie .
***
Ubrałyśmy się i poszłyśmy na skocznie . Zobaczyć jak nasze orzełki trenują przed zwodami drużynowymi . Laura była w swoim żywiole . Wpatrywała się w skocznie jak w obrazek .Mój głos wrócił do normy . Czyli byłam w pełni zdrowa . . ;)
-Laura , a ty co nic nie mówisz .?- zapytała Basia . Co wyrwało ją z zamyśleń
-Bo wiecie zapomniałam całkowicie , że za dwa dni są Zawody drużynowe . -posmutniała
-Przecież, jeszcze wczoraj wieczorem o tym rozmawiałyśmy .
-No tak,ale chodzi mi o to , że nie mamy biletów.I nie zobaczymy ich na żywo,tylko ewentualnie w tv-mówiła smutna
-To musisz się postarać i zdobyć te bilety . Dasz radę .-powiedziała na pocieszenie Asia
Zbytnio nie przepadałam za skokami , zdecydowanie wolałam piłkę nożną . Fakt wiedziałam na czym polegają skoki i znałam większość zawodników . Lecz nie przywiązywałam do tego jakiejś dużej wagi . Tylko tyle co czasami zerknęłam na ekran tv, lub usłyszałam w wiadomościach . To , że byliśmy 31 grudnia na Turnieju to była czysta ciekawość jak wygląda to na żywo . I nie mówię , bo nawet mi się spodobało .
Po półtorej godzinie trening się skończył ,tzn pierwsza seria treningowa . Zmarzłyśmy troszkę i postanowiłyśmy iść do hotelu zjeść obiad , ugrzać się i obejrzeć drugą serię w telewizji .
Kiedy trening był 20 minut opóźniony przez złe warunki atmosferyczne , uruchomiłam laptopa i raz jeszcze obejrzałyśmy zdjęcia , które robiłyśmy w Nowy Rok z Ewą. Nie mogłyśmy się na nie napatrzeć , były takie śliczne. Kilka zdjęć zwłaszcza mi się podobało . Oczywiście najbardziej to gdzie byłam z Maćkiem . Staliśmy naprzeciw patrząc sobie w oczy. To zdjęcie było mega . Od razu wiedziałam , ze będzie wisiało w moim pokoju . Pozostałe zdjęcia ...wszystkie mi się podobały. Zdziwiło mnie to , ze na tych zdjęciach jestem uśmiechnięta . Co nigdy wcześniej mi nie wychodziło.
***
Widziałem je . Były na pierwszej sesji treningowej . Bolało mnie to ,że nawet nie mogłem się z nią przywitać . Naprawdę bardzo źle się z tym czułem i postanowiłem , że jutro powiem jej o wszystkim
. Musi poznać całą prawdę . Gdybym jej nie powiedział był bym w stosunku do niej nie fair . A przecież bardzo mi na niej zależało .
Na drugiej sesji już ich nie widziałem . Pewnie zmarzły i poszły do hotelu . Strasznie wiało co opóźniło trening .Może i dobrze , ze wróciły . Było mniejsze ryzyko , że rozpoznają któregoś z nas .Kiedy trening się nareszcie skończył , odwiozłem Kubę do domu , a później pojechałem do hotelu gdzie były dziewczyny.
***
Nawet nie obejrzałyśmy się kiedy minęła 19 , sesja treningowa się skoczyła, a my dalej oglądamy zdjęcia.
Ktoś zapukał do drzwi . Wstałam więc niechętnie , po drugiej stronie stał . . . Maciek
-A ty co tutaj robisz .?-zapytałam zdziwiona . Kompletnie zapominając , ze miał przyjechać
-To teraz tak okazuję się radość na mój widok ?- uśmiechnął się, udając lekko obrażonego - Cześć dziewczyny-powiedział do przyjaciółek
Ku mojemu zdziwieniu jego "foch" nie potrwał długo. W mgnieniu oka stał tak blisko , wiedziałam co planuje . Po chwili pocałował mnie . Uwielbiałam kiedy to robił ,z tą delikatnością . Mogliśmy tak stać całe życie.
-Cześć kochanie. -powiedział i ponownie pocałował
-Ej.! Przestańcie to jest obrzydliwe .! - zawołała Basia , a Maciek żeby jeszcze bardziej zrobić im na złość otworzył drzwi , które były za nim i pociągnął mnie za sobą . . . do łazienki.
Zaczęłam się śmiać bo czasami zachowuje się jak małe dziecko .
-Co ty robisz głupku .?- zapytałam
-A teraz pomyśl co one myślą .? - podszedł bliżej . . .
-Dobra , dobra jeszcze nie wyjeżdżam , co za dużo to nie zdrowo .- powiedziałam robiąc krok w tył. Jednak jego refleks był rewelacyjny . Przytulił mnie .
-Dla Ciebie się poświęcę .- mówił zbliżając się ... oczywiście miał zamiar dalej obdarowywać mnie pocałunkami
-Ratunku .!! - krzyknęłam do dziewczyn , jednak Maciek pomyślał o tym i zamknął drzwi na zamek .
-Teraz nikt Ci nie pomoże . .-zaśmiał się i ... poddałam się
-To może my wyjdziemy .? -zapytały dziewczyny pod drzwiami .
-Już wychodzimy . -powiedziałam . Otworzyłam drzwi , a miny dziewczyn były przezabawne .
-A nie mówiłem , że nie wiadomo co pomyślą . -powiedział , wystawiając język
-Dobra gotowe .? -zapytał
-Na co ? -zdziwiła się Laura
-No jak ..? Kuba czeka na nas w domu.-odpowiedział na co Asia spojrzała na nas z iskierką w oku , że w końcu zobaczy swojego ukochanego.Ubrałyśmy się i poszliśmy do auta.
Kiedy jechaliśmy w radiu leciały akurat wiadomości sportowe ..."BvB zagra mecz towarzyski z Realem"
-Maciek daj głośniej . O Borussii mojej kochanej będą mówić .-powiedziałam
-Ohoo.. zaczyna się Borussia .Magda w swoim żywiole. -zaśmiała się Laura
-Cicho . -syknęłam
"Borussia Dortmund za 4 dni zagra towarzyski mecz z Realem Madryt , obie drużyny zgodziły się , zagrać mecz , z których dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany..."
-No to mamy plany na sobotni wieczór. . - odparłam spoglądając na tylne siedzenia
-No nie..wiesz ,że my ..-mówiła Laura , ale ja jej przerwałam -A wiesz ,że ja nie przepadam z skokami? Lecz jednak poszłam z wami . Jak obejrzycie jeden mecz nic wam się nie stanie.-powiedziałam zdenerwowana, a Maciek spojrzał na mnie z niemałym zdziwieniem
-A ty co? -zapytałam kierowce
-Nie lubisz skoków ?-zapytał
-Nie przepadam , acz kolwiek wiem co i jak . Zdecydowanie wolę piłkę nożną. - odpowiedziałam , a Maciek akurat parkował pod domem
***
Już myślałem , że nie mam co się martwić. Że nie lubi skoków, ale jednak. Zastanawiało mnie to , że nie lubiła , a na zasadach się znała i to nawet lepiej od niektórych fanów . Może powiedziała tak specjalnie , żeby dziewczyny namówić do obejrzenia meczu. Nie wiem.
***
Weszliśmy do domu , a Asia od razu rzuciła się na Kubę. Zakochani nadrabiali cały dzień , a my poszliśmy do salonu oglądać tv. Miałam szczęście , akurat zaczynały się wiadomości na TVP1 , więc usiadła i słuchałam co się dzieje w wielkim świecie. Ale oczywiście jak zwykle polityka , polityka . Miałam już dosyć słuchania problemów politycznych , więc poszłam do kuchni nalać soku . Laura rozmawiała z chłopakami. Kiedy wróciłam zaczynał się sport ."Już w piątek nasi skoczkowie zmierzą się w konkursie drużynowym"
-Laura , o skoczkach mówią w wiadomościach ! - krzyknęłam
***
-Chłopaki prądu nie ma .- głos Magdy
Spojrzałem na brata porozumiewawczo . Wiedział, wszystko zrozumiał i ja też , że muszę jutro jej o wszystkim powiedzieć. Całą prawdę.
***
Oglądałam sport czekając na Laurę kiedy nagle tv i światło w salonie zgasło. Powiedziałam tylko ten fakt chłopakom . I cóż mi zostało, siedziałam w ciemnym salonie . Później przyszła reszta zbiorowiska . Opowiadaliśmy kawały , chłopcy znali ich cała masę i rozbawili nas do łez.
Kiedy wybiła 22 poprosiłam Maćka , aby odstawił nas do hotelu.Pożegnaliśmy się z Kubą i pojechaliśmy .
Pod hotelem przytuliłam Maćka na pożegnanie , a on powiedział
-Jutro . . możemy jutro porozmawiać.?
-Pewnie , nie ma sprawy . -odpowiedziałam - nie ma problemu
-Okey to zadzwonię jak będę pod hotelem.
-Dobrze , Dobranoc .- pocałowałam go jeszcze w policzek
-Dobranoc .- przytulił mnie raz jeszcze, wsiadł do auta i odjechał
***
Obudziłem się o 8.20 , nie wyspałem się bo całą noc myślałem jak jej to powiedzieć . Jak zacząć tą rozmowę . Strasznie się bałem jak zareaguję . Liczyłem ,że zrozumie . Tak bardzo mi na niej zależy . Kocham ją . Wiem , że nie ocenia mnie z perspektywy sportowca . Nie jak osobę , której znajomością można się pochwalić przed znajomymi . Myślałem , że od razu nas pozna , ale jednak nie. Wiedziałam ,że skądś nas zna , ale sama nie widziała skąd .
Po tych rozmyśleniach postanowiłem , że do niej zadzwonię
-Haloooo . . -powiedziała zaspanym głosem
-Cześć Magda, chyba obudziłem.? -byłem zły na siebie , że zadzwoniłem tak wcześnie
-No tak troszkę.
-O której mogę po Ciebie przyjechać .?
-Przyjechać ? A no tak zapomniałam to może ok 10?
-Pewnie.-zgodziłem się
-Magda powiedz swojemu kochasiowi , że ludzie o tej porze jeszcze śpią !-usłyszałem głos Laury.
-Kochasiu mój drogi , moja kochana Laura mówi , że ją obudziłeś . Co znaczy , że przy pierwszej nadarzającej się okazji zabije Cię .- zaśmiała się do telefonu .
-Dobra , to może ja już nie będę przeszkadzał .
-Okey, do zobaczenia . Dobranoc .
-Dobranoc . -powiedziałem i rozłączyłem się
Miałem jeszcze ponad godzinę do 10 , więc postanowiłem , że w końcu zwlokę się z łóżka i wezmę prysznic.
***
Na śmierć zapomniałam , że Maciek chciał ze mną porozmawiać . Początkowo zdziwiłam się jak zadzwonił jeszcze tak wcześnie . Ta rozmowa chyba należała do jednej z najważniejszych dla niego . Cóż Maciek przyjedzie o 10 lub znając jego kilka minut przed . Postanowiłam więc zacząć się szykować . Doczłapałam się sennym krokiem do łazienki . Ciepły prysznic przepędził chęć snu . Wyszłam z łazienki .
-A ty gdzie się wybierasz ? .- zapytała Basia spoglądając na mnie jednym okiem
-Maciek chciał pogadać . Nie mam pomysłu o co mu chodzi . Laura .! Jak tam twoje bilety .?
-Kicha . Nigdzie nie mogę znaleźć , wszędzie odsyłają mnie z kwitkiem bo wszystkie bilety są już wysprzedane . -pożaliła się
-No to nie pozostaje nam nic innego jak zasiąść jutro wieczorem przed telewizorem .-odparłam i poszłam się uczesać
Oczywiście włosy spięłam w kucyk . Prawie zawsze to robiłam . Miałam długie włosy , ale źle się czułam jak miałam je rozpuszczone . Mimo wszystko nie chciałam ich ścinać .
Kiedy byłam już gotowa i włączyłam laptopa , aby zobaczyć co w wielkim facebook-owym świecie słychać, usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Wtedy zerknęłam na zegarek była już 9.45 . Więc dzwonił Maciek , zawsze był przed czasem.
-Takk .?-zapytałam
-Wiem , że przed czasem . Gotowa .?
-Tak , zaraz będę na dole .-odparłam i rozłączyłam się
-Dziewczyny ja lecę , dam znać jak przeżyję tę rozmowę .- powiedziałam z uśmiechem do dziewczyn
-Dobra , powodzenia .;)- powiedziały równo
Chwyciłam kurtkę i wyszłam z pokoju . Maciek stał oparty o swoje Volvo .
-Cześć . Nie jest Ci zimno ? -zapytałam na przywitanie .
-Cześć . -przytulił mnie - pomyślałem o Tobie i było już cieplej
Zaśmiałam się , wsiedliśmy do auta i nie mogłam się oprzeć , aby zapytać o tą rozmowę , na której tak mu zależało.
-Maciek . . .o czym chcesz rozmawiać .?
Nic nie odpowiedział . Patrzał przed siebie . Całkiem jakby mnie nie usłyszał .
-Maciek .! -powiedziałam głośniej
-Co się stało .?
-Co Ci jest ? -zapytałam także
-Przepraszam , zamyśliłem się . Pytałaś mnie o coś .?
-Tak . O czym chcesz pogadać .? -zapytałam ponownie
Wypuścił głośno powietrze i odparł
-O mnie .
Zdziwiła mnie ta odpowiedź , ale widziałam , że musi być to bardzo ważne .
-A i mam coś dla Was .- dodał
-To znaczy co ? -zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona
-Otwórz skrytkę .
Otworzyłam . W skrytce były bilety na jutrzejsze Zawody Drużynowe .
-Bilety .? Skąd je masz .? - pytałam
-Zaraz się dowiesz . -powiedział parkując pod domem.
Wyszliśmy z auta . Maciek przytulił mnie i ponownie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam pocałunek . Akurat nie miałam nic przeciwko temu zajściu . Kiedy "przyjemność" dobiegła końca , chwycił mnie za rękę i poprowadził do domu . W kuchni zauważyłam Kubę .
-Cześć Kuba .
-Cześć . -podszedł i ucałował w policzek .
-Powiesz jej ? -zapytał Maćka , a ja nie wiedziałam o co chodzi.
-Tak . . . spróbuję .-powiedział zakłopotany .
-Kuba , mam się bać .?-zapytałam
-Nie , to nic strasznego . Przepraszam z góry to był pomysł Maćka . -powiedział i poszedł na górę .
-Chcesz może herbaty .?
-Tak , jakbyś mógł .
Maciek poszedł do kuchni , a ja do salonu . Na stoliku stał laptop .
-Mogę skorzystać z internetu ?
Odpowiedział kiwając twierdząco głową .Włączyłam facebook-a bo w hotelu nie zdążyłam się zorientować co się dzieje u znajomych .
Po 5 minutach Maciek przyszedł z herbata . Usiadł obok mnie . Czułam się strasznie . Ta rozmowa musiała być bardzo ważna .
-O moja Julka napisała .-zdziwiłam się
-Julka ? - spojrzał pytająco , zaglądając do monitora
-Tak Julka to moja młodsza siostra . Przysłała mi jakieś zdjęcie . -odpowiedziałam
-To zobacz .
Więc otworzyłam link , który przysłała mi Julka . Było tam zdjęcie .
-Cholera .! -przeklnął Maciek
Wpatrywałam się w laptopa jak zaczarowana. Widziałam w nim nikogo innego jak Maćka .
-To ty . ? -tylko tyle udało mi się wydusić .
-Magda to . . . ja właśnie chciałem Ci powiedzieć , że . . że jestem skoczkiem . Ja i reszta chłopaków . Naprawdę chciałem Ci powiedzieć , ale nie wiedziałem jak . Bałem się , że jak powiem Ci na początku to ... Kurde sam nie wiem co myślałem . A później . . . później się w Tobie zakochałem . Przepraszam . Proszę Cię powiedz coś .- tłumaczył się Maciek
Byłam z jednej strony zła , z drugiej go rozumiałam . Nie wiedziałam co mam zrobić , co powiedzieć . Czułam jednak mimo wszystko , że kochałam go . Bez względu czy bym zwykłym chłopakiem , skoczkiem czy uciekinierem z więzienia . Po prostu się zakochałam , chciałam być z nim na zawsze .
-Maciek . . . to , to . . . ja . - jąkałam się sama nie wiedząc co chcę powiedzie.
Maciek patrzał na mnie z zakłopotaniem .
-Maciek , ja . . . to normalne , że jestem zła , że chłopak , którego kocham nie powiedział mi kim jest . Że ukrywałeś swoje życie . Przez te 2 tygodnie . Dlaczego ..? Boże co ja mam powiedzieć .? - dalej plątałam się w swoich słowach . -Wiem , rozumiem , że mogłeś pomyśleć , że polecę na Ciebie tylko dla tego-wskazałam ręką na monitor . Gdzie dalej widniało zdjęcie Maćka na podium .
-Obiecaj mi , że teraz nie znikniesz . Kocham Cię i dalej jestem tym samym Maćkiem , który pocałował Cię przed chwilą przed drzwiami , ten sam co powiedział , że Cię kocha na Sylwestra . Proszę niech to nic nie zmieni . Przepraszam , że nie powiedziałem Ci o tym wcześniej .- nadal tłumaczył
-Maciek .- kiedy zaczęłam czułam jak napływają mi łzy . - rozumiem Cię . Też Cię kocham , ale . . - złapałam go za rękę , spojrzałam w te cudowne czarne oczy .- ..ale daj mi to wszystko przemyśleć . I nie mogę przyjąć tych biletów .
-Przecież dziewczyny chciały pójść .
-Nie mogę .. - powtórzyłam się
-Weź , proszę .
-No dobrze . - odparłam po chwili zawahania
-Obejmują także trening zaraz przed Zawodami , proszę przyjdź jutro . Będę czekał o 16.30 przed wejściem .- prosił
-Pogadam jeszcze z dziewczynami . - łza spłynęła mi po policzku .
-Ja też przepraszam .- usłyszałam Kubę
-Wiedziałeś . Dlaczego ty mi nie powiedziałeś wcześniej . -powiedziałam przez łzy .
Wstałam z sofy i skierowałam się do drzwi .
-Odwieść Cię? - zapytał Maciek
-Nie . Dzięki , ale muszę się przewietrzyć .
-Będę czekał . -przytulił mnie , odwzajemniłem uścisk .
-Już pójdę .Cześć . Odezwę się .- powiedziałam i otworzyłam drzwi .
-O cześć . Już wychodzisz . ?- w drzwiach minęłam Kamila .
Spojrzałam na niego z pogardą . Byłam zła na nich wszystkich , że nic nie powiedzieli . Jednak rozumiałam strach Maćka , to było normalne . Przecież jest znany , pewnie nie jedna laska mówiła , że go kocha , a tak naprawdę leciała na jego kasę .
-Tak już idę . Cześć .- powiedziałam bez uczuć i wyszłam .
Spacerowałam tak , myśląc co mam teraz zrobić . Co powiedzieć dziewczynom , Maćkowi . I jedno pytanie wciąż chodziło mi po głowie. Czy Kuba powiedział o wszystkim Asi .
Co mi zależy , byłam niedaleko domu chłopaków , więc zawróciłam . Muszę wiedzieć .
Powrót zajął mi 10 minut . Zapukałam do drzwi . Otworzył Kuba .
-Zawołać Maćka .? -zapytał od razu jak tylko mnie zobaczył .
-Nie , ja mam tylko jedno pytanie do Ciebie .
Spojrzał pytająco . Za nim widziałam przybitego Maćka . Poczułam jak łzy ponownie napływają mi do oczu.
-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Jestem i oddaję w wasze łapki siódmy rozdział :D
Magda już sie dowiedziała o tajemnicy ,ale co będzie z pozostałymi dziewczynami ? Czy pójdą na zawody ?
Czekam na komentarze :))
niedziela, 23 lutego 2014
sześć ...
Nadeszła kolej na piosenkę One Direction - One Way Or Another .
Chłopcy świetnie podzielili się rolami do śpiewania i wyszło im to
wspaniale , ale później przyszła kolej na dziewczyny . My zaś
zaśpiewałyśmy Ewelinę Lisowską -W stronę słońca . Też się udało i
wyszło ciekawie . Bawiliśmy się świetnieee .!!!
Śmiechu było co nie miara .Pośpiewaliśmy kilka innych piosenek
-Ludzie jest 23.45 .-krzyknęła Laura
-To trzeba przyszykować szampany . -odparł Kuba i poszedł do kuchni .
Nie mogłam uwierzyć w to co stało się niespełna godzinę wcześniej . Razem z Asią , znaleźliśmy miłość .Zakochałyśmy się z wzajemnością .Dla nas była to ta pierwsza miłość .
-Maciek , dlaczego nie powiedziałeś nam , że jesteście razem .?- zapytał Kamil
-Sam nie wiedziałem .-zaśmiał się
-A o tym , no wiesz .. Też już wie ?- ponownie zapytał , ale już ciszej tylko , żeby Maciek usłyszał
-Nie, jeszcze nie wie . -odparł
-Mam szampany , 3 wystarczą czy przynieść więcej .?-zapytał Kuba niosąc butelki
-Wystarczą , wam i tak już więcej nie trzeba.-powiedziałam pokazując na chłopaków
Bawili się wspaniale , ale także się chwiali (troszkę) , ale to dopiero 24.
Już była 23.50 kiedy włączyliśmy telewizor i czekaliśmy na odliczanie .
Chłopcy nie wiedząc skąd wyjęli prowiant fajerwerek . Było ich mnóstwo . Postanowiliśmy jednak , że włączanie tv było zbędne bo wyjdziemy przed dom . Chłopcy chcieli byś pierwszymi ,którzy powitają nowy rok .Więc wyszliśmy , a Kamil włączył radio w komórce , długo nie czekaliśmy bo z 2 minuty po wyjściu zaczęło się odliczanie ..
-10,9,8,7,6,5,4,3,2,1...Szczęśliwego Nowego Roku . -powiedział głos z komórki.
Fajerwerki odpalali Krzysiek , Dawid i Andrzej , a Kuba z Kamilem otwierali szampany . Kiedy już szampany zostały "rozlane" zawołaliśmy chłopaków , aby wznieść wspólny toast .
-To za szczęście w Nowym Roku .-powiedziała najstarsza osoba w gronie czyli . . . Ewa .;)
Po tych słowach , każdy każdemu z osobna składał życzenia..
Podeszłam oczywiście najpierw do chłopaków .
-No chłopaki , szczęśliwego i duuuużo miłości -powiedziałam do Dawida i Andrzeja , udało mi się "zaliczyć" ich dwóch za jednym razem .
-I wzajemnie duuuużo szczęścia w tej miłości -uśmiechnęłam się i ..zostałam wręcz zgnieciona
Kamil także stał ze swoją żoną , Piotrkiem i Justynom :
-No , kochani . Dużżżżżżżo miłości ! -powiedziałam stukając o ich kieliszki
-Dziękujemy i nawzajem .-powiedzieli razem . . -I jeszcze jedno dobry wybór , Maciek to świetny chłopak-dodał Kamil
Uśmiechnęłam się i podeszłam do dziewczyn.
-Dobra dziewczynki . zdrowia ,szczęścia ,i wszystkiego co najlepsze .-powiedziałam ściskając Laurę i Basię
-Szczęśliwego ..i szczęścia - odparły równo
Zostali mi jeszcze zakochani Kuba i Asia
-Przepraszam , że przeszkadzam , ale obiecałeś mi , że oddasz Asię .-powiedziałam z uśmiechem do Kuby.
-Oddam , oddam , ale później .-uśmiechnął się -Szczęścia z tym moim braciszkiem - dodał Kuba
-Dziękuję , oczywiście szczęścia , dużżżo ,dużżżo szczęścia z tym moim wariatem - powiedziałam przytulając Asie ;)
Dobra pomyślałam już wszyscy . Więc stanęłam i patrzałam w dal , gdzie strzelały fajerwerki .
-A o mnie zapomniałaś ? - zapytał ..Maciek , który stał za mną .
-Szczerze ? -zaśmiałam się
-Tego to Ci chyba nie wybaczę .-powiedział smutny .
-Czego ja Ci mogę życzyć . . ? -zapytałam , po czym dodałam. - Zdrowia , szczęścia i słodyczy tego Magda tobie życzy .;))
-Widzisz jednak Ci się udało . -zaśmiał się .-Hmmm ... a ja czego mogę życzyć .? Duuużo szczęścia w miłości -dodał
Staliśmy tak , ja z kieliszkiem w ręku i najwspanialszym chłopakiem , który mnie obejmował...biedny Maciek mógł tylko troszkę szampana wypić bo Dawida z Andrzejem musiał odwieść do domu.
-Dlaczego ja .?-zapytałam
-Dlaczego nie .? -on także zapytał
-Ale ja wyjadę i co dalej ? Rozkochasz mnie w sobie i ... co dalej ? - powtórzyłam
-Nie martw się o jutro , żyj chwilą .-powiedział na pocieszenie.
Nie chciałam stąd wyjeżdżać , ale co miałam zrobić muszę skończyć liceum . Później mogę myśleć nad powrotem tutaj .
-Magda .! O której wracamy do hotelu .?-zapytała Basia
-A kto powiedział , że wracacie .-odpowiedział Kuba .
Zaczęliśmy się śmiać . Mieliśmy nocować znowu u chłopaków .
Kiedy fajerwerki już się skończyły , wróciliśmy do domu . Zabawa trwała do 4 .00 nad ranem .
Andrzej i Dawid ledwo już na nogach stali , a trzeba ich "dostarczyć " do domu .
-Chłopaki zbierajcie się .! Odwiozę was .-powiedział Maciek
Kuba i Kamil pomogli dojść do samochodu chłopakom
-Jedziesz .? -zapytał mnie
-Z Tobą .? No nie wiem .-odpowiedziałam
-I tak pojedziesz . . -droczył się ze mną
-A założymy się , że nie .?-zapytałam
-To teraz patrz .!-Maciek uśmiechnął się złowieszczo i ... przerzucił mnie przez ramię
-Dobra, dobra już Ci wierzę , możesz mnie postawić ? - próbowałam negocjować
-Nie .! Teraz zaniosę Cię do samochodu , bo wiesz ciemno jest , a ja mam tak sam jechać .?- zrobił taką słodką minkę i włożył mnie do samochodu.
-Dzięki , sama bym doszła. Jesteś dużym chłopcem , dał byś radę . -odpowiedziałam i ruszyliśmy
Do domu Andrzeja był 5 minut drogi.Chłopaki na tylnych siedzeniach zasnęli w czasie jazdy . Co niektórym został jeszcze zapas fajerwerek i nadal trwał pokaz . Jadąc podziwiałam je.
-Jesteśmy , ciekawe jak ich teraz dobudzimy .-spojrzał się na mnie Maciek
-Mam pomysł .-usiadłam na tylnym siedzeniu , i powiedziałam na ucho Dawidowi - Kochanie wstawaj jesteśmy już pod domem .
Maciek spojrzał się na mnie nie dowierzając , że się obudzą , ale ... od razu otworzył oczy .
-Idziesz z nami do domu . ?-zapytał mnie Dawid
-Dawid , za dużo to ty sobie nie myśl . Budź Andrzeja jesteśmy już pod domem.-powiedział poważnie Maciek przy czym objął mnie
Przytuliłam się do niego bo na zewnątrz było zimno , no w końcu zima .
Chłopcy wstali i poszli do domu. My natomiast wróciliśmy do domu Kotków.
Impreza trwała w najlepsze . Piotrek z Laurą i Basią bawili się najlepiej. Ewa robiła zdjęcia , a Kamil z Krzyśkiem i Grześkiem rozmawiali.
-Kuba z Asia znowu zniknęli .- powiedziałam
-Justyna chcesz coś ciepłego do picia .? -zapytałam , widać było , że jest już zmęczona.
-Jak byś mogła to poproszę . -odparła , a ja poszłam zrobić
Wiedziałam już gdzie znaleźć potrzebne rzeczy .Wyjęłam szklanki i wstawiłam wodę .
-Jeszcze dwie .-powiedział Kuba wchodząc do kuchni
-Przestraszyłeś mnie . -odparłam
-Przepraszam , nie chciałem . Wiesz zakochałem się .-powiedział stając obok mnie
-To dało się zauważyć .- odpowiedziałam
-Asia jest inna niż wszystkie . Po prostu to jest ta jedyna -mówił dalej Kuba
-Cieszę się Waszym szczęściem , ale jak ją skrzywdzisz to będziesz miał ze mną do czynienia .-powiedziałam po czym zaczęliśmy się śmiać
-Wiesz , Maciek jest szczęśliwy , pierwszy raz uśmiech nie schodzi mu z twarzy . -dodał
-A spróbował by nie. -zaśmiałam się i zalałam 4 herbaty .
-Proszę bardzo , chciałeś dwie.-powiedziałam wręczając mu dwie szklanki
-Dziękuję bardzo , jesteś najwspanialszą bratową pod słońcem
Uśmiechnęłam się i wzięłam pozostałe dwie szklanki . Kiedy weszłam do pokoju , nasze tancerki padły błogim snem w salonie na kanapie. Piotrek też już zasypiał na siedząco .
-Oooo..wiedzę , że wypijemy ciepłe herbatki i pójdziemy spać.-powiedziałam dając herbatę Justynie.
-Dzięki , jak widać Ci co się bawili już odpadli .-zaśmiała się wskazując na śpiącego już Piotrka.
-My chyba też już pójdziemy spać - odparł Kamil .
-Okey to wiesz gdzie iść .-powiedział Kuba
-Tak my też wiemy ... Dobranoc -dodali Krzysiek z Grześkiem.
Wypiliśmy herbaty , pogadaliśmy chwilę i Justyna także poszła , zostawiając Piotrka na kanapie.
-Asia my chyba też pójdziemy . ?-zapytałam przyjaciółki .
-O nie, nie, nie ..jeszcze Ci jej nie oddam . -powiedział Kuba , co znaczyło , że Asia śpi u niego w pokoju.
-Moja droga ty już chyba wiesz, gdzie mój pokój ..-zaśmiał się Maciek
-Tak wiem ., to ja śpię na łóżku ty piętro niżej .;-) -także się zaśmiałam
-Właśnie ty też Kuba . Pięterko niżej -dodała Asia .
Więc poszliśmy na górę . Weszłam do Maćka pokoju (pokój,którego wcześniej nie pokazałam), ale przed tym powiedziałam do Asi .
-Jak byś potrzebowała pomocy to krzycz ..-zaśmiałam się
-Ty też - powiedziała Asia.
Maciek pościelił mi łóżko . Było nawet duże , wyśpię się jak nigdy .
-Możesz się kłaść , a ja jeszcze tylko pójdę zamknąć garaż i drzwi .-powiedział i wyszedł z pokoju .
No cóż , wzięłam sobie z szuflady jakieś spodenki i koszulkę . Mógł mnie uprzedzić to wzięła bym swoją piżamę . Poszłam do łazienki się przebrać . Kiedy wyszłam z łazienki Maciek już wrócił
-O proszę .Nawet ładnie Ci w tym wdzianku - powiedział stojąc i patrząc się .
-Dobra ja idę spać , a ty sobie jakoś radź ..Dobranoc .
-O czymś nie zapomniałaś ?-zapytał
-Nie . Myślę , ze nie . Po za jednym małym szczególikiem . . . muszę zmienić status na facebooku-zaśmiałam się .- żartowałam z tym statusem .-przytuliłam go i ponownie powiedziałam dobranoc
-Poczekaj .-złapał mnie za rękę - coś tu masz. . -powiedział po czym mnie pocałował
Tak delikatnie , jak bym była ze szkła . Czułam , że w końcu komuś na mnie zależy . Mogę się czuć przy nim bezpieczna kiedy mnie przytula i całuje . Nie potrafiłam mu odmówić .
-Teraz możesz już się kłaść -powiedział zadowolony
Uśmiechnęłam się i położyłam pod cieplutką kołderkę . Maciek idąc do łazienki zgasił światło i leżałam tak wspominając wydarzenia z dzisiejszego dnia .
- Przesuń się .-usłyszałam
-Nawet o tym nie myśl .-odpowiedziałam
-Na podłogę . Mój drogi .Miłej nocki . - dodałam
Maciek położył się na podłogę , a gdy myślał , że już śpię położył się obok. Wiedziałam , że już nie uda mi się go wypchnąć z łóżka ,przytuliłam się do mojego chłopaka .
-Nie ładnie tak , zajmować moje miejsce.-powiedziałam
Maciek zaśmiał się . Po chwili zasnęłam .
Zaczynało się zmierzchać . Szłam wąską uliczką . Byłam sama , ale nie bałam się . Podziwiałam panującą tutaj ciszę . Była taka niezwykła , szum lasu , ćwierkanie ptaków , zapach świeżości . Uszłam już spory kawałek kiedy nagle nie stąd ni z owąd znalazłam się w ciemnym lesie . Niebo w mgnieniu oka zrobiło się ciemno granatowe . Nie słyszałam już śpiewu ptaków , ani szumu lasu . Chodziłam nie mogąc znaleźć wyjścia . Zaczęłam się bać . Wokół nie było słychać samochodów , nie wiedziałam gdzie jestem . Byłam tutaj pierwszy raz . Zaczęłam biec , coraz szybciej . Z niezwykłą wytrzymałością biegłam między drzewami . Nagle . . potknęłam się . Upadłam . Naprzeciwko zauważyłam zbliżającą się postać . Wyglądała jak zabójca z taniego horroru . Czułam jak zaczyna mnie oblewać zimny pot , łzy napływały mi do oczu . Postać była coraz bliżej . Chciałam krzyczeć , ale nie mogłam . Coś mnie sparaliżowało . Zamknęłam oczy , z myślą , że jak je otworze okaże się , że to wszytko to tylko zły sen . Otworzyłam oczy , nadal leżałam w ciemnym , ponurym lesie . Poza jedną rzeczą wszystko było tak samo . Nie było przede mną tej przerażającej postaci . Uspokoiłam się , lecz łzy nadal mi leciały . Wzięłam głęboki oddech i . . . poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu . Zaczęłam drżeć , znowu powrócił ten paniczny strach . Odwróciłam się . Tak to była ta przerażająca postać , lecz nie widziałam jej twarzy . Zupełnie jak by jej nie było . Chciałam ponownie krzyknąć nie udało mi się . Poczułam tylko jak ktoś mną potrząsa i mówi podniesionym głosem . Otworzyłam oczy . Pierwsze co ujrzałam to przerażoną twarz Maćka .
-Co się stało .? -zapytał
Czułam jak po policzku lecą mi łzy . Maciek siedział obok mnie i czekał na odpowiedź . A ja.. nie wiedziałam co mu powiedzieć , że przestraszyłam się snu .?
-Słyszysz mnie .? -ponownie zapytał , a ja patrzyłam się na niego w te jego cudowne brązowe niemal czarne oczy . Kochałam je .
-Nic się nie stało . To był tylko sen . -powiedziałam cicho i przytuliłam się do niego .
-Nie płacz już . Uśmiechnij się jestem przy Tobie .-mówił dalej , przytulając mnie do siebie jak najmocniej .
Siedzieliśmy tak .Było mi dobrze , uwielbiałam jak mnie przytulał . Lecz pierwszy raz widziałam go takiego przestraszonego . Kiedy przypominałam sobie jego przerażoną minę na mojej twarzy pojawił się uśmiech .
-Przepraszam ,że Cię obudziłem.Ale tak strasznie krzyknęłaś ,wystraszyłem się.W dodatku te łzy .-tłumaczył się
-Spokojnie , może i lepiej .
Przepraszał , że mnie obudził . To było takie słodkie . . Z dnia na dzień coraz bardziej się w nim zakochiwałam . Ten jego świetny charakter z poczuciem humoru . Jak by tego było mało to wyglądał jak Misster.I właśnie to mnie zastanawiało . Jak taki cudowny chłopak mógł się zakochać w takiej dziewczynie jak ja .? Myślałam nad tym coraz częściej, ale tym razem z zamyśleń wyrwał mnie głos Jakuba.
-Gołąbeczki wstawać na śniadanie .!
Cóż Maciek uwolnił mnie ze swojego cudownego uścisku , a sam poszedł do łazienki wziąć szybki prysznic .Ja jeszcze położyłam się , czekając na wolną łazienkę .
Minęło 10 minut , a Maciek już wyszedł . No cóż jak mus to mus . Dopiero w łazience uświadomiłam sobie , że wczoraj był najwspanialszy dzień w moim życiu . W łazience spędziłam ok.20 minut , ubrałam się w tę nieszczęsną sukienkę , którą kazały założyć mi dziewczyny .
Wyszłam z łazienki i dołączyłam do reszty . Byli oczywiście w salonie .
-Cześć wszystkim , jak się spało .? -zapytałam , ale połowa z nich wyglądała strasznie . Zwłaszcza dziewczyny i Piotrek, Krzysiek z Grześkiem troszkę lepiej
-Ciszej ..proszę -odparła Basia łapiąc się za głowę . Spojrzałam na nie z pogardą . Obiecały mi w hotelu , ze nie zachowają się jak w lokalu .
-Kuba mówiłeś , że gdzie masz tą wuwuzelę ?-zapytałam , a on wraz z bratem zaśmiali się wiedzieli co miałam na myśli .
-Nie proszę , tylko nie wuwuzela . Przepraszamy . -dziewczyny zrobiły smutną minkę myśląc , że im odpuszczę grzechy .
-Co .?? Przepraszamy . Wy chyba sobie ze mnie jaja robicie. Rozmawiałam z wami na ten temat w hotelu . Obiecałyście mi , że zachowacie się normalnie . Jak cywilizowani ludzie , jak dziewczyny . A nie jak banda nie wiadomo czego ,żeby tylko się napić . Od wczoraj , jak by się uparł to od przedwczoraj macie we krwi same promile . I do mnie przepraszam . - powiedziałam co mi na sercu leżało . Nie zwracałam uwagi na to czy inni patrzą czy nie. Miałam to gdzieś .Byłam na nie wściekła . Obiecały mi wczoraj , że się nie upiją , a tu proszę . Była się okazja to trzeba było się napić .
-Ale . . . -chciała się wytłumaczyć Laura .
-Żadne , ale . .idziecie do kuchni i robicie wszystkim śniadanie .-rozkazałam dziewczynom , one grzecznie pomaszerowały do kuchni .
-Może im pomogę .? -odezwał się Kuba
-Żadne pomogę . Siadaj na czterech literach i siedź .-nerwy pomału mi puszczały .
-Kochanie spokojnie . Przecież nikt nic nie mówi , a po drugie był Sylwester .-chciał mnie udobruchać Maciek
- Maniek (tak na niego mówili przyjaciele) lepiej uważaj bo dzisiaj 1 stycznia,a jaki pierwszy taki cały rok-zaśmiał się Piotrek
-Maciek , tu nie chodzi o to czy macie coś przeciwko moim skacowanym przyjaciółką czy nie . Tutaj chodzi o obietnice , którą mi dały . A ty Piotrek widzę , że chyba chcesz im pomóc w kuchni ?-po tych słowach Piotrek udał się do kuchni , a jego żona była bardzo zdziwiona bo w domu za żadne skarby nie chciał nic pomagać w kuchni .
-Przepraszam , ale muszę iść się dotlenić . Nie chciałam tak na nich naskoczyć wybaczcie .-odparłam i wyszłam przed dom .
Stałam tak patrząc jak śnieg delikatnie prószy . Ślicznie to wyglądało . Widok jak z bajki . Zawiodłam się na dziewczynach . Myślałam , że mają więcej rozumu w głowie . Kiedy tak myślałam o wszystkim , poczułam czyjąś rękę na ramieniu . Nie wiem dlaczego , ale przypomniał mi się mój sen . Poczułam jak ręce mi drżą .
-Coś się stało .?-zapytał . . Kamil
-To ty . . .-odetchnęłam z ulgą .- Nie nic tylko musiałam ochłonąć, przepraszam ,że tak na wasz wszystkich naskoczyłam . Może to przez to , że się nie wyspałam .To ten cholerny sen .
-Spokojnie , każdy ma słabsze dni . Dni , w których nic nie wychodzi i nic się nie chce .Rozumiem cię - powiedział i otworzył drzwi . Znaczyło to wchodź do domu bo zimn o jest . Uśmiechnęłam się jak tylko potrafiłam najszczerzej . Kamil odwzajemnił uśmiech . Mu oczywiście wyszło to o 100 razy lepiej. Dołączyliśmy do reszty gdzie zostaliśmy poinformowanie , że jedziemy na . . .stok.
-O nie .. ja nigdzie nie jadę , kto jak kto , ale wy chyba wiecie , że nie umiem jeździć na nartach , a zwłaszcza hamować .-powiedziałam , po czym wszyscy sobie przypomnieli jak wpadłam na Maćka.
-Spokojnie nauczymy Cię , mamy tutaj w końcu mistrza . - powiedział Grzesiek , pokazując na Maćka
On natomiast obdarował go spojrzeniem , które mogło by zabić . Grzesiek zamilkł . Zapadła niezręczna cisza .
-Wiecie my odpadamy , musimy jechać po dzieciaki . -powiedział Piotrek .
No więc mieliśmy o 2 osoby mniej . Musiałam coś wymyślić , żeby nie iść na stok . Nie chciałam ponownie w kogoś wpaść . Balety odpadają , siedzenie przed tv też , co można porobić w Nowy Rok .
-Wiecie co jak co,ale ja muszę się iść przebrać nie będę kolejnego dnia spędzać w tej kiecce -powiedziałam pokazując na sukienkę .
-No racja my też musimy jechać się przebrać .
Więc zapadła decyzja , że najpierw pojedziemy się przebrać.
-Maciek . . . nie obraziła bym się jak byś nas odstawił do hotelu. - powiedziałam , mając nadzieję , że nie będę musiała iść z dziewczynami do hotelu .;)
-Pewnie wsiadajcie, poczekam na was . Przebierzecie się i wrócimy .-odpowiedział
I pojechaliśmy Kuba został w domu z Krzyśkiem i Dawidem .
Kiedy już dojechaliśmy Maćkiem do hotelu w recepcji była pani Hania .
-Dzień dobry pani Haniu -powiedzieliśmy chórkiem .
-Dzień dobry dziewczynki , o pan Maciej . -powiedziała wyraźnie zdziwiona widokiem Maćka .
-Dzień dobry -odpowiedział ponownie .
Zastanawiało mnie skąd P.Hania znała jego imię.
-Znasz p.Hanię .? -zapytałam wchodząc po schodach .
-Co .? yyy..tak , to znajoma mojej babci . -odpowiedział
Skinęłam głową , że rozumiem . W końcu Zakopane nie jest jakimś wielkim miastem , więc 99% zna się ze sobą nawzajem . Dziewczyny wzięły prysznic , ja zdążyłam zrobić to u Maćka .
Dziwnie się czułam , wiedząc , ze mogę do Maćka powiedzieć kochanie, czy coś w tym stylu . Nigdy nie miałam takiej okazji . Ubrałyśmy się i pojechaliśmy z powrotem ta gdzie spędziliśmy Sylwestra .
-Nowy plan dnia . -powiedział Kuba - idziemy w góry,Ewa zrobi nam zdjęcia , żebyście miały pamiątkę-dodał szybko
-O dobry pomysł - podekscytowały się dziewczyny. Mi także spodobał się ten pomysł , faktycznie nie robiliśmy sobie jeszcze żadnych zdjęć odkąd tutaj jesteśmy.. Zaczekaliśmy chwilę , aż wszyscy się zebrali i pojechaliśmy w Tatry .
Po 30 minutach jazdy samochodem byliśmy w miejscu . Było świetnie cicho i spokojnie . Bez tłoku ludzi , który panował teraz tutaj . Całkowicie inny świat .
Ewa przystąpiła do swojej roli wyjęła aparat . Początkowo była sesja pt ."Rzucanie śnieżkami gdzie popadnie" . Bawiliśmy się jak dzieci .Później robiliśmy zdjęcia bardziej pozowane i ustawione przez fachowe oko Ewy .Nawet mi to wychodziło ,jak na to , że nie potrafiłam pozować do zdjęć . Może to zależało do świetnego towarzystwa wspaniałych ludzi . Kolejnie Laura wpadał na pomysł ,żeby porobić także zdjęcia , w których uwiecznimy Ewę . Więcj przejęłam aparat , robił świetne zdjęcia . Zrobiłam kilka , później oddałam go Asi . Sama poszłam do reszty , która robiła zabawne miny do zdjęć . Nawet udało nam się uwiecznić Kubę i Maćka którzy się przytulili.
Następny pomysł był na zdjęcia parami . Ewa z Kamilem pozowali świetnie , jakby się z tym urodzili . Kuba z Asią nieco mniej pewnie czuli się przed obiektywem , ale też im to wychodziło. Nadeszła kolej na mnie i na Maćka . Miałam straszną tremę , nigdy nie robiliśmy z dziewczynami takich sesji zdjęciowych .
-Rozluźnij się i nie zwracaj uwagi na aparat . - pouczyła mnie Ewa
-Spokojnie , jesteś ty i ja . Dasz radę . Muszę mieć zdjęcie z Tobą , jak wyjdziesz . Będzie czekać aż wrócisz .-powiedział z uśmiechem Maciek , po czym pocałował mnie .
On czuł się przed aparatem jak ryba w wodzie . Widać było , że z Ewą już na takie sesje jeździli . Jakoś daliśmy rade i przetrwaliśmy naszą porę .
-Teraz my chcemy ze wszystkim i z każdym z osobna .- powiedzieliśmy z dziewczynami . w końcu pamiątka musi być !
Więc zrobiliśmy grupowe zdjęcie z chłopakami i z Ewą oczywiście . Później każda z każdym miała robioną 10 minutową sesję, aby było w czym wybierać. Chłopaki mieli mase pomysłów .
Skończyliśmy po 20 więc mieliśmy także zdjęcia z nocą w tle . Kiedy wróciliśmy Ewa przedstawiła nam zdjęcia . Były naprawdę cudowne .
-Ewa, wspaniałe zdjecia - powiedziałam .
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Wiem powinien być dwa dni temu , ale nie miałam czasu ..:( Wybaczcie !! :))
Dziewczyny spędziły miłego Sylwestra i Nowy Rok :) są szczęśliwe , a ... niebawem koleny rozdział .:))
CZEKAM NA KOMENTARZE :) w których ocenicie to co piszę
Pozdrawiam ! <3
Śmiechu było co nie miara .Pośpiewaliśmy kilka innych piosenek
-Ludzie jest 23.45 .-krzyknęła Laura
-To trzeba przyszykować szampany . -odparł Kuba i poszedł do kuchni .
Nie mogłam uwierzyć w to co stało się niespełna godzinę wcześniej . Razem z Asią , znaleźliśmy miłość .Zakochałyśmy się z wzajemnością .Dla nas była to ta pierwsza miłość .
-Maciek , dlaczego nie powiedziałeś nam , że jesteście razem .?- zapytał Kamil
-Sam nie wiedziałem .-zaśmiał się
-A o tym , no wiesz .. Też już wie ?- ponownie zapytał , ale już ciszej tylko , żeby Maciek usłyszał
-Nie, jeszcze nie wie . -odparł
-Mam szampany , 3 wystarczą czy przynieść więcej .?-zapytał Kuba niosąc butelki
-Wystarczą , wam i tak już więcej nie trzeba.-powiedziałam pokazując na chłopaków
Bawili się wspaniale , ale także się chwiali (troszkę) , ale to dopiero 24.
Już była 23.50 kiedy włączyliśmy telewizor i czekaliśmy na odliczanie .
Chłopcy nie wiedząc skąd wyjęli prowiant fajerwerek . Było ich mnóstwo . Postanowiliśmy jednak , że włączanie tv było zbędne bo wyjdziemy przed dom . Chłopcy chcieli byś pierwszymi ,którzy powitają nowy rok .Więc wyszliśmy , a Kamil włączył radio w komórce , długo nie czekaliśmy bo z 2 minuty po wyjściu zaczęło się odliczanie ..
-10,9,8,7,6,5,4,3,2,1...Szczęśliwego Nowego Roku . -powiedział głos z komórki.
Fajerwerki odpalali Krzysiek , Dawid i Andrzej , a Kuba z Kamilem otwierali szampany . Kiedy już szampany zostały "rozlane" zawołaliśmy chłopaków , aby wznieść wspólny toast .
-To za szczęście w Nowym Roku .-powiedziała najstarsza osoba w gronie czyli . . . Ewa .;)
Po tych słowach , każdy każdemu z osobna składał życzenia..
Podeszłam oczywiście najpierw do chłopaków .
-No chłopaki , szczęśliwego i duuuużo miłości -powiedziałam do Dawida i Andrzeja , udało mi się "zaliczyć" ich dwóch za jednym razem .
-I wzajemnie duuuużo szczęścia w tej miłości -uśmiechnęłam się i ..zostałam wręcz zgnieciona
Kamil także stał ze swoją żoną , Piotrkiem i Justynom :
-No , kochani . Dużżżżżżżo miłości ! -powiedziałam stukając o ich kieliszki
-Dziękujemy i nawzajem .-powiedzieli razem . . -I jeszcze jedno dobry wybór , Maciek to świetny chłopak-dodał Kamil
Uśmiechnęłam się i podeszłam do dziewczyn.
-Dobra dziewczynki . zdrowia ,szczęścia ,i wszystkiego co najlepsze .-powiedziałam ściskając Laurę i Basię
-Szczęśliwego ..i szczęścia - odparły równo
Zostali mi jeszcze zakochani Kuba i Asia
-Przepraszam , że przeszkadzam , ale obiecałeś mi , że oddasz Asię .-powiedziałam z uśmiechem do Kuby.
-Oddam , oddam , ale później .-uśmiechnął się -Szczęścia z tym moim braciszkiem - dodał Kuba
-Dziękuję , oczywiście szczęścia , dużżżo ,dużżżo szczęścia z tym moim wariatem - powiedziałam przytulając Asie ;)
Dobra pomyślałam już wszyscy . Więc stanęłam i patrzałam w dal , gdzie strzelały fajerwerki .
-A o mnie zapomniałaś ? - zapytał ..Maciek , który stał za mną .
-Szczerze ? -zaśmiałam się
-Tego to Ci chyba nie wybaczę .-powiedział smutny .
-Czego ja Ci mogę życzyć . . ? -zapytałam , po czym dodałam. - Zdrowia , szczęścia i słodyczy tego Magda tobie życzy .;))
-Widzisz jednak Ci się udało . -zaśmiał się .-Hmmm ... a ja czego mogę życzyć .? Duuużo szczęścia w miłości -dodał
Staliśmy tak , ja z kieliszkiem w ręku i najwspanialszym chłopakiem , który mnie obejmował...biedny Maciek mógł tylko troszkę szampana wypić bo Dawida z Andrzejem musiał odwieść do domu.
-Dlaczego ja .?-zapytałam
-Dlaczego nie .? -on także zapytał
-Ale ja wyjadę i co dalej ? Rozkochasz mnie w sobie i ... co dalej ? - powtórzyłam
-Nie martw się o jutro , żyj chwilą .-powiedział na pocieszenie.
Nie chciałam stąd wyjeżdżać , ale co miałam zrobić muszę skończyć liceum . Później mogę myśleć nad powrotem tutaj .
-Magda .! O której wracamy do hotelu .?-zapytała Basia
-A kto powiedział , że wracacie .-odpowiedział Kuba .
Zaczęliśmy się śmiać . Mieliśmy nocować znowu u chłopaków .
Kiedy fajerwerki już się skończyły , wróciliśmy do domu . Zabawa trwała do 4 .00 nad ranem .
Andrzej i Dawid ledwo już na nogach stali , a trzeba ich "dostarczyć " do domu .
-Chłopaki zbierajcie się .! Odwiozę was .-powiedział Maciek
Kuba i Kamil pomogli dojść do samochodu chłopakom
-Jedziesz .? -zapytał mnie
-Z Tobą .? No nie wiem .-odpowiedziałam
-I tak pojedziesz . . -droczył się ze mną
-A założymy się , że nie .?-zapytałam
-To teraz patrz .!-Maciek uśmiechnął się złowieszczo i ... przerzucił mnie przez ramię
-Dobra, dobra już Ci wierzę , możesz mnie postawić ? - próbowałam negocjować
-Nie .! Teraz zaniosę Cię do samochodu , bo wiesz ciemno jest , a ja mam tak sam jechać .?- zrobił taką słodką minkę i włożył mnie do samochodu.
-Dzięki , sama bym doszła. Jesteś dużym chłopcem , dał byś radę . -odpowiedziałam i ruszyliśmy
Do domu Andrzeja był 5 minut drogi.Chłopaki na tylnych siedzeniach zasnęli w czasie jazdy . Co niektórym został jeszcze zapas fajerwerek i nadal trwał pokaz . Jadąc podziwiałam je.
-Jesteśmy , ciekawe jak ich teraz dobudzimy .-spojrzał się na mnie Maciek
-Mam pomysł .-usiadłam na tylnym siedzeniu , i powiedziałam na ucho Dawidowi - Kochanie wstawaj jesteśmy już pod domem .
Maciek spojrzał się na mnie nie dowierzając , że się obudzą , ale ... od razu otworzył oczy .
-Idziesz z nami do domu . ?-zapytał mnie Dawid
-Dawid , za dużo to ty sobie nie myśl . Budź Andrzeja jesteśmy już pod domem.-powiedział poważnie Maciek przy czym objął mnie
Przytuliłam się do niego bo na zewnątrz było zimno , no w końcu zima .
Chłopcy wstali i poszli do domu. My natomiast wróciliśmy do domu Kotków.
Impreza trwała w najlepsze . Piotrek z Laurą i Basią bawili się najlepiej. Ewa robiła zdjęcia , a Kamil z Krzyśkiem i Grześkiem rozmawiali.
-Kuba z Asia znowu zniknęli .- powiedziałam
-Justyna chcesz coś ciepłego do picia .? -zapytałam , widać było , że jest już zmęczona.
-Jak byś mogła to poproszę . -odparła , a ja poszłam zrobić
Wiedziałam już gdzie znaleźć potrzebne rzeczy .Wyjęłam szklanki i wstawiłam wodę .
-Jeszcze dwie .-powiedział Kuba wchodząc do kuchni
-Przestraszyłeś mnie . -odparłam
-Przepraszam , nie chciałem . Wiesz zakochałem się .-powiedział stając obok mnie
-To dało się zauważyć .- odpowiedziałam
-Asia jest inna niż wszystkie . Po prostu to jest ta jedyna -mówił dalej Kuba
-Cieszę się Waszym szczęściem , ale jak ją skrzywdzisz to będziesz miał ze mną do czynienia .-powiedziałam po czym zaczęliśmy się śmiać
-Wiesz , Maciek jest szczęśliwy , pierwszy raz uśmiech nie schodzi mu z twarzy . -dodał
-A spróbował by nie. -zaśmiałam się i zalałam 4 herbaty .
-Proszę bardzo , chciałeś dwie.-powiedziałam wręczając mu dwie szklanki
-Dziękuję bardzo , jesteś najwspanialszą bratową pod słońcem
Uśmiechnęłam się i wzięłam pozostałe dwie szklanki . Kiedy weszłam do pokoju , nasze tancerki padły błogim snem w salonie na kanapie. Piotrek też już zasypiał na siedząco .
-Oooo..wiedzę , że wypijemy ciepłe herbatki i pójdziemy spać.-powiedziałam dając herbatę Justynie.
-Dzięki , jak widać Ci co się bawili już odpadli .-zaśmiała się wskazując na śpiącego już Piotrka.
-My chyba też już pójdziemy spać - odparł Kamil .
-Okey to wiesz gdzie iść .-powiedział Kuba
-Tak my też wiemy ... Dobranoc -dodali Krzysiek z Grześkiem.
Wypiliśmy herbaty , pogadaliśmy chwilę i Justyna także poszła , zostawiając Piotrka na kanapie.
-Asia my chyba też pójdziemy . ?-zapytałam przyjaciółki .
-O nie, nie, nie ..jeszcze Ci jej nie oddam . -powiedział Kuba , co znaczyło , że Asia śpi u niego w pokoju.
-Moja droga ty już chyba wiesz, gdzie mój pokój ..-zaśmiał się Maciek
-Tak wiem ., to ja śpię na łóżku ty piętro niżej .;-) -także się zaśmiałam
-Właśnie ty też Kuba . Pięterko niżej -dodała Asia .
Więc poszliśmy na górę . Weszłam do Maćka pokoju (pokój,którego wcześniej nie pokazałam), ale przed tym powiedziałam do Asi .
-Jak byś potrzebowała pomocy to krzycz ..-zaśmiałam się
-Ty też - powiedziała Asia.
Maciek pościelił mi łóżko . Było nawet duże , wyśpię się jak nigdy .
-Możesz się kłaść , a ja jeszcze tylko pójdę zamknąć garaż i drzwi .-powiedział i wyszedł z pokoju .
No cóż , wzięłam sobie z szuflady jakieś spodenki i koszulkę . Mógł mnie uprzedzić to wzięła bym swoją piżamę . Poszłam do łazienki się przebrać . Kiedy wyszłam z łazienki Maciek już wrócił
-O proszę .Nawet ładnie Ci w tym wdzianku - powiedział stojąc i patrząc się .
-Dobra ja idę spać , a ty sobie jakoś radź ..Dobranoc .
-O czymś nie zapomniałaś ?-zapytał
-Nie . Myślę , ze nie . Po za jednym małym szczególikiem . . . muszę zmienić status na facebooku-zaśmiałam się .- żartowałam z tym statusem .-przytuliłam go i ponownie powiedziałam dobranoc
-Poczekaj .-złapał mnie za rękę - coś tu masz. . -powiedział po czym mnie pocałował
Tak delikatnie , jak bym była ze szkła . Czułam , że w końcu komuś na mnie zależy . Mogę się czuć przy nim bezpieczna kiedy mnie przytula i całuje . Nie potrafiłam mu odmówić .
-Teraz możesz już się kłaść -powiedział zadowolony
Uśmiechnęłam się i położyłam pod cieplutką kołderkę . Maciek idąc do łazienki zgasił światło i leżałam tak wspominając wydarzenia z dzisiejszego dnia .
- Przesuń się .-usłyszałam
-Nawet o tym nie myśl .-odpowiedziałam
-Na podłogę . Mój drogi .Miłej nocki . - dodałam
Maciek położył się na podłogę , a gdy myślał , że już śpię położył się obok. Wiedziałam , że już nie uda mi się go wypchnąć z łóżka ,przytuliłam się do mojego chłopaka .
-Nie ładnie tak , zajmować moje miejsce.-powiedziałam
Maciek zaśmiał się . Po chwili zasnęłam .
Zaczynało się zmierzchać . Szłam wąską uliczką . Byłam sama , ale nie bałam się . Podziwiałam panującą tutaj ciszę . Była taka niezwykła , szum lasu , ćwierkanie ptaków , zapach świeżości . Uszłam już spory kawałek kiedy nagle nie stąd ni z owąd znalazłam się w ciemnym lesie . Niebo w mgnieniu oka zrobiło się ciemno granatowe . Nie słyszałam już śpiewu ptaków , ani szumu lasu . Chodziłam nie mogąc znaleźć wyjścia . Zaczęłam się bać . Wokół nie było słychać samochodów , nie wiedziałam gdzie jestem . Byłam tutaj pierwszy raz . Zaczęłam biec , coraz szybciej . Z niezwykłą wytrzymałością biegłam między drzewami . Nagle . . potknęłam się . Upadłam . Naprzeciwko zauważyłam zbliżającą się postać . Wyglądała jak zabójca z taniego horroru . Czułam jak zaczyna mnie oblewać zimny pot , łzy napływały mi do oczu . Postać była coraz bliżej . Chciałam krzyczeć , ale nie mogłam . Coś mnie sparaliżowało . Zamknęłam oczy , z myślą , że jak je otworze okaże się , że to wszytko to tylko zły sen . Otworzyłam oczy , nadal leżałam w ciemnym , ponurym lesie . Poza jedną rzeczą wszystko było tak samo . Nie było przede mną tej przerażającej postaci . Uspokoiłam się , lecz łzy nadal mi leciały . Wzięłam głęboki oddech i . . . poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu . Zaczęłam drżeć , znowu powrócił ten paniczny strach . Odwróciłam się . Tak to była ta przerażająca postać , lecz nie widziałam jej twarzy . Zupełnie jak by jej nie było . Chciałam ponownie krzyknąć nie udało mi się . Poczułam tylko jak ktoś mną potrząsa i mówi podniesionym głosem . Otworzyłam oczy . Pierwsze co ujrzałam to przerażoną twarz Maćka .
-Co się stało .? -zapytał
Czułam jak po policzku lecą mi łzy . Maciek siedział obok mnie i czekał na odpowiedź . A ja.. nie wiedziałam co mu powiedzieć , że przestraszyłam się snu .?
-Słyszysz mnie .? -ponownie zapytał , a ja patrzyłam się na niego w te jego cudowne brązowe niemal czarne oczy . Kochałam je .
-Nic się nie stało . To był tylko sen . -powiedziałam cicho i przytuliłam się do niego .
-Nie płacz już . Uśmiechnij się jestem przy Tobie .-mówił dalej , przytulając mnie do siebie jak najmocniej .
Siedzieliśmy tak .Było mi dobrze , uwielbiałam jak mnie przytulał . Lecz pierwszy raz widziałam go takiego przestraszonego . Kiedy przypominałam sobie jego przerażoną minę na mojej twarzy pojawił się uśmiech .
-Przepraszam ,że Cię obudziłem.Ale tak strasznie krzyknęłaś ,wystraszyłem się.W dodatku te łzy .-tłumaczył się
-Spokojnie , może i lepiej .
Przepraszał , że mnie obudził . To było takie słodkie . . Z dnia na dzień coraz bardziej się w nim zakochiwałam . Ten jego świetny charakter z poczuciem humoru . Jak by tego było mało to wyglądał jak Misster.I właśnie to mnie zastanawiało . Jak taki cudowny chłopak mógł się zakochać w takiej dziewczynie jak ja .? Myślałam nad tym coraz częściej, ale tym razem z zamyśleń wyrwał mnie głos Jakuba.
-Gołąbeczki wstawać na śniadanie .!
Cóż Maciek uwolnił mnie ze swojego cudownego uścisku , a sam poszedł do łazienki wziąć szybki prysznic .Ja jeszcze położyłam się , czekając na wolną łazienkę .
Minęło 10 minut , a Maciek już wyszedł . No cóż jak mus to mus . Dopiero w łazience uświadomiłam sobie , że wczoraj był najwspanialszy dzień w moim życiu . W łazience spędziłam ok.20 minut , ubrałam się w tę nieszczęsną sukienkę , którą kazały założyć mi dziewczyny .
Wyszłam z łazienki i dołączyłam do reszty . Byli oczywiście w salonie .
-Cześć wszystkim , jak się spało .? -zapytałam , ale połowa z nich wyglądała strasznie . Zwłaszcza dziewczyny i Piotrek, Krzysiek z Grześkiem troszkę lepiej
-Ciszej ..proszę -odparła Basia łapiąc się za głowę . Spojrzałam na nie z pogardą . Obiecały mi w hotelu , ze nie zachowają się jak w lokalu .
-Kuba mówiłeś , że gdzie masz tą wuwuzelę ?-zapytałam , a on wraz z bratem zaśmiali się wiedzieli co miałam na myśli .
-Nie proszę , tylko nie wuwuzela . Przepraszamy . -dziewczyny zrobiły smutną minkę myśląc , że im odpuszczę grzechy .
-Co .?? Przepraszamy . Wy chyba sobie ze mnie jaja robicie. Rozmawiałam z wami na ten temat w hotelu . Obiecałyście mi , że zachowacie się normalnie . Jak cywilizowani ludzie , jak dziewczyny . A nie jak banda nie wiadomo czego ,żeby tylko się napić . Od wczoraj , jak by się uparł to od przedwczoraj macie we krwi same promile . I do mnie przepraszam . - powiedziałam co mi na sercu leżało . Nie zwracałam uwagi na to czy inni patrzą czy nie. Miałam to gdzieś .Byłam na nie wściekła . Obiecały mi wczoraj , że się nie upiją , a tu proszę . Była się okazja to trzeba było się napić .
-Ale . . . -chciała się wytłumaczyć Laura .
-Żadne , ale . .idziecie do kuchni i robicie wszystkim śniadanie .-rozkazałam dziewczynom , one grzecznie pomaszerowały do kuchni .
-Może im pomogę .? -odezwał się Kuba
-Żadne pomogę . Siadaj na czterech literach i siedź .-nerwy pomału mi puszczały .
-Kochanie spokojnie . Przecież nikt nic nie mówi , a po drugie był Sylwester .-chciał mnie udobruchać Maciek
- Maniek (tak na niego mówili przyjaciele) lepiej uważaj bo dzisiaj 1 stycznia,a jaki pierwszy taki cały rok-zaśmiał się Piotrek
-Maciek , tu nie chodzi o to czy macie coś przeciwko moim skacowanym przyjaciółką czy nie . Tutaj chodzi o obietnice , którą mi dały . A ty Piotrek widzę , że chyba chcesz im pomóc w kuchni ?-po tych słowach Piotrek udał się do kuchni , a jego żona była bardzo zdziwiona bo w domu za żadne skarby nie chciał nic pomagać w kuchni .
-Przepraszam , ale muszę iść się dotlenić . Nie chciałam tak na nich naskoczyć wybaczcie .-odparłam i wyszłam przed dom .
Stałam tak patrząc jak śnieg delikatnie prószy . Ślicznie to wyglądało . Widok jak z bajki . Zawiodłam się na dziewczynach . Myślałam , że mają więcej rozumu w głowie . Kiedy tak myślałam o wszystkim , poczułam czyjąś rękę na ramieniu . Nie wiem dlaczego , ale przypomniał mi się mój sen . Poczułam jak ręce mi drżą .
-Coś się stało .?-zapytał . . Kamil
-To ty . . .-odetchnęłam z ulgą .- Nie nic tylko musiałam ochłonąć, przepraszam ,że tak na wasz wszystkich naskoczyłam . Może to przez to , że się nie wyspałam .To ten cholerny sen .
-Spokojnie , każdy ma słabsze dni . Dni , w których nic nie wychodzi i nic się nie chce .Rozumiem cię - powiedział i otworzył drzwi . Znaczyło to wchodź do domu bo zimn o jest . Uśmiechnęłam się jak tylko potrafiłam najszczerzej . Kamil odwzajemnił uśmiech . Mu oczywiście wyszło to o 100 razy lepiej. Dołączyliśmy do reszty gdzie zostaliśmy poinformowanie , że jedziemy na . . .stok.
-O nie .. ja nigdzie nie jadę , kto jak kto , ale wy chyba wiecie , że nie umiem jeździć na nartach , a zwłaszcza hamować .-powiedziałam , po czym wszyscy sobie przypomnieli jak wpadłam na Maćka.
-Spokojnie nauczymy Cię , mamy tutaj w końcu mistrza . - powiedział Grzesiek , pokazując na Maćka
On natomiast obdarował go spojrzeniem , które mogło by zabić . Grzesiek zamilkł . Zapadła niezręczna cisza .
-Wiecie my odpadamy , musimy jechać po dzieciaki . -powiedział Piotrek .
No więc mieliśmy o 2 osoby mniej . Musiałam coś wymyślić , żeby nie iść na stok . Nie chciałam ponownie w kogoś wpaść . Balety odpadają , siedzenie przed tv też , co można porobić w Nowy Rok .
-Wiecie co jak co,ale ja muszę się iść przebrać nie będę kolejnego dnia spędzać w tej kiecce -powiedziałam pokazując na sukienkę .
-No racja my też musimy jechać się przebrać .
Więc zapadła decyzja , że najpierw pojedziemy się przebrać.
-Maciek . . . nie obraziła bym się jak byś nas odstawił do hotelu. - powiedziałam , mając nadzieję , że nie będę musiała iść z dziewczynami do hotelu .;)
-Pewnie wsiadajcie, poczekam na was . Przebierzecie się i wrócimy .-odpowiedział
I pojechaliśmy Kuba został w domu z Krzyśkiem i Dawidem .
Kiedy już dojechaliśmy Maćkiem do hotelu w recepcji była pani Hania .
-Dzień dobry pani Haniu -powiedzieliśmy chórkiem .
-Dzień dobry dziewczynki , o pan Maciej . -powiedziała wyraźnie zdziwiona widokiem Maćka .
-Dzień dobry -odpowiedział ponownie .
Zastanawiało mnie skąd P.Hania znała jego imię.
-Znasz p.Hanię .? -zapytałam wchodząc po schodach .
-Co .? yyy..tak , to znajoma mojej babci . -odpowiedział
Skinęłam głową , że rozumiem . W końcu Zakopane nie jest jakimś wielkim miastem , więc 99% zna się ze sobą nawzajem . Dziewczyny wzięły prysznic , ja zdążyłam zrobić to u Maćka .
Dziwnie się czułam , wiedząc , ze mogę do Maćka powiedzieć kochanie, czy coś w tym stylu . Nigdy nie miałam takiej okazji . Ubrałyśmy się i pojechaliśmy z powrotem ta gdzie spędziliśmy Sylwestra .
-Nowy plan dnia . -powiedział Kuba - idziemy w góry,Ewa zrobi nam zdjęcia , żebyście miały pamiątkę-dodał szybko
-O dobry pomysł - podekscytowały się dziewczyny. Mi także spodobał się ten pomysł , faktycznie nie robiliśmy sobie jeszcze żadnych zdjęć odkąd tutaj jesteśmy.. Zaczekaliśmy chwilę , aż wszyscy się zebrali i pojechaliśmy w Tatry .
Po 30 minutach jazdy samochodem byliśmy w miejscu . Było świetnie cicho i spokojnie . Bez tłoku ludzi , który panował teraz tutaj . Całkowicie inny świat .
Ewa przystąpiła do swojej roli wyjęła aparat . Początkowo była sesja pt ."Rzucanie śnieżkami gdzie popadnie" . Bawiliśmy się jak dzieci .Później robiliśmy zdjęcia bardziej pozowane i ustawione przez fachowe oko Ewy .Nawet mi to wychodziło ,jak na to , że nie potrafiłam pozować do zdjęć . Może to zależało do świetnego towarzystwa wspaniałych ludzi . Kolejnie Laura wpadał na pomysł ,żeby porobić także zdjęcia , w których uwiecznimy Ewę . Więcj przejęłam aparat , robił świetne zdjęcia . Zrobiłam kilka , później oddałam go Asi . Sama poszłam do reszty , która robiła zabawne miny do zdjęć . Nawet udało nam się uwiecznić Kubę i Maćka którzy się przytulili.
Następny pomysł był na zdjęcia parami . Ewa z Kamilem pozowali świetnie , jakby się z tym urodzili . Kuba z Asią nieco mniej pewnie czuli się przed obiektywem , ale też im to wychodziło. Nadeszła kolej na mnie i na Maćka . Miałam straszną tremę , nigdy nie robiliśmy z dziewczynami takich sesji zdjęciowych .
-Rozluźnij się i nie zwracaj uwagi na aparat . - pouczyła mnie Ewa
-Spokojnie , jesteś ty i ja . Dasz radę . Muszę mieć zdjęcie z Tobą , jak wyjdziesz . Będzie czekać aż wrócisz .-powiedział z uśmiechem Maciek , po czym pocałował mnie .
On czuł się przed aparatem jak ryba w wodzie . Widać było , że z Ewą już na takie sesje jeździli . Jakoś daliśmy rade i przetrwaliśmy naszą porę .
-Teraz my chcemy ze wszystkim i z każdym z osobna .- powiedzieliśmy z dziewczynami . w końcu pamiątka musi być !
Więc zrobiliśmy grupowe zdjęcie z chłopakami i z Ewą oczywiście . Później każda z każdym miała robioną 10 minutową sesję, aby było w czym wybierać. Chłopaki mieli mase pomysłów .
Skończyliśmy po 20 więc mieliśmy także zdjęcia z nocą w tle . Kiedy wróciliśmy Ewa przedstawiła nam zdjęcia . Były naprawdę cudowne .
-Ewa, wspaniałe zdjecia - powiedziałam .
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Wiem powinien być dwa dni temu , ale nie miałam czasu ..:( Wybaczcie !! :))
Dziewczyny spędziły miłego Sylwestra i Nowy Rok :) są szczęśliwe , a ... niebawem koleny rozdział .:))
CZEKAM NA KOMENTARZE :) w których ocenicie to co piszę
Pozdrawiam ! <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)