-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey
. Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie ,
odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
-Wiem . Mi na nim też .- powiedziałam i odeszłam
Kiedy
szłam w kierunku hotelu , zaczął padać śnieg . Nie zwracałam na to
uwagi . Czułam się po prostu źle . Bardzo źle . Choć z jednej strony
rozumiałam chłopaków , z drugiej miałam pretensję , że od razu mi nie
powiedzieli . Tak naprawdę nie wiedziałam w kim się zakochuje .
Szłam
tak wolnym krokiem jakąś godzinę . Wiem , ociągałam się koszmarnie ,
ale to dlatego , że nie wiedziałam co powiedzieć dziewczynom , a
konkretnie Asi . Laura będzie szczęśliwa , że poznała skoczków.
Kiedy
doszłam do hotelu wyjęłam telefon . Było tam 5 nieodebranych połączeń o
Asi , po 3 od Laury i Basi , ale również 2 od Maćka . Jeszcze SMS od
Basi i 3 od Maćka . Nawet nie zorientowałam się kiedy dzwonili .
Totalnie "wyłączyłam" się i "zatopiłam" w myślach . Odczytałam SMS od
Basi "Magda co jest .? Miałaś się odezwać nie ma cię ponad 2.30 godziny i nadal nic . Martwimy się . Zadzwoń "
Nie dzwoniłam bo byłam już w hotelu było więc to bez sensu . Przywitałam się
z p.Hanią . Na szczęście nie pytała dlaczego spacerowałam sama w taką
śnieżycę , więc poszłam na górę do pokoju . Po drodze odczytałam SMS od
Maćka "Proszę odezwij się . " , drugi "Magda , dziewczyny mówią , że jeszcze nie dotarłaś . Coś się stało .? " ostatni sprawił , że łzy ponownie napłynęły mi do oczu "Magda , przepraszam . Wiem , ze już to mówiłem , ale zależy mi na Tobie i to cholernie . Czekam chociaż na SMS . Co jeszcze mogę zrobić .? Kocham i czekam Maciek ." Odpisałam po długich rozmyśleniach "Maciek
, przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz . To jest
totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." . Pod drzwiami
stałam dobre 5 minut . Była pora obiadowa i miałam nadzieję , że
dziewczyn nie ma w pokoju . Nacisnęłam klamkę , weszłam do pokoju.
Niestety myliłam się . Dziewczyny były w środku .
-Magda .! Gdzie ty byłaś ? - zapytała wyraźnie przejęta moim losem Asia .
-Maciek mówił , że 2.30 godziny temu wyszłaś od nich . -dodała Basia
-Coś się stało ? - Laura kontynuowała potok pytań kierowanych do mnie.
-Mam tylko jedną prośbę , zostawicie mnie samą . Jest pora obiadowa . Ja nie mam apetytu .
-No tak , to my idziemy na obiad . Wrócimy jak najszybciej .- Basia zauważyła , że chcę zostać sama
-Dziękuję
, kochane jesteście . Będziemy musiały porozmawiać i mam coś dla Was od
Maćka . Ale to później- dodałam i położyłam się na łóżku .
Dziewczyny
wyszły z uśmiechem . Uwielbiały niespodzianki . Ja .. leżałam myśląc o
tym , że mój chłopak jest skoczkiem , reprezentantem Polski . Kiedy tak
układałam swoją najbliższą przyszłość z Maćkiem , nie wiem kiedy
zasnęłam .
Już wie . Boże , strasznie głupio to wyszło .
Gorzej nie mogło . Dlaczego akurat dzisiaj dostała to zdjęcie od Julki .
Dlaczego nie jutro czy za tydzień . Załamałem się , złość się we mnie
gotowała . Wiedziałem , że z tego nie wyjdzie nic dobrego . Mogłem od
razu jej powiedzieć . Kocham ją i nie powiedziałem kim jestem . Mogłem
to zrobić na Sylwestra , wtedy w kuchni , ale nie chciałem sprawdzić czy
naprawdę kocha mnie czy tylko moje pieniądze czy sławę . Może to przez
te inne materialistki , które poznałem wcześniej . Te dziewczyny były
inne . Nie zależało im na pieniądzach . A Magda , zakochała się we
mnie , a nie w tym co mam.
Kiedy wychodziła załamana , przyszedł
Kamil . Domyślił się , że Magda już wie . Pocieszał mnie kiedy
zauważył , że przybiła mnie jej reakcja . Lecz nie mogliśmy zapomnieć o
jutrzejszych zawodach . Dlatego starał się poprawić mi humor i kazał
odpoczywać . Chwile po tym jak pojechał do domu , przyszła Magda .
Miałem nadzieję , że już przemyślała . Lecz ona w ogóle nie przyszła do
mnie tylko zapytać Kuby czy powiedział o sobie Asi . Fakt nie
powiedział , ale chciał to zrobić dziś . Ja myślę , ze Magda jako
przyjaciółka jednak lepiej , delikatniej jej to powie .I tak też
postanowił Kuba . Cóż w najgorszym razie , załamiemy się oboje .
Niestety czasu nie cofniemy .
Dzwoniłem do niej . Nie odbierała . Zadzwoniłem więc do Asia .
-Cześć , tu Maciek . Jest Magda w hotelu .?
-Nie
, miałam właśnie do Ciebie dzwonić . Bo miała dać znać i nic .Nie
odbiera nawet telefonu.-powiedziała czułem jej zdenerwowanie .
-Asia,
po pierwsze uspokój się , pewnie zaraz będzie w hotelu . Przecież jest
dorosła . Może zaszła do jakiegoś sklepu . - starałem się uspokoić Asię
-Dobra, jak się odezwie to daj znać .
-Ty też . Pa-odparłem
-Pa .
Martwiłem
się , wiedziałem , że przeze mnie błąka się gdzieś po Zakopanem . Lecz
nic nie mogłem zrobić , jedyne to wsiąść w samochód i jej szukać.
Napisałem jeszcze SMS -a , żeby dała znać jak będzie w hotelu . Wsiadłem
w auto i ruszyłem .
Lecz po 15 minutach moich poszukiwań dostałem SMS "Maciek , przepraszam , że tak zareagowałam , ale chyba rozumiesz .
To jest totalny szok . Nie wiem co mam zrobić . Odezwę się ." Więc , wróciłem do domu . Zakochałem się bez pamięci . Jutro zawody mam nadzieję , ze przyjdzie .
Obudziłam
się o 19.00 , dziewczyny były już w pokoju . Kiedy zorientowały się ,
że już nie śpię , znowu zalały mnie potokiem pytań .
-Poczekajcie może ja zacznę . - powiedziałam .
-Dobry pomysł.
-Tutaj macie bilety , na jutrzejsze zawody . - mówiłam wyciągając bilety z torby.
-Skąd je masz , przecież wszędzie były już wysprzedane .-cieszyła się Laura
-Tak
jak mówiłam to prezent od Maćka . Są to jeszcze wejściówki , dalej
czyli można iść i porozmawiać z chłopakami . Jeszcze jedno wam muszę
powiedzieć . Tylko nie wiem jak .Asia , to prawda , że Kuba chce Cię
"porwać" wieczorem .? - skierowałam pytanie do przyjaciółki .
-Tak , dzwonił czy mam wolny wieczór .
-To muszę Ci coś powiedzieć . Tylko nie miej za złe Kubie , że ja Ci to powiem . Bo wiecie ... chłopaki , chłopaki są . . .
-Skoczkami .? -powiedziała Laura jak gdy by nigdy nic
-Co.? Skąd ... od kiedy wiesz ? - zapytałam zaskoczona
-To
był ten problem co cię tak dręczył . ? Nie wiedziałaś , że oni skaczą
.? Magda , od razu się zorientowałam . Chłopcy zauważyli , tylko
prosili żebym Ci nic nie mówiła . Maciek chciał sam to zrobić .-
tłumaczyła się Laura .
-Czyli wiedziałyście .?
-Przepraszam.
-O biletach także .?
-Nie , o biletach nic nie wiedziałyśmy .
No
lepiej już być nie mogło . Wszyscy wiedzieli poza mną , jak się okazuje
. Cudownie . Dalej nie wiem co mam zrobić z Maćkiem . Nie mam żadnego
pomysłu .
-Aśka Ty od kiedy wiesz ? -zapytałam
-Dzisiaj na obiedzie się dowiedziałam . - odpowiedziała .
-Może obejrzymy jakiś film .? -rzuciła propozycję Basia .
-Okey , tylko nie komedie romantyczną .
No
więc , prawda została utajniona tylko przede mną . Fajnie . Oglądając
film myślałam jak dalej to będzie . Mam tak jak gdy by nigdy nic
powiedzieć Maćkowi , że wszystko jest okey .? Zaskoczyła mnie ta
wiadomość i to bardzo . Ludzie , z którymi się zaprzyjaźniłam nie
powiedzieli mi kim są .
Na filmie nie mogłam się skupić w ogóle
.Tylko myślałam .Biłam się z myślami . Każdy by tak zrobił na moim
miejscu . Wzięłam telefon w rękę .
-Napisał .? -usłyszałam Basię
-Nie
, chciałam sprawdzić , która godzina . - skłamałam . Tęskniłam z nim .
Uzależniłam się od niego . Od tych godzin spędzonych codziennie u jego
boku . Za jego oczami , uśmiechem .
-Pójdę wziąć prysznic .- powiedziałam wstając z łózka
-Okey . Tylko się nie utop . - zaśmiała się Laura .
Gorąca
kąpiel to to czego pragnęłam . Leżałam w wannie i starałam się nie
myśleć o niczym . Ale jak mogę nie myśleć o niczym ? Przecież to nie
możliwe . Wylegiwałam się tak z dobre 40 minut .
-Magda . . . żyjesz .-dziewczyny myślały , że serio się utopiłam
-Tak . - powiedziałam z uśmiechem . Pierwszy raz się dzisiaj uśmiechnęłam odkąd została mi przekazana wiadomość o skoczkach .
Wyszłam z łazienki i położyłam się pod kołdrę .
Nie mogłam zasnąć , kręciłam się z boku na bok . Nic nie dawało . Leżałam tak patrząc w okno . . .
Nie mogłem zasnąć . Cały czas myślałem o dziewczynach . Pewnie Magda dowiedziała się , że Laura "rozkodowała" nas na samym początku .
Kiedy już zasnąłem . Kuba wparował do mojego pokoju .
-Maciek ! Wiesz , która jest godzina .? -krzyczał zabierając mi kołdrę .
-Nie . Daj spać przed chwila zasnąłem . A ty mnie budzisz .
-Jest 10 ! Rozumiesz o 10.30 mamy trening .! Wstawaj .! -krzyczał tym razem głośniej
-Nie mogłeś mówić tak od razu .? -powiedziałem z ironią ubierając się .
-A jak Twoja rozmowa z Asią .? Lepiej Ci poszło .? - pytałem bardzo mnie to ciekawiło .
-Hmmm ... No wiesz , Laura jej powiedziała także jak się spotkaliśmy to już ochłonęła .
-Szczęściarz . Mówiła coś o Magdzie .? -dalej pytałem
-Tak . . . jakoś nie może się pozbierać . Ale rozumie Cię . Także będzie dobrze . -pocieszył mnie
-Zobaczymy . Ja już gotowy . Tylko torbę muszę wyjąć z bagażnika .-odparł Kuba
-Ja też . - powiedziałem chwytając torbę , która leżała koło szafy .
-Jak myślisz , przyjdzie ? - zapytałem brata
-Myśl optymistycznie . - powiedział z uśmiechem
Po
20 minutach byliśmy już na miejscu . Zawody się jeszcze nie zaczęły , a
ludzie już się zbierali . To było normalne . W zimie przyjeżdżało tutaj
dużo kibiców . A być w Zakopanem i nie przyjść na zawody .?
Przywykliśmy już , że kochają skoki . ;) Cóż trening czas zacząć . Lecz ja nie miałem na to najmniejszej ochoty .
-Magda!!! -usłyszałam krzyk Laury
Zerwałam się z łóżka . Myślałam , że coś się stało .
-Co się stało .? -zapytałam przestraszona
-Już 13.00 . Ominęło Cię śniadanie .
-Oj . . myślałam , że coś się stało . - chwyciłam swój telefon i zobaczyłam niedobrane połączenie i SMS .
-Maciek .? -zapytała Asia .
-Tak . - powiedziałam i otworzyłam SMS "Cześć to ja . . . Mam nadzieję , że przyjdziesz na Zawody i porozmawiamy . . .Do zobaczenia ;* "
-Wiesz , że nie możesz się na niego ciągle gniewać .? - pouczyłam mnie Laura
-Wiem . . .Ale wiecie ja chyba nie pójdę dzisiaj z wami na zawody .
-Hahahahaha...ale śmieszne . Idziesz , Kuba mówił , że Maciek tam na Ciebie będzie czekał .- powiedziała Asia .
Miała
rację . Maciek miał czekać na nas i wprowadzić na dobre miejsca .
Bardzo chciałam go zobaczyć , przytulić , ale jeszcze nie byłam gotowa .
Musiałam się przyzwyczaić do myśli , że mój chłopak nie jest zwykłym
chłopakiem . Jest reprezentantem Polski w skokach narciarskich !!! .
-Przyjdę może później . Jakoś się nie wyspałam . - próbowałam powiedzieć to jak najbardziej przekonująco.
-Jak chcesz . Najwyżej ominie Cię super zabawa .
-Dobra , Aśka idź się ubierać bo nam czasu zabraknie . -krzyknęła Basia
-A my idziemy na obiad . Magda zbieraj się idziemy coś zjeść . -dodała Laura
-Ale. . .
-Nie ma żadnego ALE idziesz już . Ubieraj się , albo pójdziesz w piżamie .
-No dobra już , dobra .
Wstałam nie chętnie z łóżka . Ubrałam zwyczajne niebieskie jeansy , bluzę i moje kochane adidasy .
Asia
dołączyła do nas po 15 minutach . Obiad był pyszny . Przysłowiowy
schabowy z ziemiankami .To jest to co kocham .;) Taki pyszny posiłek
poprawił mi humor .
Wróciłyśmy do pokoju . Wybiła 14 , więc
poleniuchowałyśmy trochę . Oczywiście poszłam wziąć prysznic , zaraz po
mnie poszła Laura , później Basia . I tak zleciało nam kolejne półtora
godziny . Co znaczyło , że czas aby dziewczyny zaczęły przygotowywać się
na zawody .
-Dziewczyny już 15.30 nie powinniście się szykować ? -zapytałam
-Już .? - zapytała Basia . Była wyraźnie zdziwiona.
-Tak , już . Tak długo się kąpiecie i życie wam ucieka . -zaśmiałam się
-To jak idziesz .?
-Nie idę . Może później dojdę do was . Źle się czuję .-oczywiście skłamałam
-Tak , już od razu umierająca .
Po 30 minutach dziewczyny wyszły z łazienki ciu chy co kupiłyśmy na ostatnie zawody . Cóż była już 16 .00 więc zbierały się do wyjścia .
-Na pewno nie idziesz z nami ? -pytały .
-Jak coś to dam znać .
-Żebyś nie żałowała . Na stole masz bilet . -odparła Basia
Chwyciły kurtki
i wyszły . Ja zostałam sama . Miałam czas żeby pomyśleć ,ale chyba już
za dużo myślenia . Położyłam się do łóżka , aby nie myśleć i odespać noc
.
Na zegarku minęła 16.30 . Czekałem przed wejściem .(
w miejscu gdzie sprawdzają bilety) . Skoki na treningach mi nie
wychodziły . Byłem wściekły sam na siebie . Nie mogłem się kompletnie
skupić na tym co robię . Myślałem o Magdzie. Trener kazał mi iść
ochłonąć troszkę więc poszedłem pod kasy czekać na dziewczyny . Miałem
nadzieje , że przyjdą w komplecie.
-Cześć Maciek .! -usłyszałem i po chwili pojawiły się dziewczyny .
-Cześć , Magda ?!. . . - odpowiedziałem odruchowo
-Powiedziała , że może później przyjedzie .
-Ahaa..no dobra zobaczymy . Chodźcie pokaże wam wasze miejsca .
Masakra . Cóż miałem na to poradzić . NIC . Wziąłem więc dziewczyny i zaprowadziłem na miejsca .
-Jak skończą się Zawody nie ruszajcie się stąd . Przyjdziemy po was z chłopakami . - odparłem .
-Okey .
Zostawiłem dziewczyny i wróciłem do grupy .
-I jak przyszła .? -zapytał Kuba
-Nie . Dziewczyny mówią , że może przyjedzie później . -odpowiedziałem załamany
-Mam pomysł . Postaram się wrócić jak najszybciej . - powiedział pośpiesznie Kuba
-Kuba co ty robisz ?. Zawody się zaczynają . -pytałem
-Ja nie skaczę , przecież wiesz tylko wasza czwórka . Widać , że zakochany . Jak wrócę to będę .
Zdążyłem tylko mu pomachać . Pobiegł gdzieś jak oparzony . Ciekawe co kombinuje .
-Maciek . ! Chodź tu za 20 minut skaczesz .! - zawołał mnie trener .
No cóż trzeba się ogarnąć i jakoś skoczyć , dla kibiców .
... Kiedy tak leżałam , w końcu zasnęłam . Cisza i spokój to jest to
czego mi brakowało . Chciałam spać jak najdłużej , a na pewno przespać
Zawody .
Lecz nie było mi pisane długo spać . Usłyszałam pukanie do drzwi .
-Nikogo nie ma w domu . -krzyknęłam , mega zaspana .
-Magda to ja . Otwórz . - głos za drzwiami wydawał mi się całkiem znajomy .
-Musimy porozmawiać . -dodał po chwili
Dlaczego
każdy chce ze mną rozmawiać , pomyślałam . Wstałam niechętnie z łóżka ,
podeszłam do drzwi oczywiście jak już wstałam to otworzyłam te cholerne
drzwi i . . . I stanęłam jak wryta . W drzwiach stał Kuba . Przywitałam
go miną , która mówiła "tylko Ciebie tutaj brakowało"
-Cześć . -zaczął niechętnie .
-Cześć , ty nie powinieneś być na skoczni . ? -zapytałam z ironią
-Nie .. ja nie skacze dzisiaj , ale nie przyszedłem tutaj mówić o mnie . - odparł zakłopotany
Wiedziałam
dobrze o czym chce rozmawiać . O Maćku . Nie wiedzieć czemu , poczułam
łzy napływające mi do oczu , ale także narastającą we mnie złość .
Spojrzałam wzrokiem zabójcy na Kubę .
-Magda , coś się stało .? - zapytał z przerażeniem w oczach .
I wtedy coś we mnie pękło .
-Czy
mi coś się stało .? Ty się do cholery pytasz co mi się stało .? Ja ci
zaraz powiem co mi się stało . Posłuchaj uważnie bo nie będę powtarzać
tego po raz drugi . Wiesz bo wczoraj dowiedziałam się , że mój chłopak ,
ba jego brat i jak by tego było mało ludzie , których polubiłam razem z
moimi przyjaciółkami ukrywali to , że są skoczkami . W dodatku
Reprezentantami Polski . I ty mnie pytasz czy coś mi się stało . Ciekawe
jak byś ty na moim miejscu zareagował . Zakochałam się w chłopaku , o
którym praktycznie nic nie wiem . Polubiłam i to bardzo jego przyjaciół ,
o których także nic nie wiedziałam . Czuję się cholernie oszukana przez
was wszystkich . Rozumiesz . ? - kiedy już wyrzuciłam to z siebie
zaczęłam płakać .
Kuba stał wyraźnie zszokowany moją reakcją ,
natomiast wiedział jak zareagować . Stał przede mną . Zrobił krok w
przód i przytulił mnie . Właśnie wtedy poczułam , że kocham ich
wszystkich . Że są moimi przyjaciółmi na zawsze .
-Nie płacz to nie Twoja wina . Pojedziesz ze mną na skocznie ? - zapytał pocieszając mnie , nadal przytulając
-Kuba , nie wiem czy . . . -nie zdążyłam odpowiedzieć
-Włącz telewizor . -odparł wypuszczając mnie z uścisku .
Włączyłam
tv i podałam Kubie pilota . Usiadłam na łóżku on obok mnie . Włączył na
program sportowy . Akurat transmitowane były zawody .
-Przełącz to . - poprosiłam
-Poczekaj zaraz Maciek będzie skakał . - mówiąc to spojrzał na mnie takim przybitym wzrokiem , że spojrzałam w odbiornik .
Siedzieliśmy
w ciszy . Czułam się niezręcznie . Po chwili na belce pojawił się
Maciek . Nie widziałam jego twarzy , ale poczułam , że chce być tam , przy nim . Trener dał znak do skoku . Przygotował się i ruszył . Nie
wiem dlaczego , ale zacisnęłam kciuki . Lecz skok był koszmarny .
-Skacze tak od wczoraj . - odparł Kuba przerywając ciszę .
-Ale dlaczego . ? To nie on przypadkiem 2 tygodnie temu został Mistrzem Polski .?
-Tak
, zresztą byłyście tam . - uśmiechnął się i kontynuował - Lecz teraz w
głowie mu siedzi pewna dziewczyna i nie może się na niczym skupić poza
nią.
-Co ja mam do tego ? Kuba są dni lepsze i gorsze .
-Nie dla Maćka . Chodź zabiorę Cię i zobaczysz jak skoczy wtedy .
Spojrzałam
na niego . Nie byłam pewna , ale głos ten co siedzi gdzieś w środku
kazał mi jechać . Jeszcze raz spoglądnęłam na Kubę , był tak strasznie
podobny do Maćka .
-Jesteś pewny , że chce mnie widzieć .? - zadałam kolejne pytanie
-Zaufaj mi to w końcu mój brat od wczoraj patrzę jak się męczy . Jedziesz ? Jeśli chcesz pójdę do niego z Tobą .
-Dziękuję , że przyjechałeś . Kochany jesteś . - przytuliłam go w ramach wdzięczności .
-Mam dla Ciebie coś od Ewy w samochodzie . Poczekaj chwilę przyniosę . - i wyszedł z pokoju
Nie wierzyłam , że się zgodziłam . No cóż raz się żyje . Po 5 minutach przyszedł Kuba . Miał ze sobą całkiem sporą reklamówkę .
-Proszę bardzo . -odparł z uśmiechem podając mi torbę - Dziewczyny też dostały taki prezent .
No tak cała Ewa . Jest bardzo sympatyczna . Zawsze coś wymyśli .
-A nie zejdę na zawał jak to otworzę . ?
-Nie , tylko musisz to ubrać . - odparł Kuba , a ja otworzyłam
Z reklamówki wyjęłam kurtkę i czapkę .
-O
boże różowa . Nie , przecież Ewa wiem , że ja nie . . . Zrobiła to
specjalnie . - po moich słowach zawitał uśmiech na twarzy chłopaka
-Ubieraj i jedziemy . - pośpieszał mnie
-Za jakie grzech .?
-Nie
martw się nie będziesz sama . Kilka takich mupetów już tam jest . A
ubierasz to dlatego , że każda nasza dziewczyna lub żona co roku ubiera
się np. tak . -wyjaśnił mi i wszystko było już jasne .
Ubrałam sprezentowany zestaw i wyszliśmy z hotelu .
-Kurde , Kuba zapomniałam biletu .
-Zostaw
go . Proszę . Musisz mieć to w widocznym miejscu , żeby wiedzieli , że
się nie wkradłaś-podał mi identyfikator z moim nazwiskiem i
ruszyliśmy w stronę skoczni
-Skąd wiedzieliście , że przyjadę .? -spytałam kierowcę
-Ewa . . .ona wiedziała . - wytłumaczył się i rozgłośni radio - Kamil zaraz będzie skakał .
-Kuba , ale co ja mam mu powiedzieć .?
-Jeśli nie chcesz nie musisz nic mówić . Maciek jest wyrozumiały .- uśmiechnął się
-Przepraszam .
-Za co , za nasz błąd , że nie powiedzieliśmy wam tego wcześniej .?
-Nie , za to , że tak na Ciebie naskoczyłam .
-Nie szkodzi .- uśmiechnął się
"Kamil
Stoch szykuje się do skoku . Trener dał znak i ruszył . Leć Kamil , leć
. Brawo .! Po pierwszej serii Zawodów Drużynowych zajmujemy 4 miejsce . Lecz
nasuwa się jedno pytanie - Co się dzieje z naszym Mistrzem Polski .? "
Po tych słowach spojrzałam na Kubę .
-Ja nadal nie wierzę , że wy . . .
-Uwierzysz w końcu .;)
-Mam nadzieję .
Po
10 minutach byliśmy już na miejscu . Oczywiście Kuba jako ten Kuba nie
musiał wchodzić przez kasę , pomachał tylko swoim identyfikatorem i
wjechał na teren zawodów .
- Z tego są same plusy . -zaśmialiśmy się
Kiedy już zaparkowaliśmy podbiegła do nas Ewa .
-Cześć
kochanie .! -przywitała mnie uściskiem , faktycznie miała identyczną
kurtkę tylko różniłyśmy się czapkami ja miałam różową , ona zaś zieloną
-Cześć Ewuś .! -odwzajemniłam uścisk
-Wiedziałam , że przyjedziesz . Idź daj znak życia naszemu Kotkowi bo załamie się chłopak .
-Ewa czy ta czapka to twoja sprawa .?
-Tak , powiedz , ze jest brzydka .
-Nie , tylko różowa .
-Ślicznie Ci w niej . - odparła z uśmiechem .
Po chwili podszedł na nas Dawid , zaraz za nim Andrzej .
-O.!! Jest nasze zbawienie. ! Cześć Magda . Idź do tego Maćka bo chrzani wszystkie skoki . - powitali mnie także przytulasem
-Cześć chłopaki . Jak tak bardzo chcecie to idę do niego . Zabiję go okey . ;) ?-zapytałam oczywiście żartem
-Spoko , bo ten skok mógł byś naprawdę fantastyczny .
-Kuba idziemy .? -zapytałam
-Pewnie .
Ruszyliśmy w stronę team-u . Byli tam wszyscy oprócz Maćka .
-Cześć , gdzie jest mój kochany braciszek .- zapytał obecnych chłopaków Kuba
-Na górze , tam gdzie czekamy na skok .-odparł Kamil , po czym dodał - Cześć Klaudia .
-Cześć ;) z wami to ja później porozmawiam . - odparłam z uśmiechem
-Chodź zobaczymy co z panem zakochanym
Dobre
10 minut szliśmy w ciszy . Ja myślałam co mam powiedzieć Maćkowi . Kuba
rozglądał się , z głową zadartą do góry . No tak , przecież Maciek
będzie na równi z belką startową .
-Jest .! Stoi tam widzisz .? -wskazał ręką na chłopaka , który stał przy szklanej ścianie i spoglądał w dal .
-Kuba daj mi swój telefon . - oczywiście posłusznie wyciągnął z kieszeni komórkę
-Zadzwonisz. ?
-No takk , a co myślisz , że będę krzyczeć .? - uśmiechnęłam się po czym wykręciłam numer Maćka
Po drugim sygnale odebrał :
-Halo
.! Kuba gdzie ty do cholery jesteś ? -mówił jak katarynka , a ja stałam
tak patrząc na chłopaka, w którym zakochałam się bez pamięci .
-Maciek , to ja .
-Magda .?
-No tak , to ja . Spójrz w dół .- po tych słowach ujrzałam uśmiechniętą twarz , którą tak bardzo kochałam
-Dlaczego nie przyszłaś z dziewczynami .?
-Miałam wcale nie przychodzić , ale Kuba przyjechał .
-Przepraszam , mogłem Ci wcześniej powiedzieć . - tłumaczył się , stojąc tak nade mną . Czułam jego wzrok . I szczęśliwy głos .
-Widzisz co ja mam na sobie .? Różową czapkę . - zaśmiałam się do telefonu.
-Ewa ? - usłyszałam także śmiech Maćka
-Tak
Ewa . Ale pogadajmy o Tobie . Co to do cholery był za skok . Maciek
jesteś Mistrzem . . .organizowania sylwestrów . Pamiętasz .?- także
usłyszałam śmiech . - I to był skok Mistrza . ?
-Mogę do Ciebie zejść .? -zapytał
-Nie
, zobaczysz mnie dopiero jak oddasz najlepszy skok w swoim życiu .
Rozumiesz . I mam nadzieję , że tal będzie bo ten dzień to było za długo
bez ciebie . - rozczuliłam się troszkę
-Obiecuję . Kocham Cię
-Ja
Ciebie też . Do zobaczenia po Zawodach . Będę gdzieś z resztą mupetów
.- zaśmialiśmy się wszyscy troje po czym rozłączyła się i oddałam
komórkę
-Dobra chodźmy do reszty mupetów .- zwróciłam się do Kuby
-Dobrze .;) chodźmy , zaraz się zaczyna druga seria ....
-Chcesz iść do dziewczyn czy idziemy do Ewy i chłopaków .? -zapytał Kuba
-A Twoja Asia gdzie jest ? -
-Tam , po drugiej stronie . Trzeba by przedostać się przed tłum , a . . .
-A Ciebie jeszcze będą zatrzymywać kibice . . . - dokończyłam zdanie chłopaka
-Właśnie , ale nie tylko mnie jesteś jedną z "mupetów" Ciebie też będą chcieli do zdjęć . - nabijał się
-To chodźmy do chłopaków , a po Zawodach pójdziemy do reszty "mupetów" - więc ruszyliśmy do teamu
Idąc
wygłupialiśmy się . Popychaliśmy i rzucaliśmy śnieżkami . Wszytko
"puściło" i śmiałam się z byle powodu . Było jak wcześniej . Wesoło .
Mijaliśmy inne teamy skoczków . Oczywiście Kuba mi tłumaczył kto jest
skąd . Musiałam teraz się nauczyć . Obok naszego "korpusu" był "korpus"
Austriaków .
-Idziemy się przywitać ? - zapytał
-Jak chcesz .
Więc poszliśmy . Mój angielski nie był zadowalający , ale od czego jest Kuba .;)
-Cześć chłopaki . - przywitał się .
-O.. cześć Kuba .- krzyknęli chórem
-Muszę wam kogoś przedstawić . Odparł wskazując na mnie . To jest Magda . - uśmiechnęłam
-Cześć
jestem David , to Michael i Lukas . Jeszcze są Thomas , Gregor , Stefan
i Martin , ale oni skaczą.-Póki co rozumiałam o czym rozmawiają .
-Kuba to jest ta Twoja nowa dziewczyna .? - spojrzał podejrzliwie Michael , a my zaczęliśmy się śmiać
-Nie , to jest moja mam nadzieję bratowa . - mówiąc to objął mnie , a ja czekałam na reakcje
Byli wyraźnie zmieszani odpowiedzią Kuby , ale cóż .
-To powodzenia i do zobaczenia później .- pożegnaliśmy się .
-I jak podoba się nasz sportowy światek .? - pytał
-Braciszku kochany , po pierwsze muszę Ci podziękować , że mnie tutaj przywlokłeś . Po drugie bardzo .;)
Uśmiechnął
się i dołączyliśmy do Ewy i reszty . Mieliśmy tam świetny widok na
skocznię , więc staliśmy wpatrując się w skoczków obecnie skaczących .
Jako , iż nasi zajmowali 4 miejsce na 10 troszkę musieliśmy poczekać .
-Jak myślisz , będzie dobrze ? -zapytał Dawid
-Pewnie .! To nie Krzysiek teraz skacze ? - zapytałam wskazując na skocznie .
-No , to Krzysiek . - wlepiliśmy wzrok w skocznię .
-Daleki . - powiedział pewny siebie Andrzej
"Bardzo ładny skok , obecnie zajmujemy 2 miejsce . Brawo Krzysiek ."
-A nie mówiłem .- uśmiechnął się
-Ja polecę po herbaty , rozgrzejemy się trochę -odparł Kuba
-Za 10 minut będzie skakał Piotrek , później Maciek i Kamil .- Ewa tłumaczyła mi co się tylko dało .
-Tej różowej czapki to ci nie wybaczę . -zaśmiałam się .
-Oj jest ślicznie , Ewa masz aparat ? -przytulił mnie i zapytał Dawid
-Pewnie , a co .?
-Daj temu naszemu "medium od skoku" aparat ja chcę z wami zdjęcie moje "mapeciki" - buchnęliśmy wszyscy śmiechem.
-Dawid uważaj bo jak przyjdzie Maciek z Kamilem .- pogroziliśmy mu , oczywiście żartem
-Spokojnie , oni będą za minimum pół godziny . -zaśmiał się
Andrzej robił zdjęcia , w tym samym czasie przyszedł Kuba .
-Co tu się dzieje ? Coś mnie ominęło ? - pytał z herbatami w dłoniach
-Braciszku zostaw te herbaty chodź do zdjęcia .- złapałam Kubę za rękę i przyprowadziłam do Ewy i Dawida .
Uśmiechnął
się i rozpoczęliśmy kolejną sesję zdjęciową . Kiedy tak skupiliśmy się
na zdjęciach , całkiem zapomnieliśmy o skokach .
-Nie wiem czy was to obchodzi ,ale Piotrek skacze . - zawołał Andrzej .
Wszyscy
jak za dotknięciem magicznej rózeczki odwróciliśmy się i spojrzeliśmy
na skocznie . Kiedy wybił się z progu , nasze medium odparło "Będzie taki jak Krzyśka" , szturchnęłam go , żeby nie psuł nam zabawy . Cóż oni od samej niespełna belki już wiedzieli jak skoczą .
-Skąd wiecie , że będzie dobrze . - zadałam pytanie naszym ekspertom
-Siostra przecież to widać .- zaśmiał się Kuba .
-Nie martw się . Nauczymy cię wszystkiego .
"Brawo Piotrek . Polacy umacniają się na pozycji drugiej , 2 super skoki i możliwe pierwsze miejsce" te słowa spikera , wywołały brawa i okrzyki . Oczywiście krzyczeliśmy w niebo głosy .
-Może podejdziemy bliżej .? - zapytałam robiąc w tym czasie smutną minkę .
-To chodź na skok Maćka powinniśmy zdążyć .- ruszyliśmy wszyscy w stronę krzyczącego tłumu .
Ewa
wróciła po aparat i dogoniła nas . Oczywiście , Kuba mówiąc wcześniej ,
że dojście nam trochę zajmie miał całkowitą rację . Kiedy tylko
zbliżyliśmy się do kibiców , to nie uszło ich uwadze .
-Mogę prosić o autograf .? - zapytała jakaś dziewczyna
-Mogę z panem zdjęcie .?- zwrócił się mały chłopiec , do Kuby
Oczywiście
Justyna , Ewa i ja odczekaliśmy chwilę i kiedy zbieraliśmy się do
ruszenia w dalszą drogę usłyszeliśmy głos dziewczynki
-Mogę z P.Ewą i tymi paniami zdjęcie ? - spojrzała swoimi ślicznymi , błękitnymi oczkami .
-Oczywiście . -odparłyśmy niemal jednocześnie .
-A nie mówiłem , że mupety też mają branie . - zaśmiał się do ucha Kuba
Kiedy już skończyliśmy spiker ogłosił komunikat "
zaszła mała zmiana , ze względu na polecenie polskiego teamu , w
trzeciej kolejce skoczy Kamil Stoch , w ostatniej zaś Maciej Kot .
Oczywiście bardzo przepraszamy za zmiany ." .Spojrzeliśmy każde na siebie , nie wiedząc o co chodzi .
-Ciekawe
co się stało , że zmienili kolejkę , ale musieli mieć dobry powód .
Sędziowie bez powodu by się nie zgodzili . - powiedziała Andrzej
Byliśmy
prawie u celu , wystarczyło jeszcze tylko zagadać , aby nas wpuścili
dalej , ale Kubę i resztę znali więc wyszło pozytywnie i byliśmy na
miejscu .
-Kamil skacze .! - krzyknęła uradowana Ewa .
Zapadła cisza . Słychać był oddechy kibiców . "Trener dał znak do skoku . Kamil ruszył ... Leć Kamil Leć . " Wstrzymaliśmy oddechy . Zamknęłam oczy .Sama nie wiem dlaczego to była siła wyższa . "Brawo .!! Doskonały skok . Polacy obejmują prowadzenie . Maciek musi tylko podtrzymać ten wynik . "
Ewa uradowana pobiegła do swojego męża .
-Cześć .! -usłyszałam głos Piotrka . Dziwnie wyglądał w tym kombinezonie .
-Cześć .! Skąd się tu wziąłeś-uśmiechnęłam się
-Maciek mówił , że jesteś trochę mu nie wierzyłem ,więc musiałem sprawdzić ..- zaśmiał się
-Jesteśmy w miejscu dla skoczków i teamów .- powiedział cicho Kuba.
Uśmiechnęłam się . Chyba za dużo wrażeń jak na jeden dzień .
-Przywykniesz . -to nie był już głos Piotrka . Odwróciłam się i zobaczyłam Kamila
-Zobaczymy , ale początkowo się z wami rozliczę za te wszystkie tajemnice . - powiedziałam , poważnie
-Teraz się baw . Po Morgensternie skacze Maciek miejmy nadzieję , że nie schrzani skoku .
"Dobry skok Thomasa , Austria obejmuje prowadzenie . Maciek musi dać z siebie wszystko , abyśmy zajęli pierwsze miejsce ." Kiedy usłyszałam spikera . Zaczęłam myśleć czy Maciek da radę , aż tak dobrze skoczyć .
-Spokojnie .! Jest taki szczęśliwy , że jeszcze Adama rekord skoczni pobije . - zaśmiał się Kamil
Obdarowałam go uśmiechem . Spojrzałam na belkę . Maciek szykował się do skoku . Cały team spojrzał w górę . "Maciek szykuje się do skoku . I ruszył . . . "
Ta cisza była nie znośna . Czułam jakby czas stanął w miejscu . I
momentalnie usłyszałam krzyki , piski i śpiewy kibiców . Spojrzałam na
Andrzeja
-Najlepszy w jego życiu . - uśmiechnął się
"Polska drużyna zajmuje pierwsze miejsce . Barwo nasze orzełki " Nie
wiem czy to do mnie dotarło , ale stałam jak posąg . Kiedy poczułam ,
ze ktoś mnie ciągnie za rękę . Kiedy już ochłonęłam , zobaczyłam , że to
Kamil . Nie wiedziałam gdzie mnie prowadzi lecz po chwilę zobaczyłam
szczęśliwego Maćka . Jedyne co chciałam zrobić to przytulić go mocno .
-Maciek .! - krzyknął Kamil . Odwrócił się w naszą stronę i uśmiechnął . Prawdziwie , tak bardzo szczęśliwy.
Nie
wiele myśląc podbiegł do mnie i pocałował . Wyglądał jeszcze dziwniej w
tym kombinezonie niż poprzedni .Usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny "Uśmiech" i blask flesza . Obejrzałam się wokół był Krzysiek , Kamil , Piotrek .
-Udało Ci się .! - powiedziałam do brązowookiego
-Dziękuję , że przyszłaś . To dzięki tobie . - odparł przytulając mnie w mocnym uścisku jak bym miała zaraz zniknąć .
Atmosfera
tam panująca była fantastyczna . Po kilku minutach zorientowałam się ,
że jestem na finishowej część skoczni . Obok była Ewa i Justyna z
drugimi połówkami .
-Mistrz organizowania sylwestrów . - zaśmiałam się , kiedy stałam wtulona w Maćka .
-Co może zaprzeczysz .? - Odwróć się .
Moim oczom ukazała się Asia wtulona w Kubę , a obok Laura i Basia .
Po chwili świętowania . . .
_~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~ _~_~_~_~
Osiem , osiem , osiem ..:))
to już ósmy rozdzialik .. Magda wybaczyła , chłopcy wygrali :)
Podoba się ? Mam nadzieję :)
Czekam na komentarze :P
środa, 30 kwietnia 2014
wtorek, 1 kwietnia 2014
siedem ...
-Ewa, wspaniałe zdjecia - powiedziałam .
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem
3 dni później
Siedziałyśmy z dziewczynami w pokoju i rozmawiałyśmy o tym , że już nie długo bo za 19 dni będziemy już w drodze do domu.Wcale nie chciałam tam wracać podobnie jak Asia . Tutaj w Zakopanem zakochałyśmy się po raz pierwszy w życiu .
-Proszę was nie mówmy o tym , cieszmy się tym , że jeszcze tutaj jesteśmy . -poprosiłam
-Dobrze , Wiecie tak na marginesie to dzisiaj jest trening na skoczni. Może pójdziemy .? -zapytała podekscytowana Laura
-Możemy iść . -odpowiedziałam
-To ja zadzwonię po chłopaków ?. Przejdą się z nami .-pytała Asia
Joanna więc sięgnęła po swój telefon i , jednak kiedy wybierała numer do Kuby , mój Samsung zadzwonił .
-Tak .?-zapytałam wiedząc , że to Maciek
-Cześć to ja . Wiesz dzisiaj do wieczora jestem zajęty . Dam znać jak będę wolny . -powiedział
-Ahh.. szkoda . Chciałyśmy , a nie ważne . . . to do zobaczenia .;)
-Do zobaczenia . - odparł po czym się rozłączył
Całkowicie zapomniałem, że nie mówiłem dziewczynom o dzisiejszym treningu , a Laura pewnie dobrze wie , że dziś trenujemy i wyciągnie dziewczyny na skocznię . Leżałem w łóżku i myślałem co mam jej powiedzieć . Że ma zajęte całe popołudnie bo co.?
No cóż , nic nie wymyśliłem . Więc zadzwoniłem licząc , ze w razie czego wymyślę coś spontanicznie.Natomiast w głębi duszy modliłem się oby mnie nie wypytywała co będę robił
Po krótkiej rozmowie , odetchnąłem z ulgą , że nie pytała co będę robił .W końcu miała pełne prawo . Byliśmy parą . Chyba. Jeszcze przez chwilę leżałem i kombinowałem jak i kiedy jej powiedzieć kim jestem. Lecz naprawdę nie mogłem nic wymyślić . Może lepiej jak sama odkryje prawdę , ale co wtedy . Nie będzie chciała ze mną rozmawiać .To zły pomysł . Muszę jej o tym powiedzieć osobiście . Musi się dowiedzieć , że chłopak , w którym się zakochała jest skoczkiem , którego zna cała Polska , a nawet Europa , a ona sama nie mogła go skojarzyć.
Wstałem . Ubrałem się i razem z bratem pojechaliśmy na skocznie .
Ubrałyśmy się i poszłyśmy na skocznie . Zobaczyć jak nasze orzełki trenują przed zwodami drużynowymi . Laura była w swoim żywiole . Wpatrywała się w skocznie jak w obrazek .Mój głos wrócił do normy . Czyli byłam w pełni zdrowa . . ;)
-Laura , a ty co nic nie mówisz .?- zapytała Basia . Co wyrwało ją z zamyśleń
-Bo wiecie zapomniałam całkowicie , że za dwa dni są Zawody drużynowe . -posmutniała
-Przecież, jeszcze wczoraj wieczorem o tym rozmawiałyśmy .
-No tak,ale chodzi mi o to , że nie mamy biletów.I nie zobaczymy ich na żywo,tylko ewentualnie w tv-mówiła smutna
-To musisz się postarać i zdobyć te bilety . Dasz radę .-powiedziała na pocieszenie Asia
Zbytnio nie przepadałam za skokami , zdecydowanie wolałam piłkę nożną . Fakt wiedziałam na czym polegają skoki i znałam większość zawodników . Lecz nie przywiązywałam do tego jakiejś dużej wagi . Tylko tyle co czasami zerknęłam na ekran tv, lub usłyszałam w wiadomościach . To , że byliśmy 31 grudnia na Turnieju to była czysta ciekawość jak wygląda to na żywo . I nie mówię , bo nawet mi się spodobało .
Po półtorej godzinie trening się skończył ,tzn pierwsza seria treningowa . Zmarzłyśmy troszkę i postanowiłyśmy iść do hotelu zjeść obiad , ugrzać się i obejrzeć drugą serię w telewizji .
Kiedy trening był 20 minut opóźniony przez złe warunki atmosferyczne , uruchomiłam laptopa i raz jeszcze obejrzałyśmy zdjęcia , które robiłyśmy w Nowy Rok z Ewą. Nie mogłyśmy się na nie napatrzeć , były takie śliczne. Kilka zdjęć zwłaszcza mi się podobało . Oczywiście najbardziej to gdzie byłam z Maćkiem . Staliśmy naprzeciw patrząc sobie w oczy. To zdjęcie było mega . Od razu wiedziałam , ze będzie wisiało w moim pokoju . Pozostałe zdjęcia ...wszystkie mi się podobały. Zdziwiło mnie to , ze na tych zdjęciach jestem uśmiechnięta . Co nigdy wcześniej mi nie wychodziło.
Widziałem je . Były na pierwszej sesji treningowej . Bolało mnie to ,że nawet nie mogłem się z nią przywitać . Naprawdę bardzo źle się z tym czułem i postanowiłem , że jutro powiem jej o wszystkim
. Musi poznać całą prawdę . Gdybym jej nie powiedział był bym w stosunku do niej nie fair . A przecież bardzo mi na niej zależało .
Na drugiej sesji już ich nie widziałem . Pewnie zmarzły i poszły do hotelu . Strasznie wiało co opóźniło trening .Może i dobrze , ze wróciły . Było mniejsze ryzyko , że rozpoznają któregoś z nas .Kiedy trening się nareszcie skończył , odwiozłem Kubę do domu , a później pojechałem do hotelu gdzie były dziewczyny.
Nawet nie obejrzałyśmy się kiedy minęła 19 , sesja treningowa się skoczyła, a my dalej oglądamy zdjęcia.
Ktoś zapukał do drzwi . Wstałam więc niechętnie , po drugiej stronie stał . . . Maciek
-A ty co tutaj robisz .?-zapytałam zdziwiona . Kompletnie zapominając , ze miał przyjechać
-To teraz tak okazuję się radość na mój widok ?- uśmiechnął się, udając lekko obrażonego - Cześć dziewczyny-powiedział do przyjaciółek
Ku mojemu zdziwieniu jego "foch" nie potrwał długo. W mgnieniu oka stał tak blisko , wiedziałam co planuje . Po chwili pocałował mnie . Uwielbiałam kiedy to robił ,z tą delikatnością . Mogliśmy tak stać całe życie.
-Cześć kochanie. -powiedział i ponownie pocałował
-Ej.! Przestańcie to jest obrzydliwe .! - zawołała Basia , a Maciek żeby jeszcze bardziej zrobić im na złość otworzył drzwi , które były za nim i pociągnął mnie za sobą . . . do łazienki.
Zaczęłam się śmiać bo czasami zachowuje się jak małe dziecko .
-Co ty robisz głupku .?- zapytałam
-A teraz pomyśl co one myślą .? - podszedł bliżej . . .
-Dobra , dobra jeszcze nie wyjeżdżam , co za dużo to nie zdrowo .- powiedziałam robiąc krok w tył. Jednak jego refleks był rewelacyjny . Przytulił mnie .
-Dla Ciebie się poświęcę .- mówił zbliżając się ... oczywiście miał zamiar dalej obdarowywać mnie pocałunkami
-Ratunku .!! - krzyknęłam do dziewczyn , jednak Maciek pomyślał o tym i zamknął drzwi na zamek .
-Teraz nikt Ci nie pomoże . .-zaśmiał się i ... poddałam się
-To może my wyjdziemy .? -zapytały dziewczyny pod drzwiami .
-Już wychodzimy . -powiedziałam . Otworzyłam drzwi , a miny dziewczyn były przezabawne .
-A nie mówiłem , że nie wiadomo co pomyślą . -powiedział , wystawiając język
-Dobra gotowe .? -zapytał
-Na co ? -zdziwiła się Laura
-No jak ..? Kuba czeka na nas w domu.-odpowiedział na co Asia spojrzała na nas z iskierką w oku , że w końcu zobaczy swojego ukochanego.Ubrałyśmy się i poszliśmy do auta.
Kiedy jechaliśmy w radiu leciały akurat wiadomości sportowe ..."BvB zagra mecz towarzyski z Realem"
-Maciek daj głośniej . O Borussii mojej kochanej będą mówić .-powiedziałam
-Ohoo.. zaczyna się Borussia .Magda w swoim żywiole. -zaśmiała się Laura
-Cicho . -syknęłam
"Borussia Dortmund za 4 dni zagra towarzyski mecz z Realem Madryt , obie drużyny zgodziły się , zagrać mecz , z których dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany..."
-No to mamy plany na sobotni wieczór. . - odparłam spoglądając na tylne siedzenia
-No nie..wiesz ,że my ..-mówiła Laura , ale ja jej przerwałam -A wiesz ,że ja nie przepadam z skokami? Lecz jednak poszłam z wami . Jak obejrzycie jeden mecz nic wam się nie stanie.-powiedziałam zdenerwowana, a Maciek spojrzał na mnie z niemałym zdziwieniem
-A ty co? -zapytałam kierowce
-Nie lubisz skoków ?-zapytał
-Nie przepadam , acz kolwiek wiem co i jak . Zdecydowanie wolę piłkę nożną. - odpowiedziałam , a Maciek akurat parkował pod domem
Już myślałem , że nie mam co się martwić. Że nie lubi skoków, ale jednak. Zastanawiało mnie to , że nie lubiła , a na zasadach się znała i to nawet lepiej od niektórych fanów . Może powiedziała tak specjalnie , żeby dziewczyny namówić do obejrzenia meczu. Nie wiem.
Weszliśmy do domu , a Asia od razu rzuciła się na Kubę. Zakochani nadrabiali cały dzień , a my poszliśmy do salonu oglądać tv. Miałam szczęście , akurat zaczynały się wiadomości na TVP1 , więc usiadła i słuchałam co się dzieje w wielkim świecie. Ale oczywiście jak zwykle polityka , polityka . Miałam już dosyć słuchania problemów politycznych , więc poszłam do kuchni nalać soku . Laura rozmawiała z chłopakami. Kiedy wróciłam zaczynał się sport ."Już w piątek nasi skoczkowie zmierzą się w konkursie drużynowym"
-Laura , o skoczkach mówią w wiadomościach ! - krzyknęłam
Stałem
w kuchni z bratem i Laurą . Ona opowiadała jak było na treningu
skoczków.,my oczywiście wiedzieliśmy co i jak.Przecież w końcu to my
trenowaliśmy. Kiedy Magda zawołała Laurę zamarłem . Przecież
udzielałem z Kamilem wywiadu odnośnie piątkowego konkursu . Musiałam coś
szybko wymyślić . Więc pobiegłem do garażu gdzie była skrzynka z
"korkami" i wyłączyłem "korek" , który odpowiadał za prąd w salonie.
Kiedy wróciłem usłyszałem tylko
-Chłopaki prądu nie ma .- głos Magdy
Spojrzałem na brata porozumiewawczo . Wiedział, wszystko zrozumiał i ja też , że muszę jutro jej o wszystkim powiedzieć. Całą prawdę.
Oglądałam sport czekając na Laurę kiedy nagle tv i światło w salonie zgasło. Powiedziałam tylko ten fakt chłopakom . I cóż mi zostało, siedziałam w ciemnym salonie . Później przyszła reszta zbiorowiska . Opowiadaliśmy kawały , chłopcy znali ich cała masę i rozbawili nas do łez.
Kiedy wybiła 22 poprosiłam Maćka , aby odstawił nas do hotelu.Pożegnaliśmy się z Kubą i pojechaliśmy .
Pod hotelem przytuliłam Maćka na pożegnanie , a on powiedział
-Jutro . . możemy jutro porozmawiać.?
-Pewnie , nie ma sprawy . -odpowiedziałam - nie ma problemu
-Okey to zadzwonię jak będę pod hotelem.
-Dobrze , Dobranoc .- pocałowałam go jeszcze w policzek
-Dobranoc .- przytulił mnie raz jeszcze, wsiadł do auta i odjechał
Obudziłem się o 8.20 , nie wyspałem się bo całą noc myślałem jak jej to powiedzieć . Jak zacząć tą rozmowę . Strasznie się bałem jak zareaguję . Liczyłem ,że zrozumie . Tak bardzo mi na niej zależy . Kocham ją . Wiem , że nie ocenia mnie z perspektywy sportowca . Nie jak osobę , której znajomością można się pochwalić przed znajomymi . Myślałem , że od razu nas pozna , ale jednak nie. Wiedziałam ,że skądś nas zna , ale sama nie widziała skąd .
Po tych rozmyśleniach postanowiłem , że do niej zadzwonię
-Haloooo . . -powiedziała zaspanym głosem
-Cześć Magda, chyba obudziłem.? -byłem zły na siebie , że zadzwoniłem tak wcześnie
-No tak troszkę.
-O której mogę po Ciebie przyjechać .?
-Przyjechać ? A no tak zapomniałam to może ok 10?
-Pewnie.-zgodziłem się
-Magda powiedz swojemu kochasiowi , że ludzie o tej porze jeszcze śpią !-usłyszałem głos Laury.
-Kochasiu mój drogi , moja kochana Laura mówi , że ją obudziłeś . Co znaczy , że przy pierwszej nadarzającej się okazji zabije Cię .- zaśmiała się do telefonu .
-Dobra , to może ja już nie będę przeszkadzał .
-Okey, do zobaczenia . Dobranoc .
-Dobranoc . -powiedziałem i rozłączyłem się
Miałem jeszcze ponad godzinę do 10 , więc postanowiłem , że w końcu zwlokę się z łóżka i wezmę prysznic.
Na śmierć zapomniałam , że Maciek chciał ze mną porozmawiać . Początkowo zdziwiłam się jak zadzwonił jeszcze tak wcześnie . Ta rozmowa chyba należała do jednej z najważniejszych dla niego . Cóż Maciek przyjedzie o 10 lub znając jego kilka minut przed . Postanowiłam więc zacząć się szykować . Doczłapałam się sennym krokiem do łazienki . Ciepły prysznic przepędził chęć snu . Wyszłam z łazienki .
-A ty gdzie się wybierasz ? .- zapytała Basia spoglądając na mnie jednym okiem
-Maciek chciał pogadać . Nie mam pomysłu o co mu chodzi . Laura .! Jak tam twoje bilety .?
-Kicha . Nigdzie nie mogę znaleźć , wszędzie odsyłają mnie z kwitkiem bo wszystkie bilety są już wysprzedane . -pożaliła się
-No to nie pozostaje nam nic innego jak zasiąść jutro wieczorem przed telewizorem .-odparłam i poszłam się uczesać
Oczywiście włosy spięłam w kucyk . Prawie zawsze to robiłam . Miałam długie włosy , ale źle się czułam jak miałam je rozpuszczone . Mimo wszystko nie chciałam ich ścinać .
Kiedy byłam już gotowa i włączyłam laptopa , aby zobaczyć co w wielkim facebook-owym świecie słychać, usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Wtedy zerknęłam na zegarek była już 9.45 . Więc dzwonił Maciek , zawsze był przed czasem.
-Takk .?-zapytałam
-Wiem , że przed czasem . Gotowa .?
-Tak , zaraz będę na dole .-odparłam i rozłączyłam się
-Dziewczyny ja lecę , dam znać jak przeżyję tę rozmowę .- powiedziałam z uśmiechem do dziewczyn
-Dobra , powodzenia .;)- powiedziały równo
Chwyciłam kurtkę i wyszłam z pokoju . Maciek stał oparty o swoje Volvo .
-Cześć . Nie jest Ci zimno ? -zapytałam na przywitanie .
-Cześć . -przytulił mnie - pomyślałem o Tobie i było już cieplej
Zaśmiałam się , wsiedliśmy do auta i nie mogłam się oprzeć , aby zapytać o tą rozmowę , na której tak mu zależało.
-Maciek . . .o czym chcesz rozmawiać .?
Nic nie odpowiedział . Patrzał przed siebie . Całkiem jakby mnie nie usłyszał .
-Maciek .! -powiedziałam głośniej
-Co się stało .?
-Co Ci jest ? -zapytałam także
-Przepraszam , zamyśliłem się . Pytałaś mnie o coś .?
-Tak . O czym chcesz pogadać .? -zapytałam ponownie
Wypuścił głośno powietrze i odparł
-O mnie .
Zdziwiła mnie ta odpowiedź , ale widziałam , że musi być to bardzo ważne .
-A i mam coś dla Was .- dodał
-To znaczy co ? -zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona
-Otwórz skrytkę .
Otworzyłam . W skrytce były bilety na jutrzejsze Zawody Drużynowe .
-Bilety .? Skąd je masz .? - pytałam
-Zaraz się dowiesz . -powiedział parkując pod domem.
Wyszliśmy z auta . Maciek przytulił mnie i ponownie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam pocałunek . Akurat nie miałam nic przeciwko temu zajściu . Kiedy "przyjemność" dobiegła końca , chwycił mnie za rękę i poprowadził do domu . W kuchni zauważyłam Kubę .
-Cześć Kuba .
-Cześć . -podszedł i ucałował w policzek .
-Powiesz jej ? -zapytał Maćka , a ja nie wiedziałam o co chodzi.
-Tak . . . spróbuję .-powiedział zakłopotany .
-Kuba , mam się bać .?-zapytałam
-Nie , to nic strasznego . Przepraszam z góry to był pomysł Maćka . -powiedział i poszedł na górę .
-Chcesz może herbaty .?
-Tak , jakbyś mógł .
Maciek poszedł do kuchni , a ja do salonu . Na stoliku stał laptop .
-Mogę skorzystać z internetu ?
Odpowiedział kiwając twierdząco głową .Włączyłam facebook-a bo w hotelu nie zdążyłam się zorientować co się dzieje u znajomych .
Po 5 minutach Maciek przyszedł z herbata . Usiadł obok mnie . Czułam się strasznie . Ta rozmowa musiała być bardzo ważna .
-O moja Julka napisała .-zdziwiłam się
-Julka ? - spojrzał pytająco , zaglądając do monitora
-Tak Julka to moja młodsza siostra . Przysłała mi jakieś zdjęcie . -odpowiedziałam
-To zobacz .
Więc otworzyłam link , który przysłała mi Julka . Było tam zdjęcie .
-Cholera .! -przeklnął Maciek
Wpatrywałam się w laptopa jak zaczarowana. Widziałam w nim nikogo innego jak Maćka .
-To ty . ? -tylko tyle udało mi się wydusić .
-Magda to . . . ja właśnie chciałem Ci powiedzieć , że . . że jestem skoczkiem . Ja i reszta chłopaków . Naprawdę chciałem Ci powiedzieć , ale nie wiedziałem jak . Bałem się , że jak powiem Ci na początku to ... Kurde sam nie wiem co myślałem . A później . . . później się w Tobie zakochałem . Przepraszam . Proszę Cię powiedz coś .- tłumaczył się Maciek
Byłam z jednej strony zła , z drugiej go rozumiałam . Nie wiedziałam co mam zrobić , co powiedzieć . Czułam jednak mimo wszystko , że kochałam go . Bez względu czy bym zwykłym chłopakiem , skoczkiem czy uciekinierem z więzienia . Po prostu się zakochałam , chciałam być z nim na zawsze .
-Maciek . . . to , to . . . ja . - jąkałam się sama nie wiedząc co chcę powiedzie.
Maciek patrzał na mnie z zakłopotaniem .
-Maciek , ja . . . to normalne , że jestem zła , że chłopak , którego kocham nie powiedział mi kim jest . Że ukrywałeś swoje życie . Przez te 2 tygodnie . Dlaczego ..? Boże co ja mam powiedzieć .? - dalej plątałam się w swoich słowach . -Wiem , rozumiem , że mogłeś pomyśleć , że polecę na Ciebie tylko dla tego-wskazałam ręką na monitor . Gdzie dalej widniało zdjęcie Maćka na podium .
-Obiecaj mi , że teraz nie znikniesz . Kocham Cię i dalej jestem tym samym Maćkiem , który pocałował Cię przed chwilą przed drzwiami , ten sam co powiedział , że Cię kocha na Sylwestra . Proszę niech to nic nie zmieni . Przepraszam , że nie powiedziałem Ci o tym wcześniej .- nadal tłumaczył
-Maciek .- kiedy zaczęłam czułam jak napływają mi łzy . - rozumiem Cię . Też Cię kocham , ale . . - złapałam go za rękę , spojrzałam w te cudowne czarne oczy .- ..ale daj mi to wszystko przemyśleć . I nie mogę przyjąć tych biletów .
-Przecież dziewczyny chciały pójść .
-Nie mogę .. - powtórzyłam się
-Weź , proszę .
-No dobrze . - odparłam po chwili zawahania
-Obejmują także trening zaraz przed Zawodami , proszę przyjdź jutro . Będę czekał o 16.30 przed wejściem .- prosił
-Pogadam jeszcze z dziewczynami . - łza spłynęła mi po policzku .
-Ja też przepraszam .- usłyszałam Kubę
-Wiedziałeś . Dlaczego ty mi nie powiedziałeś wcześniej . -powiedziałam przez łzy .
Wstałam z sofy i skierowałam się do drzwi .
-Odwieść Cię? - zapytał Maciek
-Nie . Dzięki , ale muszę się przewietrzyć .
-Będę czekał . -przytulił mnie , odwzajemniłem uścisk .
-Już pójdę .Cześć . Odezwę się .- powiedziałam i otworzyłam drzwi .
-O cześć . Już wychodzisz . ?- w drzwiach minęłam Kamila .
Spojrzałam na niego z pogardą . Byłam zła na nich wszystkich , że nic nie powiedzieli . Jednak rozumiałam strach Maćka , to było normalne . Przecież jest znany , pewnie nie jedna laska mówiła , że go kocha , a tak naprawdę leciała na jego kasę .
-Tak już idę . Cześć .- powiedziałam bez uczuć i wyszłam .
Spacerowałam tak , myśląc co mam teraz zrobić . Co powiedzieć dziewczynom , Maćkowi . I jedno pytanie wciąż chodziło mi po głowie. Czy Kuba powiedział o wszystkim Asi .
Co mi zależy , byłam niedaleko domu chłopaków , więc zawróciłam . Muszę wiedzieć .
Powrót zajął mi 10 minut . Zapukałam do drzwi . Otworzył Kuba .
-Zawołać Maćka .? -zapytał od razu jak tylko mnie zobaczył .
-Nie , ja mam tylko jedno pytanie do Ciebie .
Spojrzał pytająco . Za nim widziałam przybitego Maćka . Poczułam jak łzy ponownie napływają mi do oczu.
-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Jestem i oddaję w wasze łapki siódmy rozdział :D
Magda już sie dowiedziała o tajemnicy ,ale co będzie z pozostałymi dziewczynami ? Czy pójdą na zawody ?
Czekam na komentarze :))
-Oj , nie przesadzaj.
-Naprawdę widać , że znasz się na tym co robisz .;)
Po 22 poinformowaliśmy wszystkich , że tą noc spędzamy w hotelu , żeby nie było . Bo w końcu będziemy wymeldowane . Maciek odwiózł nas . Pożegnaliśmy się (ja najczulej) i wróciliśmy do hotelu
Było bardzo późno więc położyliśmy się spać, po tym jak każda wymienila sie przeżyciami , oraz po gorących kąpielach .
Zasnęliśmy ze świetnymi humorami i wspaniale spędzonym dniem
3 dni później
Siedziałyśmy z dziewczynami w pokoju i rozmawiałyśmy o tym , że już nie długo bo za 19 dni będziemy już w drodze do domu.Wcale nie chciałam tam wracać podobnie jak Asia . Tutaj w Zakopanem zakochałyśmy się po raz pierwszy w życiu .
-Proszę was nie mówmy o tym , cieszmy się tym , że jeszcze tutaj jesteśmy . -poprosiłam
-Dobrze , Wiecie tak na marginesie to dzisiaj jest trening na skoczni. Może pójdziemy .? -zapytała podekscytowana Laura
-Możemy iść . -odpowiedziałam
-To ja zadzwonię po chłopaków ?. Przejdą się z nami .-pytała Asia
Joanna więc sięgnęła po swój telefon i , jednak kiedy wybierała numer do Kuby , mój Samsung zadzwonił .
-Tak .?-zapytałam wiedząc , że to Maciek
-Cześć to ja . Wiesz dzisiaj do wieczora jestem zajęty . Dam znać jak będę wolny . -powiedział
-Ahh.. szkoda . Chciałyśmy , a nie ważne . . . to do zobaczenia .;)
-Do zobaczenia . - odparł po czym się rozłączył
***
Całkowicie zapomniałem, że nie mówiłem dziewczynom o dzisiejszym treningu , a Laura pewnie dobrze wie , że dziś trenujemy i wyciągnie dziewczyny na skocznię . Leżałem w łóżku i myślałem co mam jej powiedzieć . Że ma zajęte całe popołudnie bo co.?
No cóż , nic nie wymyśliłem . Więc zadzwoniłem licząc , ze w razie czego wymyślę coś spontanicznie.Natomiast w głębi duszy modliłem się oby mnie nie wypytywała co będę robił
Po krótkiej rozmowie , odetchnąłem z ulgą , że nie pytała co będę robił .W końcu miała pełne prawo . Byliśmy parą . Chyba. Jeszcze przez chwilę leżałem i kombinowałem jak i kiedy jej powiedzieć kim jestem. Lecz naprawdę nie mogłem nic wymyślić . Może lepiej jak sama odkryje prawdę , ale co wtedy . Nie będzie chciała ze mną rozmawiać .To zły pomysł . Muszę jej o tym powiedzieć osobiście . Musi się dowiedzieć , że chłopak , w którym się zakochała jest skoczkiem , którego zna cała Polska , a nawet Europa , a ona sama nie mogła go skojarzyć.
Wstałem . Ubrałem się i razem z bratem pojechaliśmy na skocznie .
***
Ubrałyśmy się i poszłyśmy na skocznie . Zobaczyć jak nasze orzełki trenują przed zwodami drużynowymi . Laura była w swoim żywiole . Wpatrywała się w skocznie jak w obrazek .Mój głos wrócił do normy . Czyli byłam w pełni zdrowa . . ;)
-Laura , a ty co nic nie mówisz .?- zapytała Basia . Co wyrwało ją z zamyśleń
-Bo wiecie zapomniałam całkowicie , że za dwa dni są Zawody drużynowe . -posmutniała
-Przecież, jeszcze wczoraj wieczorem o tym rozmawiałyśmy .
-No tak,ale chodzi mi o to , że nie mamy biletów.I nie zobaczymy ich na żywo,tylko ewentualnie w tv-mówiła smutna
-To musisz się postarać i zdobyć te bilety . Dasz radę .-powiedziała na pocieszenie Asia
Zbytnio nie przepadałam za skokami , zdecydowanie wolałam piłkę nożną . Fakt wiedziałam na czym polegają skoki i znałam większość zawodników . Lecz nie przywiązywałam do tego jakiejś dużej wagi . Tylko tyle co czasami zerknęłam na ekran tv, lub usłyszałam w wiadomościach . To , że byliśmy 31 grudnia na Turnieju to była czysta ciekawość jak wygląda to na żywo . I nie mówię , bo nawet mi się spodobało .
Po półtorej godzinie trening się skończył ,tzn pierwsza seria treningowa . Zmarzłyśmy troszkę i postanowiłyśmy iść do hotelu zjeść obiad , ugrzać się i obejrzeć drugą serię w telewizji .
Kiedy trening był 20 minut opóźniony przez złe warunki atmosferyczne , uruchomiłam laptopa i raz jeszcze obejrzałyśmy zdjęcia , które robiłyśmy w Nowy Rok z Ewą. Nie mogłyśmy się na nie napatrzeć , były takie śliczne. Kilka zdjęć zwłaszcza mi się podobało . Oczywiście najbardziej to gdzie byłam z Maćkiem . Staliśmy naprzeciw patrząc sobie w oczy. To zdjęcie było mega . Od razu wiedziałam , ze będzie wisiało w moim pokoju . Pozostałe zdjęcia ...wszystkie mi się podobały. Zdziwiło mnie to , ze na tych zdjęciach jestem uśmiechnięta . Co nigdy wcześniej mi nie wychodziło.
***
Widziałem je . Były na pierwszej sesji treningowej . Bolało mnie to ,że nawet nie mogłem się z nią przywitać . Naprawdę bardzo źle się z tym czułem i postanowiłem , że jutro powiem jej o wszystkim
. Musi poznać całą prawdę . Gdybym jej nie powiedział był bym w stosunku do niej nie fair . A przecież bardzo mi na niej zależało .
Na drugiej sesji już ich nie widziałem . Pewnie zmarzły i poszły do hotelu . Strasznie wiało co opóźniło trening .Może i dobrze , ze wróciły . Było mniejsze ryzyko , że rozpoznają któregoś z nas .Kiedy trening się nareszcie skończył , odwiozłem Kubę do domu , a później pojechałem do hotelu gdzie były dziewczyny.
***
Nawet nie obejrzałyśmy się kiedy minęła 19 , sesja treningowa się skoczyła, a my dalej oglądamy zdjęcia.
Ktoś zapukał do drzwi . Wstałam więc niechętnie , po drugiej stronie stał . . . Maciek
-A ty co tutaj robisz .?-zapytałam zdziwiona . Kompletnie zapominając , ze miał przyjechać
-To teraz tak okazuję się radość na mój widok ?- uśmiechnął się, udając lekko obrażonego - Cześć dziewczyny-powiedział do przyjaciółek
Ku mojemu zdziwieniu jego "foch" nie potrwał długo. W mgnieniu oka stał tak blisko , wiedziałam co planuje . Po chwili pocałował mnie . Uwielbiałam kiedy to robił ,z tą delikatnością . Mogliśmy tak stać całe życie.
-Cześć kochanie. -powiedział i ponownie pocałował
-Ej.! Przestańcie to jest obrzydliwe .! - zawołała Basia , a Maciek żeby jeszcze bardziej zrobić im na złość otworzył drzwi , które były za nim i pociągnął mnie za sobą . . . do łazienki.
Zaczęłam się śmiać bo czasami zachowuje się jak małe dziecko .
-Co ty robisz głupku .?- zapytałam
-A teraz pomyśl co one myślą .? - podszedł bliżej . . .
-Dobra , dobra jeszcze nie wyjeżdżam , co za dużo to nie zdrowo .- powiedziałam robiąc krok w tył. Jednak jego refleks był rewelacyjny . Przytulił mnie .
-Dla Ciebie się poświęcę .- mówił zbliżając się ... oczywiście miał zamiar dalej obdarowywać mnie pocałunkami
-Ratunku .!! - krzyknęłam do dziewczyn , jednak Maciek pomyślał o tym i zamknął drzwi na zamek .
-Teraz nikt Ci nie pomoże . .-zaśmiał się i ... poddałam się
-To może my wyjdziemy .? -zapytały dziewczyny pod drzwiami .
-Już wychodzimy . -powiedziałam . Otworzyłam drzwi , a miny dziewczyn były przezabawne .
-A nie mówiłem , że nie wiadomo co pomyślą . -powiedział , wystawiając język
-Dobra gotowe .? -zapytał
-Na co ? -zdziwiła się Laura
-No jak ..? Kuba czeka na nas w domu.-odpowiedział na co Asia spojrzała na nas z iskierką w oku , że w końcu zobaczy swojego ukochanego.Ubrałyśmy się i poszliśmy do auta.
Kiedy jechaliśmy w radiu leciały akurat wiadomości sportowe ..."BvB zagra mecz towarzyski z Realem"
-Maciek daj głośniej . O Borussii mojej kochanej będą mówić .-powiedziałam
-Ohoo.. zaczyna się Borussia .Magda w swoim żywiole. -zaśmiała się Laura
-Cicho . -syknęłam
"Borussia Dortmund za 4 dni zagra towarzyski mecz z Realem Madryt , obie drużyny zgodziły się , zagrać mecz , z których dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany..."
-No to mamy plany na sobotni wieczór. . - odparłam spoglądając na tylne siedzenia
-No nie..wiesz ,że my ..-mówiła Laura , ale ja jej przerwałam -A wiesz ,że ja nie przepadam z skokami? Lecz jednak poszłam z wami . Jak obejrzycie jeden mecz nic wam się nie stanie.-powiedziałam zdenerwowana, a Maciek spojrzał na mnie z niemałym zdziwieniem
-A ty co? -zapytałam kierowce
-Nie lubisz skoków ?-zapytał
-Nie przepadam , acz kolwiek wiem co i jak . Zdecydowanie wolę piłkę nożną. - odpowiedziałam , a Maciek akurat parkował pod domem
***
Już myślałem , że nie mam co się martwić. Że nie lubi skoków, ale jednak. Zastanawiało mnie to , że nie lubiła , a na zasadach się znała i to nawet lepiej od niektórych fanów . Może powiedziała tak specjalnie , żeby dziewczyny namówić do obejrzenia meczu. Nie wiem.
***
Weszliśmy do domu , a Asia od razu rzuciła się na Kubę. Zakochani nadrabiali cały dzień , a my poszliśmy do salonu oglądać tv. Miałam szczęście , akurat zaczynały się wiadomości na TVP1 , więc usiadła i słuchałam co się dzieje w wielkim świecie. Ale oczywiście jak zwykle polityka , polityka . Miałam już dosyć słuchania problemów politycznych , więc poszłam do kuchni nalać soku . Laura rozmawiała z chłopakami. Kiedy wróciłam zaczynał się sport ."Już w piątek nasi skoczkowie zmierzą się w konkursie drużynowym"
-Laura , o skoczkach mówią w wiadomościach ! - krzyknęłam
***
-Chłopaki prądu nie ma .- głos Magdy
Spojrzałem na brata porozumiewawczo . Wiedział, wszystko zrozumiał i ja też , że muszę jutro jej o wszystkim powiedzieć. Całą prawdę.
***
Oglądałam sport czekając na Laurę kiedy nagle tv i światło w salonie zgasło. Powiedziałam tylko ten fakt chłopakom . I cóż mi zostało, siedziałam w ciemnym salonie . Później przyszła reszta zbiorowiska . Opowiadaliśmy kawały , chłopcy znali ich cała masę i rozbawili nas do łez.
Kiedy wybiła 22 poprosiłam Maćka , aby odstawił nas do hotelu.Pożegnaliśmy się z Kubą i pojechaliśmy .
Pod hotelem przytuliłam Maćka na pożegnanie , a on powiedział
-Jutro . . możemy jutro porozmawiać.?
-Pewnie , nie ma sprawy . -odpowiedziałam - nie ma problemu
-Okey to zadzwonię jak będę pod hotelem.
-Dobrze , Dobranoc .- pocałowałam go jeszcze w policzek
-Dobranoc .- przytulił mnie raz jeszcze, wsiadł do auta i odjechał
***
Obudziłem się o 8.20 , nie wyspałem się bo całą noc myślałem jak jej to powiedzieć . Jak zacząć tą rozmowę . Strasznie się bałem jak zareaguję . Liczyłem ,że zrozumie . Tak bardzo mi na niej zależy . Kocham ją . Wiem , że nie ocenia mnie z perspektywy sportowca . Nie jak osobę , której znajomością można się pochwalić przed znajomymi . Myślałem , że od razu nas pozna , ale jednak nie. Wiedziałam ,że skądś nas zna , ale sama nie widziała skąd .
Po tych rozmyśleniach postanowiłem , że do niej zadzwonię
-Haloooo . . -powiedziała zaspanym głosem
-Cześć Magda, chyba obudziłem.? -byłem zły na siebie , że zadzwoniłem tak wcześnie
-No tak troszkę.
-O której mogę po Ciebie przyjechać .?
-Przyjechać ? A no tak zapomniałam to może ok 10?
-Pewnie.-zgodziłem się
-Magda powiedz swojemu kochasiowi , że ludzie o tej porze jeszcze śpią !-usłyszałem głos Laury.
-Kochasiu mój drogi , moja kochana Laura mówi , że ją obudziłeś . Co znaczy , że przy pierwszej nadarzającej się okazji zabije Cię .- zaśmiała się do telefonu .
-Dobra , to może ja już nie będę przeszkadzał .
-Okey, do zobaczenia . Dobranoc .
-Dobranoc . -powiedziałem i rozłączyłem się
Miałem jeszcze ponad godzinę do 10 , więc postanowiłem , że w końcu zwlokę się z łóżka i wezmę prysznic.
***
Na śmierć zapomniałam , że Maciek chciał ze mną porozmawiać . Początkowo zdziwiłam się jak zadzwonił jeszcze tak wcześnie . Ta rozmowa chyba należała do jednej z najważniejszych dla niego . Cóż Maciek przyjedzie o 10 lub znając jego kilka minut przed . Postanowiłam więc zacząć się szykować . Doczłapałam się sennym krokiem do łazienki . Ciepły prysznic przepędził chęć snu . Wyszłam z łazienki .
-A ty gdzie się wybierasz ? .- zapytała Basia spoglądając na mnie jednym okiem
-Maciek chciał pogadać . Nie mam pomysłu o co mu chodzi . Laura .! Jak tam twoje bilety .?
-Kicha . Nigdzie nie mogę znaleźć , wszędzie odsyłają mnie z kwitkiem bo wszystkie bilety są już wysprzedane . -pożaliła się
-No to nie pozostaje nam nic innego jak zasiąść jutro wieczorem przed telewizorem .-odparłam i poszłam się uczesać
Oczywiście włosy spięłam w kucyk . Prawie zawsze to robiłam . Miałam długie włosy , ale źle się czułam jak miałam je rozpuszczone . Mimo wszystko nie chciałam ich ścinać .
Kiedy byłam już gotowa i włączyłam laptopa , aby zobaczyć co w wielkim facebook-owym świecie słychać, usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Wtedy zerknęłam na zegarek była już 9.45 . Więc dzwonił Maciek , zawsze był przed czasem.
-Takk .?-zapytałam
-Wiem , że przed czasem . Gotowa .?
-Tak , zaraz będę na dole .-odparłam i rozłączyłam się
-Dziewczyny ja lecę , dam znać jak przeżyję tę rozmowę .- powiedziałam z uśmiechem do dziewczyn
-Dobra , powodzenia .;)- powiedziały równo
Chwyciłam kurtkę i wyszłam z pokoju . Maciek stał oparty o swoje Volvo .
-Cześć . Nie jest Ci zimno ? -zapytałam na przywitanie .
-Cześć . -przytulił mnie - pomyślałem o Tobie i było już cieplej
Zaśmiałam się , wsiedliśmy do auta i nie mogłam się oprzeć , aby zapytać o tą rozmowę , na której tak mu zależało.
-Maciek . . .o czym chcesz rozmawiać .?
Nic nie odpowiedział . Patrzał przed siebie . Całkiem jakby mnie nie usłyszał .
-Maciek .! -powiedziałam głośniej
-Co się stało .?
-Co Ci jest ? -zapytałam także
-Przepraszam , zamyśliłem się . Pytałaś mnie o coś .?
-Tak . O czym chcesz pogadać .? -zapytałam ponownie
Wypuścił głośno powietrze i odparł
-O mnie .
Zdziwiła mnie ta odpowiedź , ale widziałam , że musi być to bardzo ważne .
-A i mam coś dla Was .- dodał
-To znaczy co ? -zapytałam jeszcze bardziej zdziwiona
-Otwórz skrytkę .
Otworzyłam . W skrytce były bilety na jutrzejsze Zawody Drużynowe .
-Bilety .? Skąd je masz .? - pytałam
-Zaraz się dowiesz . -powiedział parkując pod domem.
Wyszliśmy z auta . Maciek przytulił mnie i ponownie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam pocałunek . Akurat nie miałam nic przeciwko temu zajściu . Kiedy "przyjemność" dobiegła końca , chwycił mnie za rękę i poprowadził do domu . W kuchni zauważyłam Kubę .
-Cześć Kuba .
-Cześć . -podszedł i ucałował w policzek .
-Powiesz jej ? -zapytał Maćka , a ja nie wiedziałam o co chodzi.
-Tak . . . spróbuję .-powiedział zakłopotany .
-Kuba , mam się bać .?-zapytałam
-Nie , to nic strasznego . Przepraszam z góry to był pomysł Maćka . -powiedział i poszedł na górę .
-Chcesz może herbaty .?
-Tak , jakbyś mógł .
Maciek poszedł do kuchni , a ja do salonu . Na stoliku stał laptop .
-Mogę skorzystać z internetu ?
Odpowiedział kiwając twierdząco głową .Włączyłam facebook-a bo w hotelu nie zdążyłam się zorientować co się dzieje u znajomych .
Po 5 minutach Maciek przyszedł z herbata . Usiadł obok mnie . Czułam się strasznie . Ta rozmowa musiała być bardzo ważna .
-O moja Julka napisała .-zdziwiłam się
-Julka ? - spojrzał pytająco , zaglądając do monitora
-Tak Julka to moja młodsza siostra . Przysłała mi jakieś zdjęcie . -odpowiedziałam
-To zobacz .
Więc otworzyłam link , który przysłała mi Julka . Było tam zdjęcie .
-Cholera .! -przeklnął Maciek
Wpatrywałam się w laptopa jak zaczarowana. Widziałam w nim nikogo innego jak Maćka .
-To ty . ? -tylko tyle udało mi się wydusić .
-Magda to . . . ja właśnie chciałem Ci powiedzieć , że . . że jestem skoczkiem . Ja i reszta chłopaków . Naprawdę chciałem Ci powiedzieć , ale nie wiedziałem jak . Bałem się , że jak powiem Ci na początku to ... Kurde sam nie wiem co myślałem . A później . . . później się w Tobie zakochałem . Przepraszam . Proszę Cię powiedz coś .- tłumaczył się Maciek
Byłam z jednej strony zła , z drugiej go rozumiałam . Nie wiedziałam co mam zrobić , co powiedzieć . Czułam jednak mimo wszystko , że kochałam go . Bez względu czy bym zwykłym chłopakiem , skoczkiem czy uciekinierem z więzienia . Po prostu się zakochałam , chciałam być z nim na zawsze .
-Maciek . . . to , to . . . ja . - jąkałam się sama nie wiedząc co chcę powiedzie.
Maciek patrzał na mnie z zakłopotaniem .
-Maciek , ja . . . to normalne , że jestem zła , że chłopak , którego kocham nie powiedział mi kim jest . Że ukrywałeś swoje życie . Przez te 2 tygodnie . Dlaczego ..? Boże co ja mam powiedzieć .? - dalej plątałam się w swoich słowach . -Wiem , rozumiem , że mogłeś pomyśleć , że polecę na Ciebie tylko dla tego-wskazałam ręką na monitor . Gdzie dalej widniało zdjęcie Maćka na podium .
-Obiecaj mi , że teraz nie znikniesz . Kocham Cię i dalej jestem tym samym Maćkiem , który pocałował Cię przed chwilą przed drzwiami , ten sam co powiedział , że Cię kocha na Sylwestra . Proszę niech to nic nie zmieni . Przepraszam , że nie powiedziałem Ci o tym wcześniej .- nadal tłumaczył
-Maciek .- kiedy zaczęłam czułam jak napływają mi łzy . - rozumiem Cię . Też Cię kocham , ale . . - złapałam go za rękę , spojrzałam w te cudowne czarne oczy .- ..ale daj mi to wszystko przemyśleć . I nie mogę przyjąć tych biletów .
-Przecież dziewczyny chciały pójść .
-Nie mogę .. - powtórzyłam się
-Weź , proszę .
-No dobrze . - odparłam po chwili zawahania
-Obejmują także trening zaraz przed Zawodami , proszę przyjdź jutro . Będę czekał o 16.30 przed wejściem .- prosił
-Pogadam jeszcze z dziewczynami . - łza spłynęła mi po policzku .
-Ja też przepraszam .- usłyszałam Kubę
-Wiedziałeś . Dlaczego ty mi nie powiedziałeś wcześniej . -powiedziałam przez łzy .
Wstałam z sofy i skierowałam się do drzwi .
-Odwieść Cię? - zapytał Maciek
-Nie . Dzięki , ale muszę się przewietrzyć .
-Będę czekał . -przytulił mnie , odwzajemniłem uścisk .
-Już pójdę .Cześć . Odezwę się .- powiedziałam i otworzyłam drzwi .
-O cześć . Już wychodzisz . ?- w drzwiach minęłam Kamila .
Spojrzałam na niego z pogardą . Byłam zła na nich wszystkich , że nic nie powiedzieli . Jednak rozumiałam strach Maćka , to było normalne . Przecież jest znany , pewnie nie jedna laska mówiła , że go kocha , a tak naprawdę leciała na jego kasę .
-Tak już idę . Cześć .- powiedziałam bez uczuć i wyszłam .
Spacerowałam tak , myśląc co mam teraz zrobić . Co powiedzieć dziewczynom , Maćkowi . I jedno pytanie wciąż chodziło mi po głowie. Czy Kuba powiedział o wszystkim Asi .
Co mi zależy , byłam niedaleko domu chłopaków , więc zawróciłam . Muszę wiedzieć .
Powrót zajął mi 10 minut . Zapukałam do drzwi . Otworzył Kuba .
-Zawołać Maćka .? -zapytał od razu jak tylko mnie zobaczył .
-Nie , ja mam tylko jedno pytanie do Ciebie .
Spojrzał pytająco . Za nim widziałam przybitego Maćka . Poczułam jak łzy ponownie napływają mi do oczu.
-Czy Asia wie , o ... o Was .?
-. . . . . Nie , jeszcze nie .
-Aha , czyli mam jej powiedzieć .? - zapytałam bez owijania w bawełnę
-Jeśli chcesz , ale i tak chciałem się z nią spotkać wieczorem .
-Okey . Odezwę się jak wszystko sobie poukładam .-odparłam na pożegnanie , odwróciłam się pośpiesznie bo czułam spływającą po policzku łzę .
-Magda . . . -zatrzymałam się lecz nie odwróciłam w stronę chłopaków - Maćkowi naprawdę na Tobie zależy .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Jestem i oddaję w wasze łapki siódmy rozdział :D
Magda już sie dowiedziała o tajemnicy ,ale co będzie z pozostałymi dziewczynami ? Czy pójdą na zawody ?
Czekam na komentarze :))
Subskrybuj:
Posty (Atom)