Więc pojutrze wyjeżdżam z przyjaciółkami w góry . Mam nadzieję się świetnie bawić . To pierwszy
nasz wyjazd bez rodziców . ;) Spędzimy tam aż miesiąc , we 3
chcemy go zapamiętać jak najlepiej . Poznać ciekawych ludzi i nowe
miejsca , a przede wszystkim świetnie się bawić . Ja zamierzam nauczyć
się jazdy na snowboardzie .;D . Nasz hotel jest nie daleko centrum ,
jeśli można to tak nazwać (15 minut drogi i jesteśmy w centru lub na
stoku) . I oczywiście liczymy na śnieg .xD
5.00 rano , dzwoni mój telefon , spojrzałam na ekran Samsunga i ... oczywiście Aśka .
-Halooooo .! -powiedziałam zaspana
-Siemka , gotowa o 6.15 się widzimy . - mówiła podekscytowana Joanna .
-Jeszcze mam czas , spokojnie daj się wyspać .
-Jaki czas dziewczyno dzisiaj zaczyna się nasza FIESTAAA bez rodziców .- kontynuowała
-Wiem ,wiem .Już wstaje i się szykuje do zobaczenia .-powiedziałam
-Papa .. do zobaczenia .;) - rozłączyła się.
Jejku jak się nie wyspałam , byłam tak podekscytowana tym wyjazdem , że
nie mogłam zasnąć . Zasnęłam chyba o 1.00 lub później ..Nie zdążyłam
przestać rozmyślać kiedy ponownie usłyszałam dźwięk telefonu .
-Haloooo . Co znowu się stało ?- zapytałam bo to znowu dzwoniła ... Aśka .
-Mała zmiana planów Laura jedzie z nami i nie jedziemy autobusem tylko
jej autem . Także jeszcze lepiej.-poinformowała mnie - Ah jeszcze muszę
zadzwonić do Baśki , żeby ją uprzedzić o zmianie. Pa.
Nie zdążyłam nic odpowiedzieć , gdyż ponownie się rozłączyła . No cóż w takim
razie to faktycznie lepiej .Szybciej dojedziemy i nie będziemy
uzależnione od komunikacji PKS . Pomyślałam i postanowiłam zwlec się z
ciepłego łóżeczka , które zawsze jak muszę wstać ma taką grawitację , że
coś strasznego . Nagle usłyszałam głos mamy :
-Wstawaj bo nigdzie nie pojedziesz jak się spóźnisz , przecież
dziewczyny nie będą czekać specjalnie na Ciebie - powiedziała mama ,
której nie podobał się ten wyjazd , ale nie dawała po sobie tego poznać .
-Już mamo , już wstaje - powiedziałam niechętnie.,
Więc wstałam ,doczłapałam się do łazienki umyłam się i trzeba się
ubrać . Tylko mały problem , chyba spakowałam ciuchy , w które miałam
się ubrać . ;/ O.. jednak nie ;D Całe szczęście bo torba była zamknięta
tak ,że jak bym ją rozpięła to by się już nie zapięła .
-A , właśnie mamo . Nie jedziemy autobusem tylko z Laurą , samochodem . -
poinformowałam , żeby później ni e było afery , że nic nie powiedziałam
.
-O .! To nawet lepiej , szybciej dojedziecie i pozwiedzacie trochę ciekawych miejsc .
No to dobrze , że nie musiałam słuchać , że mamy być ostrożne , etc
.Ubrałam się , ale jakoś nie czułam tego ,że za kilka godzin będę w
Zakopanem , a później w Limanowej . I to jeszcze z najlepszymi wariatami
na świecie . Mam nadzieję , ze poznamy ciekawych ludzi , z którymi
utrzymamy kontakt i wrócimy tam .
Wszystko gotowe . Możemy ruszać . Powiedziałam sama do siebie w pokoju .
Jeszcze raz sprawdziłam czy mam wszystkie dokumenty i oczywiście ..
pieniądze .
-Magdaaaaaa .! Dziewczyny już są .- Krzyczała mama .
-No dobra idę , idę .;) Powiedz im , że ja jadę z przodu .! ;) -powiedziałam
-Oj chodź , a nie marudzisz .
-Dobra to do zobaczenia za około miesiąc .-Powiedziałam do familii i poszłam do dziewczyn .
Jejku teraz pomału zaczynam czuć ten wyjazd , pomyślałam jak będzie fajnie bez wiecznej opieki rodziców
-Magda , mam pytanie do Ciebie - powiedziała Laura .
-Jakie . ? Mam się bać ? - zapytałam
-Wiem ,że masz prawko za Zieloną Górą , a przed Wrocławiem zamienimy się .
Okej lepiej być ostrożnym . W Polkowicach zrobimy przystanek
.-powiedziała Laura czekając na moja reakcje .
-Ale Laura jesteś pewna , ja dopiero 4 miesiące temu odebrałam prawko ,
nie boicie się ze mną jechać .?-Spytałam ostrożnie czekając na reakcje
dziewczyn .
-No coś ty , dasz radę . Jak będzie coś nie tak to się przesiądziemy .
-Okey , to ja się prześpię bo troszkę za mało snu .- powiedziałam i
myślałam , ze to będzie taki pierwszy raz za kierownicą na takiej trasie
.
Po 3,5 godzinach jady obudziłam się i zobaczyłam ... McDonald's .
Domyśliłam się ,że już jesteśmy na zapowiedzianym przystanku w
Polkowicach i teraz moja kolej prowadzenia auta . Wysiadłam , a
przed restauracją stały dziewczyny popijając jakiś napój .
-Dlaczego mnie nie obudziłyście .? -zapytałam nieco zaspana .
-Tak słodko spałaś . A my troszkę się ogrzałyśmy , poczekaj zamknę auto i
wejdziemy do środka w końcu jest zima , nie lato .-Laura zamknęła auto
Weszłyśmy do środka i od razu zamówiłam kawę i mimo niskiej temperatury
na zewnątrz McFllary musi być.Pogadałyśmy i zamierzałyśmy wychodzić .
Wychodząc oznajmiłam dziewczynom , że mam dla nich niespodziankę taką na
święta .;) Oczywiście dopytywały się jaką , ale nie dałam się i nic nie
powiedziałam .
-Dobra Magda masz kluczyki i jedziesz .Nawigację masz nastawioną na Zakopane . Jedź
spokojnie .- powiedziała Laura , oddając mi swoją furkę ;D
-Spoooo . . . cholera jasna .! Poczekajcie chwilkę . -powiedziałam zdenerwowana i pobiegłam do środka McDonald's-a .
-Magda co się stało .?-krzyknęła Basia
-Torebkę zostawiłam w środku .!
Wbiegając do środka zobaczyłam , że na naszym miejscu siedzi czwórka całkiem przystojnych chłopców .
Podeszłam do nich i zapytałam :
-Cześć , nie zostawiłam tutaj torebki ? -zapytałam nieśmiało , a w moją
stronę odwróciło się czterech ślicznych chłopców . Jeden szczególnie przykul moją uwagę , ponieważ bardzo podobają mi się ciemne oczy on
właśnie takie miał .
-Jejku szkoda ,że więcej się nie zobaczymy - (pomyślałam patrząc w oczy przystojniakowi)
-Czarna .? - powiedział chłopak o niebieskich oczach , przerywając moje wpatrywanie się w chłopaka .
-Yyyyy .. tak . -powiedziałam troszkę wybita z tropu.
-Proszę bardzo . - powiedział ciemnooki podając mi torebkę
-Dziękuje - powiedziałam z uśmiechem i niechętnie zabrałam się do wyjścia .
Wychodząc zajrzałam do torebki , i zauważyłam chusteczkę tutejszej restauracji . Na niej było napisane
"623-987-435 . Maciek . Ten ładniejszy ;) " Odwróciłam się do
chłopaków , chcą sprawdzić ,który wpadł na taki pomysł . W moją stronę
odwróciła się całą czwórka , ale ciemnooki miał największy uśmiech na
twarzy kiedy zorientował się , że trzymam chusteczkę z jego numerem .
-To mamy nadzieję do zobaczenia .- krzyknęli wesoło w moją stronę
-Do zobaczenia .-Odpowiedziałam uśmiechnięta
Dziewczyny zauważyły mój szeroki uśmiech i zapytały :
-Ooo..Magda co się wydarzyło w środku - pytały ciekawskie.
-Nic takiego , odzyskałam torebkę i.. moja przygoda właśnie oficjalnie się zaczęła.Wsiadłyśmy do auta i ..ruszyłam.
Wyjeżdżając zauważyłam tych przystojniaków machających w moją stronę .Oczywiście odmachałam .;)
Dziewczyny zdziwiły się widząc jak z uśmiechem na ustach odmachałam
przystojniakom i mimo wcześniejszego stresu spokojnie jadę autem..
-Magda no powiedz co ciekawego stało się jak wróciłaś po torebkę .?-dopytywała siedząca obok Laura .
-Hehe , mówiłam ,że nic takiego . -odpowiedziałam ciekawskim koleżankom .
-Jak nic a te ciacha , które machały do nas to tak o sobie wyszli i
pomachali do przypadkowego auta wyjeżdżającego z parkingu . - spytała
Aśka .
-Aaa...to chodzi wam o tych chłopaków .?-powiedziałam udając, że nie wiedziałam o co chodzi .
-Nooooo .-powiedziały chórem .
-No więc , te "ciacha" oni mi właśnie oddali torebkę . I na dodatek
skądś ich znam , ale za nic nie mogę sobie przypomnieć skąd .
-powiedziałam i zaczęłam myśleć , skąd ja mogę ich znać .
Basia wzięła moją torebkę , ponieważ chciała gumę do żucia , a tam była karteczka od Maćka .
-Ooo..Magda , a co to jest .?-zapytała ironicznie
-A co nie widać numer telefonu Maćka .;) - odpowiedziałam jak gdyby nigdy nic .
-Okey to już rozumiem , weszłaś do środka , zapytałaś tych
przystojniaków o torebkę , dali ci ją i jeden z nich wrzucił ci
karteczkę z numerem telefonu do środka .? - opowiedziała historie ,
która prawie była trafna .
-No mniej więcej . Miał takie cudowne brązowe by nie rzec czarne oczy . . .- rozmarzyłam się .
-To już wiemy .;) Może jeszcze ich spotkasz . W końcu nie poznałaś ich bez celu . W życiu Nic się nie zdarza bez przyczyny .- powiedziała Basia .
Zaczęłam zastanawiać się nad słowami Basi , że nie poznałam ich bez celu
i chyba powinnam odezwać się jeśli dał swój numer. Jak by nie chciał mi
dać tego numeru to by nie dał . W samochodzie zapadła cisza .
Spojrzałam w lusterko Aśka z Baśką zasnęły , Laura także "odlatywała" , a
ja spokojnie jechałam autostradą nie mogłam za bardzo przyśpieszyć ,
ponieważ była zima i ślisko na drodze .
Po 3 godzinach jazdy dojechałam do Zakopanego . Oczywiście dziewczyny
spały więc poszłam do recepcji , aby wynająć czteroosobowy pokój .
-Dzień dobry , ja dzwoniłam tydzień temu chciała bym wynająć
czteroosobowy pokój .-powiedziałam całą regułkę recepcjonistce , a
starsza pani z uśmiechem dała mi kluczyki do pokoju .
-Proszę bardzo , życzę miłego pobytu i udanej wycieczki .
-Dziękuję bardzo . - odpowiedziałam miłej staruszce i poszłam zobaczyć pokój .
Kiedy weszłam na drugie piętro budynku i w końcu znalazłam pokój numer
13 ,otworzyłam drzwi , a moim oczom ukazał się przytulny pokój , z
pięknym widokiem na góry . Był naprawdę śliczny , mogłam tam stać cały
dzień . W końcu oprzytomniałam zajęłam sobie najlepsze łóżko i poszłam
obudzić przyjaciółki .
-Dziewczyny wstawać .!!! - krzyknęłam kiedy otworzyłam bagażnik
-Jezu , czyś ty zwariowała , nie można już sobie pospać ? - zapytała zdenerwowana Asia
-Jesteśmy na miejscu , przespałyście 3 godziny jazdy . Pokój już
wynajęłam jest na 2 piętrze , numer 13- powiedziałam moim kochanym
śpiochom .
Dziewczyny wyszły z auta , wzięliśmy nasze bagaże i pokazałam im pokój .
Także spodobał się dziewczynom widok z okna , stały jak w hipnozie
podziwiając góry .
- Ej , laski ... zajmujcie łóżka ,rozpakowywać się i idziemy na kolację . - dziewczyny drgnęły i zaczęliśmy się rozpakowywać .
Zajęło nam to godzinę , zeszłyśmy na dół i akurat w jadali została podana kolacja dla przebywających hotelu.
Po zjedzeniu posiłku Laura zaproponowała wyjść na miasto i zobaczyć piękno Zakopanego w nocy .
Oczywiście zgodziliśmy się .Poszliśmy tylko się cieplej ubrać i
poszliśmy w miasto. Z recepcji wzięliśmy w razie W mapę ,
żeby trafić tutaj z powrotem . -Jejku jak tu pięknie - Basia zachwycała się widokami Tatr .
-Pewnie wiedzieliśmy gdzie się wybrać na wycieczkę ;) - odpowiedziałam także podziwiając miasto .
-Oooo..spójrzcie . - powiedziała Laura z uśmiechem - Tam jest lodowisko ,
może przyjdziemy tutaj jutro popołudniu ? -spojrzała na nas z miną
szczeniaczka .
-Ale my nie potrafimy jeździć na łyżwach - Powiedziałam z Asią .
-Dacie rade , co wy małe dzieci jesteście . -dziewczyny naśmiewały się z nas.
-Okey , ale następnego dnia idziemy na snowboard .-powiedziałam
Dziewczyny zrobiły duże oczy i patrzały na mnie jakby zobaczyły ducha .
-No co się tak patrzycie ? Wiecie ,że zawsze chciałam się nauczyć jeździć .-kontynuuowałam
-Zwariowałaś , przecież ja nigdy nie próbowałam -powiedziała Laura
-Ja też nie , będzie śmiesznie , pośmiejemy się troszkę . Po drugie co
wy małe dzieci jesteście ? - Próbowałam namówić dziewczyny
-Okey , to idziemy jutro na łyżwy , pojutrze na snowboard - ustaliliśmy wspólnie plan na najbliższe dni .
Zwiedzaliśmy dalej , kiedy Asia spojrzała na zegarek .
-O kurde .! O które zamykają hotel ? - Zapytała
- YYyyy , chyba można wejść o każdej porze bo przy drzwiach jest dzwonek - powiedziałam .
- No co wy . Nie będziemy budzić tej biednej staruszki , żeby nam drzwi otworzyła .-powiedziała Basia
-Okey to wracamy , trzeba odespać .
I wróciliśmy do hotelu . Chwilkę po naszym wejściu recepcjonistka
zamknęła hotel . Wykąpałyśmy się i nie wiadomo kiedy dziewczyny zasnęły .
Ja z telefonem w ręku myślałam czy napisać do tego Maćka czy nie .
-A raz się żyje -pomyślałam , wybiłam numer przystojniaka i wysłałam SMS "Dobranoc ;) dziewczyna z McDonald-a ." Odpowiedź przyszła w mgnieniu oka "Oooo ... już myślałem , że nie napiszesz . ;) Mam jeszcze pytanie . Mogę ? ;) " Uśmiechnęłam się sama do siebie i także odpisałam "Pewnie pytaj , chyba i tak szybko nie zasnę.:) " . Leżąc tak myślałam jaki cel jest w tym , że ich spotkałam . Zawsze uważałam tak jak mówiła Basia , że nic się nie zdarza bez przyczyny ,ale . . Z rozmyśleń oderwał mnie SMS " Skąd jesteście .? Bo wasz rejestracje różniły się od tutejszych ." w odpowiedzi odpisałam "Spostrzegawczy jesteś .
Okolice Gorzowa Wielkopolskiego , przyjechaliśmy tutaj odpocząć od
rodziców ;). Dziewczyny mi żyć nie dały jak Was zobaczyły kiedy
machaliście .;)" wysłałam i kontynuowałam filozofowanie . Może
tak bardzo mi się tutaj spodoba , że wrócę tutaj ? ; a może to nie
będzie chwilowa znajomość . ? Dryndryn ..Spojrzałam na telefon SMS " Przepraszam jeśli zrobiliśmy Ci problem , ale to był pomysł Krzyśka ." Krzysiek ..hmmm.. jak bym wiedziała ,który to jest ;) " Nie , nie , nie ma problemy ;d takie już są .;) Wybacz , ale kończę . Dobranoc ^^ Odpisałam za chwilkę Maciek ..."Dobranoc ;*" I nie wiem sama kiedy zasnęłam . . .
_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Podoba się ? Wiem szybka akcja , ale będzie ciekawie . gwarantuję . Dziewczyny zaczynają przygodę , jeszcze będzie się działo .
Czekam na komentarze .:)
świetny blog, bardzo mi się podoba <3 Czekam na kolejne i rozwój akcji hehhehe <3
OdpowiedzUsuń